Tak, trzeba przyznać, ze w tym roku jesień jest cudna.
Plan weekendowy można powiedzieć wykonany. Dalie, mieczyki już się przechowują u babci. Uważam, ze to jedyna pewna metoda przechowywania niezimujących roślin: wykopać, zawieźć do babuni a wiosną odebrać świetnie przechowane
Zawiozłam tez babci oba kielichowce wonne, które miałam. Jakoś mnie nie urzekły a dla babci jako novum są idealne. Nikt takiego czegoś na wsi nie ma
Zostało mi jeszcze sprzątanie, ale to już popołudniami bez pospiechu.
Niestety plan jesienny różany nie wchodzi u mnie w tym roku w rachubę, czyli nie mam roboty co akurat mnie cieszy
