W.o. Psach cz.9 (2011.02 - ...)
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: W.o. Psach cz.9 (2011.02 - ...)
Sandra 

Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3376
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: W.o. Psach cz.9 (2011.02 - ...)
Ale słodki



Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: W.o. Psach cz.9 (2011.02 - ...)
prośba podaj coś z tego "rozgryzienia" mam taki problem: mój reks pies schroniskowy, nie umiem opanować sytuacji kiedy wychodzimy na dwór skacze, liże, nie można w ogóle założyć mu obroży, to nie jest przyjemne bo ściana to jedyny amortyzator inaczej przewróci.SandraABC pisze:Żadna bestia i potwór tylko kochany MoniaczekPewnie ,że przeciągnął, co prawda nie przez las tylko asfalt/chodnik i kilka krzaków róż ... Amon ma dość specyficzny charakter i reaguje na niektóre rzeczy nie tak jak powinien i trochę czasu zajęło mi rozgryzienie na jakiej zasadzie działa i jak wszelkie problemy rozwiązać, teraz jest coraz lepiej ... Dodatkowo jest to mój pierwszy pies takich gabarytów i cały czas uczę się czegoś nowego
![]()
Drugi problem to:
Reksiu na pewno jest po przejściach u nas od dwóch lat ostatnio wyraznie zauważyliśmy u niego stany lękowe szczególnie kiedy jest deszcz stuk o parapety - o burzy wiadomo nie ma co mówić w domu jest wówczas demolka - dziwne bo skacze na drzwi wyjściowe, drapie, piszczy - raz wyprowadziłam go na dwór w burzę - od razu cofnął się do domu i za chwilę znowu na drzwi itp. Od 3 tygodni nauczył się w miarę uciekać do łazienki i łeb chowa głęboko gdzie się da.
Dodatkowo co nas niepokoi od ok.miesiąca kiedy wyprowadzam go na dwór potrafi uciekać, nie reaguje na wołanie, "zrobi obchód" i wraca.Problem polega na tym, że mieszkamy w centrum miasta, ulice ruchliwe a ten cwaniak jak mu coś odbije idzie środkiem ulicy. Wiadomo mnie się nie słucha, rozpuszczony - jak rodzina twierdzi mnie się nikt nie słucha Do akcji wkroczył mąż i syn, ale ich też ograł. Syn po powrocie z obchodu Reksa - przylał mu smyczą, nie mocno ale poczuł, poskutkowało na dwa dni.
Byliśmy kilka razy i wet. co jest powodem jego strachu - dostał zastrzyki, ale nie miałam sumienia mu dawać bo po nich był nieprzytomny ze dwa dni, dostał potem Kalm Aid - daje mu ale sporadycznie już nie wiem co robimy zle, pies w domu rządzi teraz pora deszczowa tragedia.
Nie zostaje sam w domu, jak jedziemy na dłużej niż 2 godziny jedzie z nami, uwielbia jazdę samochodem - potrafi jechać z nami ok.500 km nazywamy go "turysta", nie oddala się, kurczowo nas się trzyma czyli boi się, że zostawimy go.
a w ogóle to wspaniały pies, radosny, pieszczoch






- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: W.o. Psach cz.9 (2011.02 - ...)
Po pierwsze, dlaczego Reks ma taki piękny łańcuch z kolcami na piersi wiszący?
Reks to spory pies, coś w typie owczarka i nie ma bata, musi być posłuszny. Jednak posłuszeństwa nie egzekfuje się biciem, a jest to proces, którego podwalinami jest dobry konktakt z psem.
Pies, który dostał lanie po powrocie do pana odczytuje to jako kara za powrót do pana. Awersja jeżeli ją stosujemy musi być w momencie przewinienia. Np. pies szczeka na innego psa, to już na pierwsze H (au) należy albo psa ciuknąć palcem, szarpnąć smyczą mówiąc NIE lub FE. Nie jak pies już 5 minut ujadał, szarpał się i wił i jak przestał robić mu wykład i jeszcze bić.
Kolczatka jest narzędziem szkoleniowym, ale trzeba nauczyć się jej używać.
Wychodzenie na spacer: Po pierwsze zmienić psu obrożę na miękką skórzaną lub parcianą. Zakładać bez powodu (u mnie pies ma stale obroże na sobie, bo biega po ogrodzie również bez naszej opieki), zapinać smycz bez powodu. Zapiąć smycz, czekać aż pies się wyspokoi i dać smaczka, odpiąć smycz. Normalnie w domu, czy w ogrodzie. Żeby smycz nie była powodem ekscytacji.
Tak samo wyjście na spacer, pies ma smycz na sobie, ale z wyjściej czekamy aż pies się wyspokoi. Nie ma wychodzenia przy mega ekscytacji, skakaniu. Kiedy skacze, liże odwracamy się plecami do psa, stajemy na baczność, pies doskakuje - krok do tyłu i obracam się do psa plecami.
Ponadto należy psa uczyć komend, choćby prostej: siad. Idziemy na dwór: Rex "do mnie" (pies przychodzi), "siad" pies ma siedzieć i dopiero zakładamy smycz. Pies ma siedzieć. Escytacja, dalej komenda "siad" i nie reagowanie na ekscytację (kiedy pies skacze odwaracanie się). Kiedy na siadzie się wyspokoi, wychodzimy.
Przy ekscytacji na spacerze można szarpnąć w bok smyczą i nawet kolczatką, ale musi to być kolczatka sztywno założona pod uszami, a nie taka luźna latająca.
Nauka przywoływania, siadania itd wszystko metodami pozytywnymi. Smaczki w nagrodę i zabawa z psem. Pies zaczyna szczekać czy szarpać sie -> korekta, ale potem np "siad" (które pies ma opanowane) i nagroda za ładnie zrobione zadanie. Żeby po korekcie pies zrobił coś co umie i za co może być pochwalony.
Jeżeli pies nie jest posłuszny, nie jest odwoływalny nie może być puszczany luźno bez smyczy. Jeżeli chcemy dać psu więcej luzu można zakupić linkę np 5 metrową. Tak ja wychodzę z psem. Mojej nie odwołam jeżeli zobaczy sarnę, a niestety bardzo dużo ich w naszej okolicy. Spacerujamy bardzo dużo, a moim zdaniem 5 metrów daje na tyle luzu, że pies jest w stanie oblecieć krzaczki, zarośla, poniuchać itd.
Jeżeli sami nie dajemy sobie rady z psem polecam jednak udanie się do szkoleniowca, który pokaże jak pracować z psem.
Burza, strzały, huk to ciężki kaliber dla psów, ale polecam nie rozczulanie się i nie banie się ; pies wyczuje nas strach i przejmie go. Może w czasie burzy właśnie wyciągnąć ulubioną piłeczkę, szarpaka, porobić komendy z posłuszeństwa oczywiście za super hiper smaczka. Pies nie skupia się wtedy na burzy, a na nas i zabawie i kto wie czy mu się za jakiś czas burza nie będzie kojarzyć wprost przyjemnie (właśnie z zabawą i smakolami).
Reks to spory pies, coś w typie owczarka i nie ma bata, musi być posłuszny. Jednak posłuszeństwa nie egzekfuje się biciem, a jest to proces, którego podwalinami jest dobry konktakt z psem.
Pies, który dostał lanie po powrocie do pana odczytuje to jako kara za powrót do pana. Awersja jeżeli ją stosujemy musi być w momencie przewinienia. Np. pies szczeka na innego psa, to już na pierwsze H (au) należy albo psa ciuknąć palcem, szarpnąć smyczą mówiąc NIE lub FE. Nie jak pies już 5 minut ujadał, szarpał się i wił i jak przestał robić mu wykład i jeszcze bić.
Kolczatka jest narzędziem szkoleniowym, ale trzeba nauczyć się jej używać.
Wychodzenie na spacer: Po pierwsze zmienić psu obrożę na miękką skórzaną lub parcianą. Zakładać bez powodu (u mnie pies ma stale obroże na sobie, bo biega po ogrodzie również bez naszej opieki), zapinać smycz bez powodu. Zapiąć smycz, czekać aż pies się wyspokoi i dać smaczka, odpiąć smycz. Normalnie w domu, czy w ogrodzie. Żeby smycz nie była powodem ekscytacji.
Tak samo wyjście na spacer, pies ma smycz na sobie, ale z wyjściej czekamy aż pies się wyspokoi. Nie ma wychodzenia przy mega ekscytacji, skakaniu. Kiedy skacze, liże odwracamy się plecami do psa, stajemy na baczność, pies doskakuje - krok do tyłu i obracam się do psa plecami.
Ponadto należy psa uczyć komend, choćby prostej: siad. Idziemy na dwór: Rex "do mnie" (pies przychodzi), "siad" pies ma siedzieć i dopiero zakładamy smycz. Pies ma siedzieć. Escytacja, dalej komenda "siad" i nie reagowanie na ekscytację (kiedy pies skacze odwaracanie się). Kiedy na siadzie się wyspokoi, wychodzimy.
Przy ekscytacji na spacerze można szarpnąć w bok smyczą i nawet kolczatką, ale musi to być kolczatka sztywno założona pod uszami, a nie taka luźna latająca.
Nauka przywoływania, siadania itd wszystko metodami pozytywnymi. Smaczki w nagrodę i zabawa z psem. Pies zaczyna szczekać czy szarpać sie -> korekta, ale potem np "siad" (które pies ma opanowane) i nagroda za ładnie zrobione zadanie. Żeby po korekcie pies zrobił coś co umie i za co może być pochwalony.
Jeżeli pies nie jest posłuszny, nie jest odwoływalny nie może być puszczany luźno bez smyczy. Jeżeli chcemy dać psu więcej luzu można zakupić linkę np 5 metrową. Tak ja wychodzę z psem. Mojej nie odwołam jeżeli zobaczy sarnę, a niestety bardzo dużo ich w naszej okolicy. Spacerujamy bardzo dużo, a moim zdaniem 5 metrów daje na tyle luzu, że pies jest w stanie oblecieć krzaczki, zarośla, poniuchać itd.
Jeżeli sami nie dajemy sobie rady z psem polecam jednak udanie się do szkoleniowca, który pokaże jak pracować z psem.
Burza, strzały, huk to ciężki kaliber dla psów, ale polecam nie rozczulanie się i nie banie się ; pies wyczuje nas strach i przejmie go. Może w czasie burzy właśnie wyciągnąć ulubioną piłeczkę, szarpaka, porobić komendy z posłuszeństwa oczywiście za super hiper smaczka. Pies nie skupia się wtedy na burzy, a na nas i zabawie i kto wie czy mu się za jakiś czas burza nie będzie kojarzyć wprost przyjemnie (właśnie z zabawą i smakolami).
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13134
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: W.o. Psach cz.9 (2011.02 - ...)
Justynko przepraszam za łańcuch Ciebie i mojego Reksia, jedziemy kupić coś delikatniejszego.
Łańcuch doradził nam sprzedający w sklepiku dla psów, widzący bo Reksiu ma mała szyję, mieliśmy wrażenie że obcisła to boli, a tak "wisi" mało tego kilka razy ją zgubił.
Postaramy się wspólnie z Reksem popracować nad poprawa naszych wspólnych zachowań, Dzięki za cenne uwagi i rady
Łańcuch doradził nam sprzedający w sklepiku dla psów, widzący bo Reksiu ma mała szyję, mieliśmy wrażenie że obcisła to boli, a tak "wisi" mało tego kilka razy ją zgubił.
Postaramy się wspólnie z Reksem popracować nad poprawa naszych wspólnych zachowań, Dzięki za cenne uwagi i rady

- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: W.o. Psach cz.9 (2011.02 - ...)
Kolczatkę możesz zostawić. Ale jako podstawowej obroży używać zwykłej miekkiej i ćwiczyć na niej. Kolczatkę zakładać sztywno za uszami. Jak jest jakieś ekstremum to przepiąć psa, ale tylko po to by zastosować awersję (korektę).
Chodzi mi o to, żeby przyjemny spacer, kiedy jest radość, bieganie, skakanie były bez kolców. By później te kolce mogły być zastosowane. jak pies jest przyzwyczajony, że zawsze go kolce gniotą to po jakimś czasie sobie z nich nic nie robi.
Ja też wychodzę często z psem, który ma kolczatkę, ale smycz jest przypięta do miękkiej obroży. Kolczatka byłaby użyta gdyby zaszła taka konieczność (np pies zapomina, że ma iść ładnie koło nogi, a ciągnie - chwila na kolczatce i się psu przypomina co i jak).
o np tu widać jak to wygląda

Niestety jest tak, że fakt że pies jest ze schroniska nie może przesłaniać tego, ze jest to przede wszystkim pies. Od pierwszego dnia trzeba wprowadzać zasady i je egzekwować. Nie ma, że dziś pies może skakać po człowieku, a jutro nie, a potem znów może i potem znów nie. nie może i już. Ponieważ Wasz pies skacze trzeba go oduczyć i robić to konsekwentnie, nigdy nie może skakać. Jedno odpuszczenie i jesteście w punkcie wyjścia.
Powodzenia!!! nauka pewnie potrwa trochę, jakieś elementy przyjdą łatwiej, inne trudniej. Nie poddawajcie się !! I pamiętajcie więcej nagradzania za dobre rzeczy niż korekt!
I nie musisz mnie przepraszać za kolczatkę
Ja nie mam nic przeciwko niej, tylko trzeba wiedzieć jak jej używać 
Zauważam najczęściej dwa podejścia. Jedna grupa to osoby, które w ogóle nic na ten temat nie widza i zakładają nawet szczeniakom kolczatki i tak samo niedoinformowani są sprzedawcy. Druga grupa to osoby, które miały do czynienia ze szkoleniowcami, którzy się reklamują jako szkółka bez kolców, tylko pozytywne podejście itd. I nasłuchali się jakie to kolczatki są złe. I zamieniają je na inne behawioralne obroże, czyli dławiki
No ładniej wygląda? Tak samo daje dyskomfort psu.
Chodzi mi o to, żeby przyjemny spacer, kiedy jest radość, bieganie, skakanie były bez kolców. By później te kolce mogły być zastosowane. jak pies jest przyzwyczajony, że zawsze go kolce gniotą to po jakimś czasie sobie z nich nic nie robi.
Ja też wychodzę często z psem, który ma kolczatkę, ale smycz jest przypięta do miękkiej obroży. Kolczatka byłaby użyta gdyby zaszła taka konieczność (np pies zapomina, że ma iść ładnie koło nogi, a ciągnie - chwila na kolczatce i się psu przypomina co i jak).
o np tu widać jak to wygląda

Niestety jest tak, że fakt że pies jest ze schroniska nie może przesłaniać tego, ze jest to przede wszystkim pies. Od pierwszego dnia trzeba wprowadzać zasady i je egzekwować. Nie ma, że dziś pies może skakać po człowieku, a jutro nie, a potem znów może i potem znów nie. nie może i już. Ponieważ Wasz pies skacze trzeba go oduczyć i robić to konsekwentnie, nigdy nie może skakać. Jedno odpuszczenie i jesteście w punkcie wyjścia.
Powodzenia!!! nauka pewnie potrwa trochę, jakieś elementy przyjdą łatwiej, inne trudniej. Nie poddawajcie się !! I pamiętajcie więcej nagradzania za dobre rzeczy niż korekt!
I nie musisz mnie przepraszać za kolczatkę


Zauważam najczęściej dwa podejścia. Jedna grupa to osoby, które w ogóle nic na ten temat nie widza i zakładają nawet szczeniakom kolczatki i tak samo niedoinformowani są sprzedawcy. Druga grupa to osoby, które miały do czynienia ze szkoleniowcami, którzy się reklamują jako szkółka bez kolców, tylko pozytywne podejście itd. I nasłuchali się jakie to kolczatki są złe. I zamieniają je na inne behawioralne obroże, czyli dławiki

Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: W.o. Psach cz.9 (2011.02 - ...)
Popracuj, kochana, popracuj żeby mnie nie tępił...tara pisze: Postaramy się wspólnie z Reksem popracować nad poprawa naszych wspólnych zachowań, Dzięki za cenne uwagi i rady

Pozdrawiam - BabajAGA
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: W.o. Psach cz.9 (2011.02 - ...)
Mala-Mi , Tara co do kolczatki to przy nieumiejętnym stosowaniu bardziej zaszkodzi niż pomoże i nasili nieodpowiednie zachowania ...
Powiem wam szczerze,że Amon jest spoooro cięższy ode mnie i o ile na kolczatce i w kagańcu nie byłam w stanie go utrzymać... teraz chodzi na cienkiej parcianej obroży i w halterze,który poza stanami uspokajania psa wolno sobie wisi
Nie ma problemów z nagłym wyrwaniem się - jest to nie możliwe po prostu
Ale tego też trzeba się nauczyć używać aczkolwiek zdaje mi się,że zdecydowanie łatwiej niż kolczatki.
A to dlaczego tak piszę - mój pies po pewnym czasie używania kolczatki jako obroży spacerowej się na nią uodpornił to raz, a dwa - delikatny ucisk kolczatki sprawiał,że szukał potencjalnej ofiary - był to bodziec do ataku...
Co do burzy to można spróbować feromonów DAP (ponoć działają z bardzo dobrym skutkiem , tak mówią znajomi - sama nie próbowałam), a po drugie warto odwrócić jego uwagę - zająć go kością lub kongiem napełnionym smakołykiem (polecam wersję black) do tego zasłonić rolety/żaluzje i włączyć np. radio lub telewizor.
W takich przypadkach warto psu zaoferować jakieś spokojne miejsce , taki jego prywatny azyl - legowisko/klatkę lub miejsce pod stołem , w pobliżu tego miejsca włączyć DAP i dawać tam smakołyki....
A w kwestii spacerów - to nie spuszczać psa luzem , a przychodzenie na zawołanie trenować na zamkniętym terenie - nagradzając psa smakołykami ...najlepiej zacząć w domu gdzie psa nic nie rozproszy , jak nauczy się w domu to np. ogródek , jak na ogródku to zwiększamy stopień trudności - miejsce mało ruchliwe, bardziej itd... ( W miejscach zapsionych lub takich w których jest dużo ludzi warto użyć długiej taśmy treningowej np.10m)
Mam nadzieję,że w miarę składnie napisałam ,ale mam gorączkę , ledwo widzę i ciężko mi się skupić
Powiem wam szczerze,że Amon jest spoooro cięższy ode mnie i o ile na kolczatce i w kagańcu nie byłam w stanie go utrzymać... teraz chodzi na cienkiej parcianej obroży i w halterze,który poza stanami uspokajania psa wolno sobie wisi


A to dlaczego tak piszę - mój pies po pewnym czasie używania kolczatki jako obroży spacerowej się na nią uodpornił to raz, a dwa - delikatny ucisk kolczatki sprawiał,że szukał potencjalnej ofiary - był to bodziec do ataku...
Co do burzy to można spróbować feromonów DAP (ponoć działają z bardzo dobrym skutkiem , tak mówią znajomi - sama nie próbowałam), a po drugie warto odwrócić jego uwagę - zająć go kością lub kongiem napełnionym smakołykiem (polecam wersję black) do tego zasłonić rolety/żaluzje i włączyć np. radio lub telewizor.
W takich przypadkach warto psu zaoferować jakieś spokojne miejsce , taki jego prywatny azyl - legowisko/klatkę lub miejsce pod stołem , w pobliżu tego miejsca włączyć DAP i dawać tam smakołyki....
A w kwestii spacerów - to nie spuszczać psa luzem , a przychodzenie na zawołanie trenować na zamkniętym terenie - nagradzając psa smakołykami ...najlepiej zacząć w domu gdzie psa nic nie rozproszy , jak nauczy się w domu to np. ogródek , jak na ogródku to zwiększamy stopień trudności - miejsce mało ruchliwe, bardziej itd... ( W miejscach zapsionych lub takich w których jest dużo ludzi warto użyć długiej taśmy treningowej np.10m)
Mam nadzieję,że w miarę składnie napisałam ,ale mam gorączkę , ledwo widzę i ciężko mi się skupić

Re: W.o. Psach cz.9 (2011.02 - ...)
Ach.. Sandro konieczne mizianko dla Amonka ode mnie:) On jest taki cudowny... Ach 
Tak dokładnie i wyczerpująco odpowiedziałyście na problem Tary, że nie mam już co dodać:)
Może tylko tyle, że psiaki to cwane bestie, potrafią wykorzystywać nasze słabości. Nie można rozczulać się nad psem, bo miał złą przeszłość. To było i nie wróci, a Ty musisz pokazać że jesteś przywódcą zawsze i w każdym momencie.
Twą obawę, strach, nienaturalne zachowanie przed np. burzą, petardami pies wyczuje jako pierwszy. A jeśli Ty się boisz to potęgujesz strach psa. Trzeba nauczyć się opanowania w każdej najbardziej ekstremalnej sytuacji. Zachowywać się jakby nic się nie stało zupełnie naturalnie. Nie można również nagradzać wystraszonego psa, chyba że się zaciekawi i zmieni swoje nastawienie.
Masowanie różnych punktów na ciele psa działa na niego relaksująco:
Po tyłeczku odprężenie
Pod brodą dodaje odwagi
Po ogonku relaksująco (mój Nobi nie lubi jak dotykam jego ogon)
Reksio bardzo podobny jest do Nobiego, pewnie spokrewnieni są;)
Powodzenia życzę.

Tak dokładnie i wyczerpująco odpowiedziałyście na problem Tary, że nie mam już co dodać:)
Może tylko tyle, że psiaki to cwane bestie, potrafią wykorzystywać nasze słabości. Nie można rozczulać się nad psem, bo miał złą przeszłość. To było i nie wróci, a Ty musisz pokazać że jesteś przywódcą zawsze i w każdym momencie.
Twą obawę, strach, nienaturalne zachowanie przed np. burzą, petardami pies wyczuje jako pierwszy. A jeśli Ty się boisz to potęgujesz strach psa. Trzeba nauczyć się opanowania w każdej najbardziej ekstremalnej sytuacji. Zachowywać się jakby nic się nie stało zupełnie naturalnie. Nie można również nagradzać wystraszonego psa, chyba że się zaciekawi i zmieni swoje nastawienie.
Masowanie różnych punktów na ciele psa działa na niego relaksująco:
Po tyłeczku odprężenie
Pod brodą dodaje odwagi
Po ogonku relaksująco (mój Nobi nie lubi jak dotykam jego ogon)
Reksio bardzo podobny jest do Nobiego, pewnie spokrewnieni są;)
Powodzenia życzę.
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
-
- 500p
- Posty: 665
- Od: 29 sie 2010, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: W.o. Psach cz.9 (2011.02 - ...)
po nagłej, niespodziewanej śmierci Matrixa 9 letniego zaledwie, zaczynam jakoś funkcjonować, 18 pażdziernika przywiozłem suczkę, jechałem po psa ... ma skończone 4 miesiące, Tralaluszy dla Ciebie zagadka - co to za rasa? w domu towarzyszą jej moje dwa husky suczka 13 letnia i pies 11 letni, zdjęcie Mironowi wczoraj robiłem jak się uda to wstawiętralaluszy pisze:Nowy domownik?

Rysiek