Kasztanowiec (Aesculus ) - choroby i szkodniki
Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?
Apacz... niezła armata.
http://www.arysta.pl/etykiety_minrol/APACZ_50_WG.pdf
Mam nadzieję, że Apacz wchodzi w obieg drzewa po przekwitnięciu kwiatów. Inaczej szkoda by było pszczół zapylających kwiaty.
http://www.arysta.pl/etykiety_minrol/APACZ_50_WG.pdf
Mam nadzieję, że Apacz wchodzi w obieg drzewa po przekwitnięciu kwiatów. Inaczej szkoda by było pszczół zapylających kwiaty.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?
Zbysiu 13.Myślisz że w pyłku kwiatowym kasztanowca mógłby znaleźć się ten środek w takim stężeniu że mogłoby to zaszkodzić owadom.Jestem daleka od tego aby szkodzić jakimkolwiek zwierzętom a już pszczołom w szczególności.Nawet po 2-3 latach od podania?Może ktoś znający się na rzeczy coś podpowie.Pozdrawiam.Alicja.
Re: Mlody kasztanowiec ginie w oczach - prosze o pomoc!
te 2 ostatnie to raczej wynik suszy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Mlody kasztanowiec ginie w oczach - prosze o pomoc!
No zdecydowanie niestanlej87 pisze:te 2 ostatnie to raczej wynik suszy

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?
A takiego kasztanowca białego, zeżartego przez tego pasożyta, to czym najlepiej go nawozic żeby się mu lepiej żyło? Jakie gleby lubi kasztanowiec? i jakie lubi rośliny rosnące obok?
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?
EVIKO, mój biały kasztanowiec rośnie na piasku bo taką ziemię mam w swoim ogrodzie.Nawozów żadnych mu nie daję ale wypuszczam pod niego wodę z dachu/przedłużyłam rynnę/.Zauważyłam że gdy ma sucho to zrzuca zawiązki kasztanów.Myślę też że nie należy sadzić obok niego innych krzewów czy drzew,bo ma płytko korzenie a poza tym musisz spod niego wygrabiać najpierw kasztany a potem suche liście i oczywiście spalić.Z czasem jeśli urośnie to będzie wielkie drzewo i trzeba go traktować jako soliter,pod nim nawet trawa słabo rośnie.Najważniejsze żeby go chronić przed szkodnikami .
Kasztanowiec

Kasztanowiec

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?
To prawda kasztanowiec nie lubi sąsiedztwa.Będzie biedak słabo rósł taki mizerniał.Wybierając dla niego miejsce trzeba wziaść pod uwagę rozmiar i oczywiście nic nie sadzić na doczepkę.Sam w sobie pan i władca 

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 17 cze 2012, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?
A co sadzicie o zakladaniu budek legowych dla sikorek ktore sobie jedza szrotoweczka?:)
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?
Nie liczyłabym na to bardzo.Kiedyś widziałam kilka sikorek na moim kasztanowcu.Ale to sporadycznie.
Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?
To chyba kwestia występowania tego ptaka w okolicy.I u mnie przybyło z ilością nasadzonych drzew
Jak się pozwala gniazda lub powycina drzewa w okresie lęgowym /szczególnie przez służby drogowe czy firmy utrzymujące
stan zieleni to potem nie dziwota,ze ptaków mało.

Jak się pozwala gniazda lub powycina drzewa w okresie lęgowym /szczególnie przez służby drogowe czy firmy utrzymujące

Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?
Powiem Ci szczerze że u mnie nie ma dużo sikorek ,pomimo tego że od kilku lat je dokarmiamy.Sporo widzę Dzięciołów ,Sujek. A w ogóle nie ma szpaków.A kosiki /Kosy/które u nas gniazdują w ogrodzie właśnie wykańczają już jagody z ostrokrzewu .Wcześniej zjadły z jarzębiny i irgi. Przepraszam ale miało być o kasztanowcach. 

Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?
Szpaki łażą stadami ,sikorek sporo,ostatnio widziałem dzięcioła.Dzikie gołębie i sporo innych.Nawet kiedyś bażant łaził i dużo było kuropatw,ale te menele czyt. myśliwi mocno je przetrzebili.Ile musiałem się z nimi naużerać teraz dali spokój od paru lat i się stada po mału odbudowują.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?
Robert ,to u nas było to samo .Jeszcze bezczelnie zaparkowali samochodami na naszej działce przy naszym lesie.M się bardzo wkurzył i kazał im natychmiast odjechać i przy okazji powiedział im parę "ciepłych" słów.Przyjechali strzelać już nawet nie wiem co.My dokarmiamy całą zimę z emerytur a ani przyjeżdżają i strzelają zwierzęta.M chodzi z kijkami i wie gdzie w naszym lesie nocują sarenki a nawet przychodzą do stawu pić wodę.Bażanty śpią po srebrnymi świerkami i pierwsze zwykle są na śniadaniu.Ale karmików dla zwierząt na polach rozstawionych przez myśliwych nie uwidzisz.
Re: Kasztanowce - czy jest nadzieja?
Mnie to straszyli bo dużo było policjantów wśród myśliwych to powiedziałem zaraz zobaczymy telefon do komendanta a jak nie pomoże to do gazety i będziecie się tłumaczyć.Parę lat jest już spokój.
Ptaki ogólnie zjadają bardzo dużo robactwa.Taka na przykład jaskółka zjada muchy w tysiącach na dzień.Kuropatwa zjada m.in stonkę ziemniaczaną.
Ptaki ogólnie zjadają bardzo dużo robactwa.Taka na przykład jaskółka zjada muchy w tysiącach na dzień.Kuropatwa zjada m.in stonkę ziemniaczaną.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.