
E, tam zaraz się przerzucam!!!
Majeczko z moich cudnych ostróżek ja nie rezygnuję. One zostają z różami. A co ja ich mam? W porównaniu z Twoją kolekcją, to ja jestem "pikuś" To prawda, zachłysnęłam się nimi i żebym miała miejsce to ......

Chcę, żeby moje różyczki miały przestrzeń, miejsce na rozrost i oddychanie. Tak chciałam popatrzeć na Twoje, ale nie dałaś znaku jak jechałyśmy do Irenki. Rozumiem, że miałaś sajgon z wnukami. Ale trzymaj się mocno, bo wiosną jadę do Ciebie na szaber chryzantemek. Masz przecudne kolorki i po sadzoneczce Ci wyszabruję.

Twoje czerwone kukliki jeszcze kwitną i uwielbiam je. Już zrobiłam sobie 2 sadzoneczki z nich. Pozdrawiam Cię serdecznie
