Mój ogród przy lesie cz.8
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Różyczki to jednak kochane kwiaty, są niestrudzone w kwitnięciu,
Krzewy w Twoim ogrodzie różnorodne, jest co podziwiać,
Niestety, pogoda szybko nam zepsuje widoki,
mnie zostały tylko rabatki do przekopania i zagony w foliaku,
oczekuję też na dostawę 8 róż, ale miejsce już przygotowane.
Pozdrawiam serdecznie.
Krzewy w Twoim ogrodzie różnorodne, jest co podziwiać,
Niestety, pogoda szybko nam zepsuje widoki,
mnie zostały tylko rabatki do przekopania i zagony w foliaku,
oczekuję też na dostawę 8 róż, ale miejsce już przygotowane.
Pozdrawiam serdecznie.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Misiu Twoje życzenie powodzenia w zbieraniu grzybów nie poszło na marne, dziękuję.
Zobacz sama.
W tym roku tak dużo grzybów jednego dnia jeszcze nigdy nie nazbierałam, aż opiekunka mojej Mamy pomogła mi się wtoczyć do busa, a moje prawo jazdy się marnuje.
Bożenko widziałam ostatni program rok w ogrodzie.
U mnie chyba nornice uszkadzają korzenie, gdyż ja przy nim nigdy nie kopię, jest wyściółkowany korą i pomimo, że ta odmiana strzępolistna nie jest tak ekspansywna, ale co roku wiosną wyrywam nowe odrosty.
Szkoda, że nie masz czasu na grzyby, już niedługo się skończą, jeśli będą noce zimne.
Oprócz grzybów, chodzenie po lesie, to wspaniały relaks, ale dzisiaj była cały czas mgła, choć zapowiadali piękną pogodę, przez nią o mały włos w naszych kilkunasto arowych brzózkach o mało nie zabłądziłam .
Jolu cieszę się, że moja rabata z trawami Ci się podoba i jest mi bardzo miło.
Grzybobranie udane.
Tylko, że mam jedną suszarkę do grzybów i kiedy ja to wszystko posuszę.
Do marynowania jest niewiele.
Jutro zupa grzybowa.
Marzenko takie ryby świeżutkie słodkowodne, to prawdziwy rarytas.
Kiedyś mój Brat wędkował, pamiętam wspaniały smak szczupaków.
Na dławiszu później te żółte osłonki pękają i ukazują się piękne, pomarańczowo czerwone nasienniki.
Gdy opadną liście, to pięknie wygląda.
Trzeba go jednak sadzić przy mocnych podporach, mój rośnie przy siatce i skubany zaczyna ją skręcać.
Zosiu więc jesteś prawie obrobiona w ogrodzie, tylko jeszcze rtóże posadzić, no i kopanie rabat do lekkiej pracy nie należy.
U nas warzywniak już zaorany, ale cały ogród tonie w liściach, a ja co pojadę na działkę, to lecę za grzybami, a ogród w odstawkę poszedł.
Róże kwitną u mnie także jeszcze ładnie, nawet kilka fotek dzisiaj im zrobiłam, to jednak cudowne kwiaty.
Od czerwca z małą przerwą cały czas zdobią ogród, ale ja dopiero wiosną raczej będę sadziła i czeka mnie przesadzanie róż, gdyż na jednej rabacie rosną 12 lat i tam mają z pewnością sam piasek pod korzeniami, z powodu nie dożywienia łapią plamistość.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Dzisiejsze grzybobranie.





Zobacz sama.
W tym roku tak dużo grzybów jednego dnia jeszcze nigdy nie nazbierałam, aż opiekunka mojej Mamy pomogła mi się wtoczyć do busa, a moje prawo jazdy się marnuje.

Bożenko widziałam ostatni program rok w ogrodzie.
U mnie chyba nornice uszkadzają korzenie, gdyż ja przy nim nigdy nie kopię, jest wyściółkowany korą i pomimo, że ta odmiana strzępolistna nie jest tak ekspansywna, ale co roku wiosną wyrywam nowe odrosty.
Szkoda, że nie masz czasu na grzyby, już niedługo się skończą, jeśli będą noce zimne.
Oprócz grzybów, chodzenie po lesie, to wspaniały relaks, ale dzisiaj była cały czas mgła, choć zapowiadali piękną pogodę, przez nią o mały włos w naszych kilkunasto arowych brzózkach o mało nie zabłądziłam .

Jolu cieszę się, że moja rabata z trawami Ci się podoba i jest mi bardzo miło.

Grzybobranie udane.

Tylko, że mam jedną suszarkę do grzybów i kiedy ja to wszystko posuszę.
Do marynowania jest niewiele.
Jutro zupa grzybowa.

Marzenko takie ryby świeżutkie słodkowodne, to prawdziwy rarytas.
Kiedyś mój Brat wędkował, pamiętam wspaniały smak szczupaków.
Na dławiszu później te żółte osłonki pękają i ukazują się piękne, pomarańczowo czerwone nasienniki.
Gdy opadną liście, to pięknie wygląda.
Trzeba go jednak sadzić przy mocnych podporach, mój rośnie przy siatce i skubany zaczyna ją skręcać.

Zosiu więc jesteś prawie obrobiona w ogrodzie, tylko jeszcze rtóże posadzić, no i kopanie rabat do lekkiej pracy nie należy.
U nas warzywniak już zaorany, ale cały ogród tonie w liściach, a ja co pojadę na działkę, to lecę za grzybami, a ogród w odstawkę poszedł.

Róże kwitną u mnie także jeszcze ładnie, nawet kilka fotek dzisiaj im zrobiłam, to jednak cudowne kwiaty.
Od czerwca z małą przerwą cały czas zdobią ogród, ale ja dopiero wiosną raczej będę sadziła i czeka mnie przesadzanie róż, gdyż na jednej rabacie rosną 12 lat i tam mają z pewnością sam piasek pod korzeniami, z powodu nie dożywienia łapią plamistość.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Dzisiejsze grzybobranie.





-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Niezłe grzybobranie Teresko
.
Ja też trochę ususzyłam. Prosto po pracy biegnę do lasu a tulipany nadal w donicach.
Zastanawiam się, czy przesadzanie tych starych róż to dobry pomysł?
Wiesz, jakie one będą ukorzenione? jak się będą opierać?
Nie możesz ich dokarmić od góry? np, obłożyć wiosną przekompostowanym obornikiem.

Ja też trochę ususzyłam. Prosto po pracy biegnę do lasu a tulipany nadal w donicach.
Zastanawiam się, czy przesadzanie tych starych róż to dobry pomysł?
Wiesz, jakie one będą ukorzenione? jak się będą opierać?
Nie możesz ich dokarmić od góry? np, obłożyć wiosną przekompostowanym obornikiem.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Elu ja róże nawoziłam w tym roku Magiczną Siłą, przy okazji opryskiwania Asahi, a także podlewam gnojówką z pokrzyw, ale przesadzanie ich jest nie uniknione, gdyż ta żyzna ziemia, w której były sadzone już dawno zamieniła się w piasek.
Dwa lata temu przesadzaliśmy Elmshorny w środku lata, gdyż rosły za blisko jesionu i bardzo dobrze to zniosły.
Z grzybów się cieszę, gdyż pierwszy rok jest taki urodzaj w naszych brzózkach samosiejkach tuż przy ogrodzie.
Nie musiałam nigdzie daleko wyjeżdżać.
Dwa lata temu przesadzaliśmy Elmshorny w środku lata, gdyż rosły za blisko jesionu i bardzo dobrze to zniosły.
Z grzybów się cieszę, gdyż pierwszy rok jest taki urodzaj w naszych brzózkach samosiejkach tuż przy ogrodzie.
Nie musiałam nigdzie daleko wyjeżdżać.

- constancja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1367
- Od: 5 sie 2012, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
A dlaczego mnie jeszcze tu nie przywiało?
Tyle zielska przeróżnego... i las i trawy i drzew wybór wyśmienity.
Już wiem z kim będę za kilka lat gadać o traw wymianie wielce pożądanej. 
edit:
A przyszłam tylko zobaczyć efekt grzybobrania we mgle.

Tyle zielska przeróżnego... i las i trawy i drzew wybór wyśmienity.


edit:
A przyszłam tylko zobaczyć efekt grzybobrania we mgle.

Gdzieś w Borach-wątek ogrodowy Bory Constancji - Bory Tucholskie w obiektywie
Pomieszanie z poplątaniem czyli nerwowe ręce Constancji spis tematów
FAQ: canon EOS 450D + ob. canon (18-55) Pozdrawiam. Ewa
Pomieszanie z poplątaniem czyli nerwowe ręce Constancji spis tematów
FAQ: canon EOS 450D + ob. canon (18-55) Pozdrawiam. Ewa
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Ewo witaj w moim wątku.
Cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
Wprawdzie mój ogród nie jest w lesie, ale otoczony lasem w okół, więc jest jakaś namiastka.
A leśne ogrody uwielbiam.
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam ponownie.

Cieszę się, że mnie odwiedziłaś.
Wprawdzie mój ogród nie jest w lesie, ale otoczony lasem w okół, więc jest jakaś namiastka.
A leśne ogrody uwielbiam.
Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam ponownie.

- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6371
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Tereniu ile to miałaś rąk na te koszyki,grzybobranie piękne,ale skalniak i cały ogród w jesiennych barwach uroczy,czy dławisz zajmuje wiele miejsca i czy rozrasta się szybko 

Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10615
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Teresko
ale grzybki ...dobrze że miał Ci kto pomóc
i to sama będziesz czyściła!!!
...ślicznie wyglądają ale wiesz ja w rodzinie tylko jedna nie znam się na grzybach...
a powinnam...
pozdrawiam serdecznie


...ślicznie wyglądają ale wiesz ja w rodzinie tylko jedna nie znam się na grzybach...

pozdrawiam serdecznie
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Marysiu ja te grzyby zbierałam za siatką ogrodu, więc kilka razy obracałam .
Dławisz niestety rośnie bardzo szybko i trzeba przeznaczyć na niego dużo miejsca.
Pędy przycinam przynajmniej dwa razy w sezonie, gdyż potrafią urosnąć nawet kilka metrów.
Poza tym bardzo się wysiewa, a siewki są trudne do wyrwania, lecz jesienią jest piękny, myślę, że nie zniechęciłam Cię do posadzenia .
Zapomniałam napisać, że trzeba posadzić odmianę żeńską i męską, jeśli chcemy, żeby były owoce .
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Misiu już uporałam się z tymi grzybami z pomocą M.
Cała suszarka napakowana, a w lodówce czekają następne do suszenia.
Marynowanych tylko 13 słoiczków wyszło.
Może pobierzesz nauki względem przydatności odmian do spożycia u Danusi.
Ona z grzybami za pan brat myślę, gdyż ma je na swojej działce, miałam przyjemność widzieć.
Ale pogoda, to mi dzisiaj nie podeszła, a miało być tak ładnie, o mały włos nie wyszłabym z tych brzózek, nad bagnami była bardzo mgła.

Dławisz niestety rośnie bardzo szybko i trzeba przeznaczyć na niego dużo miejsca.
Pędy przycinam przynajmniej dwa razy w sezonie, gdyż potrafią urosnąć nawet kilka metrów.
Poza tym bardzo się wysiewa, a siewki są trudne do wyrwania, lecz jesienią jest piękny, myślę, że nie zniechęciłam Cię do posadzenia .

Zapomniałam napisać, że trzeba posadzić odmianę żeńską i męską, jeśli chcemy, żeby były owoce .
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Misiu już uporałam się z tymi grzybami z pomocą M.
Cała suszarka napakowana, a w lodówce czekają następne do suszenia.
Marynowanych tylko 13 słoiczków wyszło.
Może pobierzesz nauki względem przydatności odmian do spożycia u Danusi.
Ona z grzybami za pan brat myślę, gdyż ma je na swojej działce, miałam przyjemność widzieć.
Ale pogoda, to mi dzisiaj nie podeszła, a miało być tak ładnie, o mały włos nie wyszłabym z tych brzózek, nad bagnami była bardzo mgła.

- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10615
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Tereniu he he już próbowała mnie uczyć ale ja jakaś oporna jestem
...oj nie strasz mnie bo naprawdę można zgubić się we mgle...a przez tą pogodę dzisiejszą to nic nie robiłam w ogródku...

...oj nie strasz mnie bo naprawdę można zgubić się we mgle...a przez tą pogodę dzisiejszą to nic nie robiłam w ogródku...
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Misiu do dużego lasu to naprawdę dzisiaj strach było iść, nawet ledwo z brzózek wyszłam, nie wiedziałam w którą stronę.
W ogrodzie było dzisiaj wyjątkowo nie przyjemnie, nie dziwię Ci się, że nic nie robiłaś.
Ja tylko popatrzyłam na te wszędobylskie opadłe liście i się ewakuowałam do domu .
Jedna porcja grzybów się suszy, pozostałe czekają w lodówce.
Muszę sobie kupić drugą suszarkę na przyszły rok.


i trochę marynowanych

W ogrodzie było dzisiaj wyjątkowo nie przyjemnie, nie dziwię Ci się, że nic nie robiłaś.
Ja tylko popatrzyłam na te wszędobylskie opadłe liście i się ewakuowałam do domu .
Jedna porcja grzybów się suszy, pozostałe czekają w lodówce.
Muszę sobie kupić drugą suszarkę na przyszły rok.


i trochę marynowanych
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Uwielbiam sowy smażone jak schabowe,aż sie osliniłam na smą myśl.Wstyd przyznac,ja mam tylko kilka suszonych tylko w tym roku.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Małgosia ja także uwielbiam kanie smażone w panierce, ale dzisiaj znalazłam tylko jedną, w dodatku młoda nie rozwinięty kapelusz miała.
Szkoda, że ochłodzenie idzie, będzie po grzybach.
W Twojej okolicy nie ma w pobliżu lasu?
Czy po prostu nie lubisz zbierać grzybów?
Szkoda, że ochłodzenie idzie, będzie po grzybach.

W Twojej okolicy nie ma w pobliżu lasu?
Czy po prostu nie lubisz zbierać grzybów?

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Tereniu,uwielbiam zbierać grzyby,ale tak jakoś się złozyło,że nie miałam z kim jechać i pewnie w tym roku juz się nie wybiorę.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.8
Wiesz, gdyby nie te nasze brzózki i malutki prywatny las sąsiadki, to także grzybów bym nie miała, gdyż mój M nie ma orientacji w lesie i strach z nim jechać do dużego lasu.
Dawniej, gdyż żył mój Brat, to jeździliśmy z nim na podgrzybki i gąski do dużego lasu pod Włodawę.
Dawniej, gdyż żył mój Brat, to jeździliśmy z nim na podgrzybki i gąski do dużego lasu pod Włodawę.
