Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 2

[ewa2204]

Elu
piękne wspomnienia, ale i grzybków sporo.
70 deko suszonych no, no, no... gratulacje

[ra_barbara]

Elu czemu nie chcesz jechać na grzyby, szkoda...bo na rozgrzewkę byście coś zabrali..i termosy z kawą albo herbatką i oskrzela Twe nie ucierpiały by a tlenu byś miała w płucach na zapas
Ja tu na wsi nie choruję, ale jak wracam czasem na zimę do bloku to masakra, zapalenia wszelakie, oskrzela, tchawica, krtań to zaraz na dzień dobry mam, po kilku dniach.Tej zimy nie jadę na 9-piętro

[labka1]

Wspaniałe grzybeczki...ale jaka piękna kompozycja wrzosowo-grzybowa .
Gratuluje udanych zbiorów..okazy niesamowite..tak sobie myślę .....chyba wiedziały,że biegasz z aparatem bo wystawiły się niczym pozujące modelki...też chciały zabłysnąć w necie..i proszę jaka furorę robią...

[Maska]

Elu jak tylko ocet się uda to zapraszam i będę nastawiać. Wspomnienie grzybkowe wspaniałe, święta będą zasobne!

[przemo1669]

Elu dawno mnie u Ciebie nie było więc nadrabiam zaległości Widzę, że ty dalej na grzyby chodzisz. Ja byłem tylko kilka razy, wtedy, kiedy było pełno grzybów i na tym koniec wystarczy tyle

[Lineta]

Elu, piękne zdjęcia, a grzybki jak marzenie. A ten jeden czerwony przypomniał mi pewien stary dowcip: "Kochanie, jakie pyszne grzybki, skąd wzięłaś przepis"? - "Z powieści kryminalnej".

[sweety]

Kompozycja z grzybów i wrzosów niezwykle udana
Elu, jak Ty wytrzymasz do przyszłego roku bez grzybów

[Maska]

stary dowcip: "Kochanie, jakie pyszne grzybki, skąd wzięłaś przepis"? - "Z powieści kryminalnej".

śliczne nie znałam !

[mewa]

Elu
Cały czas sledzę Twój wątek i bardzo Ci zazdroszczę tego ,że w każdej chwili możesz się wybrac na grzybki.
Byłam we wtorek i uzbierałam 3/4 koszyczka. Dziś pojechali znajomi i uzbierali po całym koszyczku- ja niestety musiałam iść do pracy
Mam nadzieję ,że u swoich dzieci również zaszczepię ten zapał- tak jak Ty przekazalaś go swojej córce

[fiskomp]

Mewa Ewciu to nie zawsze tak idzie jak rodzice myślą, mój tata uwielbia chodzić na grzyby i robi to bardzo regularnie (1 w tygodniu) zbiera grzyby jak leci z mchem, igliwiem i liściem do tego nienawidzi czyścić swoich znalezisk, jak sobie przypomnę te kosze maślaków do czyszczenia i całe popołudnia sobotnie zepsute to do dziś nienawidzę zbierać czyścić i jeść grzybów ( nie dotyczy to pieczarek i opieniek) chociaż mineło już naście lat od tamtego czasu.

[mewa]

Basiu
mam dwie córcie 9 i 11 lat starsza jak idzie z entuzjazmem do lasu tak po 10 minutach wraca na działke - młodsza lubi chodzić ze mną - w niedzielę w lesie na grzybach byłyśmy ze cztery godziny
Co do zbierania grzybów " brudnych" - też to przeszłam z męzem ale nauczyłam ,że grzyby w lesie czyścimy inaczej sam je czyści- poskutkowało i do domu przynosimy czyste grzybki.
Ale się rozpisałam- przepraszam Elu że w Twoim wątku

[ElleBelle]

EWO-To przede wszystkim super wspomienia Oczywiście grzybki bardzo się przydadzą a jeszcze wielka satysfakcja bo moje własne

BASIU-No nie już dla mnie jest za zimno a żeby coś uzbierać to parę godzin wiesz pisałam Ci jaką mam odporność i po czym

KASIU-Tak masz rację jak dopadłam ładnego to ja tylko telefonem go fociłam a cieszyłam się jak dziecko No i dlatego są jak modele ale ja tak mam a jak wróciłam to była piękna pogoda dlatego zrobiłam dekorację w ogródku

MARYSIU-Tak będą swoje na święta jak zawsze ,pewnie ocet Ci się uda

PRZEMO-Dzięki że jesteś U nas nie było wielkiego wysypu a może ja tu nie znam lasów,ale cieszę się że mogłam być parę razy ale nie były to duże ilości

LINETKO-Dzięki za pochwałę moich kochanych grzybków Ale super Ci się to udało a czerwone piękne były ,jak z obrazka

ANIU-No muszę wytrzymać a pogoda już nie zachęca do takich wypadów Cieszę się że podoba Ci się mój koszyczek

EWO-No nie tak że zawsze kiedy chcę bo ja nie zmechanizowana to trzeba zawsze jakiegoś kierowcę uprosić no i wiadomo na wodę nie jeżdzi się Nie mam tu takich znajomych co by mnie zabrali na grzybki a szkoda Jak zrozumiałam że masz gdzieś działeczkę koło lasku
to łatwiej Ci się wybrać na grzybki a u mnie to wielka wyprawa.Tak każde dziecko jest inne i ma inne zainteresowania,mnie udało się tylko jedno zarazić Mam ich troje Fajnie że piszesz u mnie cieszę się a ja grzybki też w lesie czyszczę

BASIU-Tak czasami jak rodzice przeginają ,to również potrafią do czegoś dzieci zniechęcić i zostaje uraz na całe życie Ale Grzybki lubisz

[mewa]

tak Elu moja działka graniczy z lasem- dokupiliśmy 18 m pas aby było bliżej - tutaj po lewej widać furtkę do niego



- ale dopiero od tego roku wcześniej aby sąsiad mnie nie uprzedził podstawiałam drabinkę i mykałam przez siatkę
działkę mam w okolicy Zygier, Małyń i na większe grzybobranie tam właśnie jeżdzę.

[przemo1669]

Elu ja też nie znam lasu, a jak idę do lasu to mam wielkie dwa wiadra i najczęściej wracam z pełniusieńkimi więc 3 razy w lesie wystarczą. Może znasz las, ale kto Cię może zawsze uprzedza

[labka1]

To jest bardzo ważne jeśli umiemy śmiać się z siebie samych i cieszyć małymi rzeczami..uważam,że to sa duże wartości w charakterze człowieka, jak ktoś ich nie ma..to można tylko współczuć..przecież cała codzienność to maleńkie radości i smutki.. a czekac na wielkie coś..to życie mija nie widzi się piękna świata..np lasu..jego zapachu , uroku i darów..

ale się po mądrzyłam..




Ale Mewa to farciara..no proszę...a jak byłam mała na pytanie co robisz odpowiadali mi...drzwi do lasu..i co? okazuje się,że istnieją takie..

Piękne miejsce Mewo