I nadeszła jesień w wiejskim ogrodzie

[Maska]

Jak jeszcze Misiu kapusta się uda to będę z siebie dumna i na podłoże będzie ach!

[Lineta]

Mniam. Daj dużo kapusty, Maseczko, żeby starczyło dla nas wszystkich, wygłodniałych łasuchów z FO.

[[Iza]]

Wpadłam zobaczyć jesień w twoim ogrodzie, a tu zima

[slila1]

Marysiu czy u Ciebie też tak zimno, u mnie prawdziwa zima, wczoraj prawie przez cały dzień sypało, a teraz jest -4. Aż się boję iść na działkę.

[Maska]

Linetko dawno nie kisiłam i nie wiem co z tego wyjdzie, ale co tam jak wyjdzie będzie radość z własnej kapuchy!
Izo tak jak pisałam w wątku o jesieni wklejam 100 % zimę! Ale to się na pewno zmieni!
Lidziu tak jak na zdjęciach, ale jest -0,6 a odczuwalna nawet lepsza bo wydawało mi się , że już jest powyżej zera i poszłam sprawdzić temperaturę. Na horyzoncie się przejaśnia i chyba będzie dzisiaj trochę słońca.

Czego i Wam moi Drodzy życzę, bo chyba jeszcze za wcześnie na ponure dni

[survivor26]

U nas też nadal zima, rano 0 stopni, śnieg jak lezał tak leży, sprawdzę po południu czy w mieście też jest, bo może to tylko u nas w kotlince, a wszędzie indziej jesień z powrotem?

Ja też dziś walczę z kiszonką: nadejdzie chwila prawdy, czy kapusta ubijana spracowanymi rękoma M ukisiła się jak trzeba

[czar_na]

Marysiu u mnie już słonko na całego wysyłam trochę

[Maska]

Pati ja się u Ciebie produkuje a TY u mnie . Miałam taką kiedyś metodę; Szatkowaną kapustę soliłam w dużym garze, a po 3-4 dniach ubijałam w słoikach (raz tak ubijałam że wyszła drugą stroną ) zakręcam i chyba po jakimś czasie pasteryzowałam ale to muszę specjalistki mojej koleżanki dopytać. Na razie pierwszy etap za mną!

SŁOŃCE ŚWIECI! Hurra białe tego nie lubi, bo jest ok.0.

-- 30 paź 2012, o 09:51 --

ANIU Dobra Wróżko u mnie też!

[mar33]

Marysieńko jestem,kisisz kapuchę a to na podłoże wpadnę,słoneczko u mnie też świeci ale co z tego jak wczoraj zasypało mnie całkowicie,czuję się jak w grudniu i to takim z lat 70-tych jedynie psy mają radochę bo nurkują w śniegu,słoneczko świeci ale nie ma szans aby sobie poradziło z tą pierzyną

[AGNESS]

Taka własna kiszona kapustka to wspaniała sprawa....ja będę kisiła niestety później, pewnie w połowie listopada . Ja po ukiszeniu porcjuję i zamrażam w woreczkach.

[Maska]

Marysiu u mnie nie nasypało przez noc nic, bo ślad po koszyku z kapustą do rana pozostał. Zapowiadają słońce, ale wieczorem deszcz ze śniegiem. Nie o to mi chodziło Marysiu a jak zasypane to pieski wiedzą gdzie mogą baraszkować ? a gdzie są grządki?
Agnieszko czy do pewnego momentu kisisz w jednym naczyniu, a potem rozdzielasz? Mrozisz, że nie pasteryzować?

[Sosenki4]

Marysiu, dzięki za odwiedzinki u mnie. Widzę, ze u Ciebie smakowitości się robią, mniam mniam. Przyznam szczerze, ze muszę przejść na dietę, a jak czytam takie wpisy jak u Ciebie to aż mnie ściska tak bym sobie podjadła...
U mnie rano trochę dosypało, ale wczoraj i dziś w dzień topnieje to białe. Bałwan się skrzywił na słoneczko i przechylił się

[Maska]

Marzenko mnie też się humor poprawił jak zobaczyłam słońce i okno można w domu otworzyć, świeżego powietrza wpuścić, mózg przewietrzyć! Na dietę to na wiosnę przejdź a teraz staraj się nie omiatać wszystkiego po drodze to już będzie dobrze. Powodzenia w nowym wątku!

[Maska]

A że milszy czas nastał to i z aparatem wyszłam, co prawda dalej biało ale radośniej, bo słonecznie. Zresztą oceńcie sami.

[delosperma]

Marysiu, zamroź trochę kiszonej kapusty, a może i podłoże też Jak przyjadę w odwiedziny to zdegustuję, bo nie ma to jak w realu , a nie wirtualnie.