Gabi, nie wiem gdzie Ty widzisz te plamy na liściach, ale na słowo Ci uwierzę

Natomiast róże, jak marzenie - każdy pęd zakończony pąkiem kwiatowym!
To wcale nie jest normalny widok.
Do takiego wysiłku to one muszą być bardzo usatysfakcjonowane, swoją opiekunką :P
Resztę kwiatków, jak zapewne wiesz, oglądam z lekkim niedowierzaniem.
No, bo gdzie kwitnące piwonie o tej porze roku ?
Chodze po wsi i widze , żenigdzie ich nie ma.
Nawet w kwiaciarni!
A Ty pokazujesz jakiś egzotyczny ogródek....
A Asahi, działa.
Mam szczepiona na pniu Rumbę, z którą walczę 3- ci rok, bo od urodzenia ma grzyba.
Po zimowaniu, wszystkie pędy mają rude kropki - skupienia zarodników, które przerosły tkanki.
Wypuściła liście i stare pędy zaczęły zamierać.
Musiałam wyciąc pół korony

.
2X Mildex w oprysku i pod korzeń i 2 x Asahi naprzemiennie - i o dziwo, wypuściła masę nowych, zdrowych pędów ( pewnie tez gnojówka się kłania).
Co będzie dalej ?
Zobaczymy.
A widok takich róż, jak Twoje - może za miesiąc? :P