Witam, coraz bliżej do weekendu, a tu pogoda się psuje...
Rano całkiem fajny widok, ale szybko zaczęło się zmieniać. Wchodząc do przedszkola było jeszcze sucho, ale jak wyszłam to już deszczyk i po drodze coraz mocniej i mocniej. Teraz ledwo mży.
ANIU, polecam róże i wbrew temu co się wydaje, one nie są aż takie problematyczne. DO tego jak dobierzesz odpowiedznie odmiany, to długo będziesz się nimi cieszyć. Właśnie skupione ładnie wyglądają. Twórz rabatę, podeślę kostrzewę na obrzeża.
MARYSIU

, dzięki za podpowiedź z sadzonkowaniem lawendy. Będę jej potrzebować duuużo, więc jak najbardziej chciałabym sama ją sobie rozmnażać.
Też będę musiała o niej pamiętać i podlewać, bo na piasku sucho niestety
PRZEMKU, uważaj, bo chodzenie po bagnie wciąga. Żebyśmy później nie musieli CIę stamdąd wyciągać
ANIU, nie przeczę z popieczarkowej to i ja jestem bardzo zadowolona. Teraz ładuję ją do każdego dołka, od każdą doniczkę z cebulowymi, do każdej doniczki i w ogóle wożę ją taczką po całym ogrodzie. Muszę tylko warzywnik obrócić, bo trochę zawadza traktorowi, a tej popieczarkowej przecież będę cały czas potrzebować. A glinę też sobie przywożę taczką póki co, ale może też poproszę sąsiada choć o "łyżkę" koparki.
ILONKO, nie przeczę, że chciałabym bardzo u mieć robić z patyczków nowe róże. Jeśli isię to uda, to będę przeszczęśliwa.
DAGMARKO

, oj tak

bardzo poproszę patyczki z róż, o których piszesz. No i jak o białej przeczytałam, to już w ogóle

.
MIŁKO, może jak Dagmara podeśle mi tych patyków, to podzielę się z Tobą?
BASIU

za patyczki. A przesadzanie teraz to jak najbardziej dobra pora, więc na pewno Ci się przyjmą i ładnie zakwitną wiosną