Rabatki Konstantego część 5

[EwkaEs]

Coraz bardziej jesiennie,dywan ze złotych liści,ale opadają tuż przy pniach drzew.Dziś siąpi,mam nadzieję przejdzie po południu bo wiele jeszcze prac na cmentarzu i trzeba zadołować zaokienne truskawki Pink Panda,choć jeszcze kwitną i jest kilka zawiązanych owoców,ale ponoć od piątku znaczne ochłodzenie.Jakoś dowiedziały się o tym wszystkie grudniki i mają pączki,jedyny wielkanocnik- nie.
Dostałam sadzonkę kawy w bardzo ładnym kubku porcelanowym,nie ma on otworu na dnie,chyba lepiej przesadzić?
Jadziu-Jakuch- pajęczynki w porannej mgle mnie zachwyciły,tym bardziej,że nie było widać kto je snuje,właściciel chyba zaczajony w innym miejscu.
Ambo-jak ciśnienie?Natrafiłam na przygotowany dla Ciebie szklany pojemnik na cebule hiacyntowe,na razie czeka w pracy w pudełku.
Teresat- czarny bez na tym i na drugim pobliskim krzaku mocno się trzyma,jakieś duże ptaki wcześnie rano go objadają.

[Tosia1]

U mnie nie ma szeleszcących liści. Muszę ich nanosić do okrycia hortensji. Ale pięknie wyglądają drzewa. Czy już karmisz sikorki?

[teresat]

Gdyby jeszcze zaświeciło słonko, wybrałabym się na zwiady, może i u nas jeszcze wiszą owocki bzu o ile nie zjadły go ptaki.
W tym roku jakoś ich dużo i jedzą wszystko, nawet z lasu przyleciał dzięcioł i rozłupywał orzechy laskowe.

[EwkaEs]

Tosiu-sikorki już są i się domagają,ale jeszcze nie nabyłam ziarna i butli nie zapełniłam mieszanką.Dziś w nocy opadła znakomita większość listowia,wszystko przy pniach,co ponoć wróży rychłe mrozy.
Teresat- pytałam braci czy u nich na terenie czystym ,oddalonym od spalin nie ma czarnego bzu jeszcze na krzakach,trochę jest,ale już na nim żerują ptaki leśne,a ten krzew ze zdjęcia jest przy śmietniku i drodze na wewnętrzny parking.W tym roku robiłam tylko syrop z kwiatu bzu czarnego i już wyeksportowany.Syrop i dżem widziałam w IKEI.

[teresat]

To zapewne już w tym roku nie uzbieram bzu czarnego.
Niech ptactwo je te resztki. W razie czego skorzystam z Twojej oferty z Ikei
U mnie jeszcze nie pada, ale jakoś tak się smętnie zrobiło, liście spadają, eh...jesień.

[kogra]

A ja od dzisiaj zaczęłam dokarmianie sikorek.
O dziwo natychmiast wykapowały gdzie można podjeść.
To samo dzięcioły i teraz podglądam jak się żywią.

[EwkaEs]

Kogro i Tosiu-sikorki chyba usłyszały prognozę pogody na jutro,już dziś wisiały na drucie telefonicznym i pukały w szyby,Kostek szalał!Sypnęłam im siemienia lnianego,nie wykazały większego zainteresowania i chyba wiatr zwiał,mieszankę mogę iść kupić dopiero w sobotę.Naturalnie papryki wzięłam zza okna,niektóre jeszcze kwitną,niektóre zawiązują następne owoce.
Podwórkowy zasypany pyłem z remontu,wzięłam stolik i długo go szorowałam w wannie przed schowaniem,jutro czas na resztę.
Teresat- zapisuję sobie ten czarny bez na rok przyszły.
Olgo z Ogrodu Azy-no to chyba już była ostatnia w tym roku wyprawa w Tatry w krótkich spodenkach?

[amba19]

Ewo a ja Ci powiem, że będąc z wizytą u naszej forumowej koleżanki JagiS piłam R E W E L A C Y J N Ą nalewkę z czarnego bzu.
Kolor - jaśniutko-słomkowy... smak bajkowy...i zapach zatrzymany w butelce. Wrażenie - niezapomniane.
Na pewno będę robić w przyszłym roku. Ekologiczny czarny bez porasta brzegi naszego jeziora.

[x-ja]

A ja w tym roku nie zebrałam ani grama czarnego bzu , nie zdążył dojrzeć i obleciał z gałązek , jakaś zaraza czy co Ptaszęta z owoców wyczyściły już jarzębiny i ozdobne maki , teraz żerują na winobluszczu , ozdobnych słonecznikach i jabłkach które rozsypałam na warzywniaku . Jak skończą a będzie zimno zacznę dokarmiać . Wiewióry na rabatkach urządziły sobie spiżarnię , coraz to wykopuję żołędzie albo orzechy
Ewcia u mnie zima ...

[ElzbietaaG]

O ciekawe, ciekawe - nalewka z czarngo bzu a ten jaśniutko słomkowy kolor to chyba nie z owoców ?
Czyżby z kwiatów ?

A ja znalazłam jakiś inny przepis na ocet jabłkowy, dodawało się drożdże i chleb razowy na przyśpieszenie fermentacji.
W kuchni śmierdziało jak diabli a ocet wyszedł jakiś mętny i jeszcze musi leżakować 2 miesiące. No nie wiem

[EwkaEs]

Tija-Witam spod śniegu!U mnie ptactwa mniej,remont skutecznie odstrasza.
Elżbieto G.i Ambo-nalewka z kwiatu bzu czarnego,sok tez jest taki słomkowy w kolorze.Mam przepis,mam szanse dostać w odpowiednim czasie ekologiczny surowiec zza klauzury o ile wykonam również sok dla braciszków,trzeba pamiętać w 2013 roku.
Kogro-dziś ptactwo zdecydowało się na siemię lniane...
Widoki mamy bajeczne,ale śnieg bardzo mokry,gałęzie się gną,w nocy przymrozi i na rano będzie szklanka.Mogę sobie pogratulować,że groby ziemne oporządziłam przy niezłej pogodzie,są przykryte jedliną,zamiast chryzantem,których przyznaję-ogromny wybór dałam wrzosy.

[kogra]

U mnie wszelkiego ptactwa mrowie.
Dzięcioły z sikorami walczą o wyłączność do karmników.
Nawet synogarlice, których u nas mało też się pojawiły.
No i krzyżodzioba też widziałam a one raczej tylko przy ciężkiej zimie przychodzą do miasta.
Wygląda na to, że już nie mają co w naturze jeść.
Groby też mam pomyte a kwiaty będą sztuczne, bo mróz pewno będzie 1 listopada, albo deszcz a on też nie służy chryzantemom.

[elsi]

Wrzosy zamiast chryzantem to przy takiej pogodzie chyba dobry wybór.
Ja mam zamiar zrobić znowu ekologiczną wiązankę z różyczek "liściowych", które już czekają gotowe.
Ptaków na razie nie dokarmiam, korzystają same z ogrodu, mam pod wszelkimi krzewami skorupy z orzechów .

[EwkaEs]

Elsi- sądząc po tych opadach mokrego śniegu chyba wybór dobry .Sporo liści jeszcze zostało na drzewach,w ogródkach zostawiono pelargonie w pełni rozkwitu...


Kogro-jak po minie Kostka widać ptactwo dopomina się o dokarmianie!
Gremialnie zakwitły mi grudniki we wszystkich kolorach.

Teresat- żyworódkę pierzastą przywiózł mi student.Wystarczy podlewać ją raz na tydzień odstałą wodą?

[kogra]

Wystarczy tak podlewać.
Ona dlatego nazywa się żyworódka, bo trudno ją zniszczyć.
Drapanko dla Kostka.
Słonko świeci i zaraz radośniej się zrobiło.