Effuś, ja myślę, że prędzej czy później dopadnie każdego. A przed wigilią będziemy prosić, żeby raczył spaść bo co to za święta bez białego puchu. Jak dla mnie to śnieżna zima jest konieczna.... wręcz niezbędna...tak od 20 grudnia do 6 stycznia, a potem to już tylko wiosna.
Edit:
Aaa... zapomniałam. Byłam na ogródku.
