Witam miłych gości: Marysie, Monikę, Osię i Arkadiusza (?). Dziękuję za wizytę i pochwały zakupów.
Chryzantemy stoja na schodkach przy wejściu i jak wracam do domu to od razu mam lepszy humor, mają taki ciepły kolor
Miłego dnia dla wszystkich!
O widzę nowe odwiedziny, a ja do swojego wątku już dwa dni nie zaglądałam bo tu i tak niewiele się dzieje, a poza tym jakieś straszne przeziębienie z utratą głosu włącznie mnie dorwało więc siedzę w domu ale jakoś tak na nic nie mam ochoty, trochę przeglądnęłam forum, trochę poczytałam, dobrze, że chociaż w sobotę resztkami sił wykorzystałam piękną pogodę. Jak dla mnie to takich sobót mogłoby być jeszcze z 5 to może bym się do zimy wyrobiła.
Lulka, Marzena i Ewa - bardzo dziękuję za wizytę. Co do chryzantem to nie wiem jakie to są, kupiłam na targu,jak na razie mrozu nie było, a z dołowaniem na zimę nie mam doświadczeń, może spróbuję tylko kiedy ja się za to zabiorę jak już śniegi zapowiadają!
Oj to Ty się lecz, bo coraz więcej czytam o przeziębieniach. Chyba czas zacząć się ubierać, a nie wyskakiwać do ogrodu w bluzeczce, a potem gardło boli. Zdrówka życzę!
Witaj Marysiu - jak zawsze czujna, dzięki za dobre słowo. Właśnie usiłuję się leczyć, nawet L4 wzięłam bo pracować się nie da - głos całkowicie straciłam, a w pracy ciągle nawijam przez telefon. Moje przeziębienie to chyba raczej przegrzanie jeszcze w tamtym tygodniu jak było ciepło i pracowałam w ogródku. Od czwartku stopniowo chrypka, ból gardła i tak poszło.
Marysiu jutro przetestuje, bo i tak barszcz miałam w planach, a buraki mam od mamy z ogródka. Już nie mogę z tą chrypką, a gardło to tak drapie, że w nocy spać nie mogę. Dzięki za radę
Trzeba założyć kącik medycyny naturalnej na forum
Słyszałam już:
Żyworódka na wszystko czyli na gardło też- miałam tylko zdretwiałe wargi
sok z buraka- nie sprawdzałam
pedzlowanie migdałków gencjaną-pogorszyło mi sie
picie naparu z majeranku-podobno rewelka na gardło- nie wiem co pomogło bo byłam juz przy drugim antybiotyku
Kto jeszcze coś dopisze?