Firletko, pewnie to sprawka Tego, który przed kilku dniami przewodził kluczom gęsi. Perliły się za nim perełki... mgła szybko nizała je w sznury.
A wiesz, mimo tylko 3 stopni dziś - Księżna dalej strojna - Ciekawe ile musi być zimna by zaczęła ziewać.
Trawy teraz szczególnie piękne.
Aniu, teraz to chyba już nie pora na róże, na ich mnożenie. Swoje z patyczków ukorzeniałam po pierwszym kwitnieniu, ścinając przekwitłe łodyżki, robiąc z nich "ołówki", które wtykałam do doniczek. Udało mi się ukorzenić Theresę Bugnet i Louisę Odier. Zajrzyj do
TEJ kopalni wiedzy.
Pewnie to jeden z ostatnich tego roku kwiatów New Dawn
Margo, też spoglądam w kierunku chryzantem, Jaśmina i Salomon Pink u Jatri są wyjątkowej urody... choć i ECRU kusi mnie swoją czystością... Ale zdecyduję się tylko na dwie i ani jednej więcej!
Przed godziną wróciłam z ogrodu. Sypał oszczędny, ale jednak, śnieg. Liście kończyły swój taniec na trawniku. Nawet te z klonika.
A jeszcze w niedzielnej mgle płonęły na drzewku:
Dziś legły u jego pnia:
