Ogród Wendy
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Zimowy ogród Wendy
Łał ale ogród - gdzie to jest Wandziu, co za miejscowość - niby nie jest daleko ode mnie, ale nie kojarzę zupełnie? Uściski dla męża
Re: Zimowy ogród Wendy
Aniu, to Arboretum Leśnego Banku Genów Kostrzyca, ok. 5 km na północ od Karpacza. Stale mam to miejsce w oczach, w głowie. Wrócę tam. Chcę wrócić.
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Zimowy ogród Wendy
A ja myslałam, że to widok na Ślężę - Spbótke, a to Karpacz - to nie tak blisko ode mnie.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zimowy ogród Wendy
Pisalaś wczesniej o Icebergu (będę używała tej nazwy)
Jesteś bardzo wyrozumiałą zoną jeśli tolerujesz faworyty m.
Zakochałam się w tej róży, ale moja nie odwzajemnia tej miłości. Widocznie woli facetów
Jest u mnie 2 lata. Obdarzyła mnie 2 kwiatkami. Nie wiem co mam o niej myśleć. jeśli w przyszłym roku nie bedzie kwitła wylatuje z hukiem.
Jesteś bardzo wyrozumiałą zoną jeśli tolerujesz faworyty m.

Zakochałam się w tej róży, ale moja nie odwzajemnia tej miłości. Widocznie woli facetów

Jest u mnie 2 lata. Obdarzyła mnie 2 kwiatkami. Nie wiem co mam o niej myśleć. jeśli w przyszłym roku nie bedzie kwitła wylatuje z hukiem.
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Zimowy ogród Wendy
W przyszłym roku bedzie miała 3 kwiaty - bo ma 3 lata 

- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Zimowy ogród Wendy
Wendy - gdzie jesteś, zdrowaś, grypa jakaś Cię dopadła, że milczysz. Odezwij się...
Re: Zimowy ogród Wendy
...jeszcze tylko wspomnieniem...






powrót z letniska na zimowe leże

Oplecione, otulone




...lecą, lecą, złote, rude, bure...







powrót z letniska na zimowe leże

Oplecione, otulone




...lecą, lecą, złote, rude, bure...

- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Zimowy ogród Wendy
Pomimo, ze jak Sama napisałaś "..tylko 400 m..." to dla niejednego 400 m pieknie zagospodarowane roślinami.
Mam pytanko - co to za pastelowa chryzantema? Kolor obłędny
Mam pytanko - co to za pastelowa chryzantema? Kolor obłędny

Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Re: Zimowy ogród Wendy
Iwonko, 400 x 2 od kwietnia poprzedniej wiosny.
Nie znam imienia tej chryzantemy. Kiedyś przyniosłam ją z bliskiego mi miejsca, ratując ją przed przemarznięciem zimą w doniczce. Wielkiej nadziei nie miałam wkopując ją w grunt, sądząc, że pędzona, że delikatna, ale wiosną śmiało wydobyła się z ziemi - i tak od kilku lat czaruje mnie jesienią.
Nie znam imienia tej chryzantemy. Kiedyś przyniosłam ją z bliskiego mi miejsca, ratując ją przed przemarznięciem zimą w doniczce. Wielkiej nadziei nie miałam wkopując ją w grunt, sądząc, że pędzona, że delikatna, ale wiosną śmiało wydobyła się z ziemi - i tak od kilku lat czaruje mnie jesienią.
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Zimowy ogród Wendy
Witaj Wandziu, o jak dawno się nie odzywałaś, miło mi cie widzieć.
- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Zimowy ogród Wendy
Jak to nieraz coś ze sobą zabrać
Podobna jest do mojej Helen, którą wstawiłam u siebie. Czy jak się rozwija to jej środek jest ciemniejszy?

Podobna jest do mojej Helen, którą wstawiłam u siebie. Czy jak się rozwija to jej środek jest ciemniejszy?
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zimowy ogród Wendy
Jak mnie się ten Twój klonik podoba
Mój to marnota totalna. Nie będe jednak teraz przesadzała. Zostawię to do wiosny. jeśli przeżyje.

Mój to marnota totalna. Nie będe jednak teraz przesadzała. Zostawię to do wiosny. jeśli przeżyje.
Re: Zimowy ogród Wendy
I Ciebie Aniu, miło widzieć, tym milej, że Ty w ciągłym przelocie.
Ilonko, o ile mnie utykająca pamięć nie zawodzi, to ta chryzantemka zaczyna kwitnąć o nutkę w ciemniejszym odcieniu niż przedstawia ją zdjęcie w pełni rozkwitu. Może wtedy też środek kwiatu jest bardziej kolorem nasyconym, ale trudno być w ocenie precyzyjniejszą, bo od wielu sekund, tonów, półcieni jej spostrzegany kolor zależy. Ja ją widzę jako domieszką różu, łososiowego, kremu, z bardzo odległym wspomnieniem łagodnego fioletu.
Nie wiem więc czy to Helena.
Margo, chyba bym zdecydowała podobnie jak Ty w sprawie klonika. Bałabym się, że zaraz po jego przesadzeniu nadciągnęłyby mrozy, albo zupełnie niewyobrażalna inna zaraza. Znam wpis Amadyna, doceniam jego doświadczenie, ale chyba nie opanowałabym swojej burzy obaw...
To będziemy
wiosny. Przeżyje. To dzielny zawodnik.
Ilonko, o ile mnie utykająca pamięć nie zawodzi, to ta chryzantemka zaczyna kwitnąć o nutkę w ciemniejszym odcieniu niż przedstawia ją zdjęcie w pełni rozkwitu. Może wtedy też środek kwiatu jest bardziej kolorem nasyconym, ale trudno być w ocenie precyzyjniejszą, bo od wielu sekund, tonów, półcieni jej spostrzegany kolor zależy. Ja ją widzę jako domieszką różu, łososiowego, kremu, z bardzo odległym wspomnieniem łagodnego fioletu.
Nie wiem więc czy to Helena.
Margo, chyba bym zdecydowała podobnie jak Ty w sprawie klonika. Bałabym się, że zaraz po jego przesadzeniu nadciągnęłyby mrozy, albo zupełnie niewyobrażalna inna zaraza. Znam wpis Amadyna, doceniam jego doświadczenie, ale chyba nie opanowałabym swojej burzy obaw...
To będziemy

Re: Zimowy ogród Wendy
Ilonko, znalazłam jeszcze dwa zdjęcia tej domniemanej Helen. Czy to ona?




- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Zimowy ogród Wendy
Oj bo sie zarażę daliami chryzantemkami, jakie piękne... 
