Zalążek arielowego ogródka -2 cz.- 2008r.

[ariel]

Dorcia, dopatrzyłem się tego kurczaka

[Reposit-10]

A teraz proszę o pomoc, czy to będzie rudbekia?

Chyba dobrze przypuszczasz . Dziś specjalnie cyknęłam zdjęcie rudbekii samosiejce - porównaj Dawidku :

[barbarka]

Ale ta Basia , to ma dobre serce takie piekne serducha dostałeś
Hehe ja tego kuraka też widzę

[kogra]

Serducha to fakt są niezłe a powojniczek to i na kratce malowanej przez babcię będzie dobrze wyglądał. A kratka też wytrzyma dwa razy dłużej, bo malowana dwa razy.
Pozdrówki dla operatywnej babci. :P

[ariel]

Aniu, upewniłaś mnie A to będą te rudbekie z ciemnymi płatkami, tak?
Basiu, znalazłem roślinkę dla Ciebie, bo mam dwie takie same ;)
Grażynko, dzięki za wizytę, pozdrowię Tylko jak? - Babciu, Grażynka z ogrodniczego Cię pozdrawia? / - Babciu, pozdro od kogry?

[Reposit-10]

Jaki będą miały kolor przekonasz się dopiero jak zakwitną. Mogą być żółte, brązowe lub żółto-brązowe .
Nawet jak w ubiegłym roku były brązowe to nie ma żadnej gwarancji, że będą takie same - następne pokolenia
często zmieniają barwę. I to jest właśnie fajne u jednorocznych rudbekii

[ariel]

Problem w tym, że w ubiegłym roku ich nie było

[ariel]

Moja babcia ma ostatnio jakieś nienormalne przejawy miłości, ciągle kupuje mi jakieś rośliny; klematis, złotokap i ta oto juka:





Tutaj widać okolicę nad jeziorem



Skalnica, w tle kozłówka

[k-c]

ta juka to mi nie wygląda na jukę - predzej bym powiedział że to igła kleopatry

a to fajnie że masz taką Babcię szkoda że ja takiej nie mam :P

[ariel]

O jak miło, że mam pustynnika! Dzięki że wpadłeś i mnie oświeciłeś! Ale się cieszę!!!

[Grzegorz B]

Dawid korzystaj z obecnej dobroci babcinej, bo może ta "nienormalna" postawa zaraz się skończy, choć bardziej mi się wydaje, że babcia popadła w szał ogrodowych szaleństw Jeszcze tylko musisz dziadka zarazić takim bakcylem i już masz raj na ziemi
Oooo jeszcze istnieje oaza wśród zielonych "pustynnych" przestrzeni, dobrze pamiętam jak powstawała. Ma się całkiem dobrze i ten irys, u mnie jeszcze nie kwitnie

Co do zakupu babci, to nie wiem czy to juka czy coś innego, ale pewnie coś ciekawego z niej "wylezie"

Pozdrawiam

[k-c]

ale niestety pewnien nie jestem .. natomiast juka to nie jest na pewno...

(ja tu jestem cały czas tylko rzadko się odzywam :P )

[Monika76]

Och, te nasze babcie
Rozpieszczają nas niezależnie od wieku...ja gratuluję Ci Twojej Dawidzie

[ariel]

ale niestety pewnien nie jestem .. natomiast juka to nie jest na pewno...

(ja tu jestem cały czas tylko rzadko się odzywam :P )

Sprawdziłem na forum, po liściach wnioskuję, że to jednak to! Ja też bywam tu i ówdzie, ale nie zawsze się odzywam ;)


Grzesiu, dziadek został dzisiaj postawiony przed fajtem dokonanym, jesienią wiśnie spod płotu idą na opał, wszak złotokap musi mieć trochę światła Dzidziu chyba zdał sobie sprawę, że jeśli chodzi o ogród to ma niewiele do powiedzenia No bo architekt musi się gdzieś szkolić

Moniko, dzięki

[kogra]

Wiśnie na opał...... Jakie marnotrawstwo.
Architekt ma dość miejsca na szkolenie, tylko dlaczego akurat kosztem wiśni ?