Kwiaty na bukiety w ogrodzie Krychy

[krysad71]

Pooglądałam łany kwiatów i oniemiałam. Mnie w zimie w piwnicy padło prawie wszystko, wiec powinnam zamówić u Ciebie Krysiu w tym roku krokosmie. Ale tych astrów i mieczyków to ja zazdroszczę. Jednak na roli wszystko ma inna uprawę, więcej miejsca i inaczej, lepiej rośnie. Kupiłam wprawdzie na giełdzie sadzonki astra, ale w większości zachorował na rabacie. Szkoda, że tak daleko do Twojego pola. I jeszcze jedno, ja sadzę u siebie czosnek jadalny, ale obrywam mu wcześniej kwiat, a Ty zostawiasz. Jak to z tym kwiatem jest. Piękne Twoje zdjęcie w kwiatach.

[Krycha]

lawenda to czosnek słoniowy, jest troszkę łagodniejszy, ale ja wolę nasz, bo jest z wyraźnym smakiem czosnkowym.

krysad71 według mnie nie ma różnicy czy z kwiatem rośnie, wyrósł i tak olbrzymi. Co do astrów, wiosna była dla nich niesprzyjająca (mszyce), ale ten co wytrzymał, niestety po opryskach rośnie bardzo ładnie.

Poniżej moje księżniczki z astrami.

[Anitaaa]

Krysiu widać masz rękę do mieczyków
Fajne są niespodzianki prawda czasem sama nie wiem co jest wmix.

Czy te czosnek to jadalny zimowy?Była bym chętna na kupno wszystko mi zmarzło

[Cebule Kwiatowe]

[quote="Krycha"]lawenda to czosnek słoniowy, jest troszkę łagodniejszy, ale ja wolę nasz, bo jest z wyraźnym smakiem czosnkowym.

krysad71 według mnie nie ma różnicy czy z kwiatem rośnie, wyrósł i tak olbrzymi. Co do astrów, wiosna była dla nich niesprzyjająca (mszyce), ale ten co wytrzymał, niestety po opryskach rośnie bardzo ładnie.

.

Witam jeszcze raz. Z mego 30 letniego doświadczenia z czosnkiem jadalnym upewnia mnie, że usunięcie kwiatostanów przed kwitnieniem powoduje zwiękrzenie ciężaru główek o połowę. Dobre warunki spowodowały że główki są duże ałe byłyby jeszcze więkrze. Proszę zrobić doświatczenie (ja robiłem) część usunąć a część zostawić.

[Kriss1515]

tylko pozazdrościć takiego ogrodu

a co to za giganty ?

[Ewa05]

Astry dla mnie bomba.
Poprosimy o sprzedaż nasionek.

[mat23]

Przepiekne kwiatuszki.A zwłaszcza te zagony margaretek Znalazłem pani wątek przez przypadek gdyż szukałem informacji na temat mieczyków i krokosmi i chyba swietnie trafiłem gdyz widze ze ma pani spore doswiadczenie z tymi roslinami. Kocham te rośliny ale mam z nimi sporo problemów. Dużo z moich rroślin atakuja przedziorki ( takie małe czarne ruchome przecinki) . co roku pryskam rożnymi specyfikami i poczatkowo pomaga ale gdy rosliny przestaje pryskać to odrazu te robaki je atakuja powodujac ogrom zniszczen na pąkach które sie nie rozwijaja. i pozostaja na naich takie białe slady. czy pani tez sie cos takiego przytrafia ??/ jak pani chroni rosliny przed szkodnikami???Czekam na odpowiedz

[romaszka]

Krysiu, pięknie u ciebie! Lubie tu zaglądać. Margerytki - cudo! Marzy mi się poletko margerytek, poletko lawendy i kawałek takiej mieszanki "wiejsko - sielskiej"

[renzal]

Krysiu! Kwiaty piękne, ale Księżniczki jak malowane!
Mieczyki od Ciebie pięknie rosły i sprawiłam nimi radość Mamusi. Nie udało się zrobić nawet zdjęć, tak szybko "znikły"
Chętnie dokupię jeszcze!

[MegiMegi]

Witaj Krysiu,
czy jest możliwość i w jakiej cenie można zakupić u Ciebie krokosmie i mieczyki te ciemne ( bordowe)
- PIĘKNE, PO PROSTU PIĘKNE

Pozdrawiam

PS
Przeczytałam wszystkie Twoje wiersze, łzy popłynęły mi, kiedy czytałam wiersz o mamie...........
moja jest po udarze, a w Twoim wierszu ujęłaś wszystkie moje odczucia i uczucia do mamy
Pisz więcej, ja na pewno będę czytać

[romaszka]

Ja też! Kilka Twoich wierszy mam na pulpicie, jak nie ma zasięgu na net to czytam sobie

[Krycha]

Milo mi, że zaglądacie do mnie pomimo mojej nieobecności.
Postaram się odpisać na pw


Nie zaglądałam za często na moje strony, bo roboty huuuuk, a i wstyd mi, bo zawiodłam parę osób nie wysyłając im margerytek. Nie daję rady, Jeszcze z cebulkami pół biedy, ale żywe roślinki trzeba szybko na pocztę , moja najbliższa 5 km i też tam leżą paczki dniami i nocami, a na Olsztyn gdy ktoś jedzie to nie mam przygotowane, albo czasu.
Moja Mama miała drugi udar we wrześniu, pół miesiąca wyjęte z ogrodu. Teraz jest jeszcze śliczna pogoda to nadrabiam, ale mam jeszcze na polu część mieczyków i krokosmii. Rozsadzam goździki, powinnam to zrobić we wrześniu, ale nie dało rady.
Mamę po szpitalu zabrałam do domu, choć dobrzy ludzie radzili ją oddać do zakładu. Nie wyobrażam takiej możliwości, hospicjum wykończyłoby i mnie i Mamę.

Mój wczorajszy wiersz o Mamie

Nie proszę o cud
ani o śmierć
trwam w zawieszeniu
w cieniu choroby
zastygam
i niech się dzieje wola nieba
tak byłoby najlepiej.

Ale coś nakazuje
że trzeba
życia za wszelką cenę bronić
i już nie gonić
tylko zwalniać
nawet przed samą metą
i to też nie to
najważniejsze.

W zawieszeniu
w cieniu
czy przeżyje
za spojrzenie
które nie wiem
podziękowaniem
skargą
czy zwątpieniem
w sens istnienia.

Mamo jesteś, czy już Cię nie ma?

2012-10-16

A to moje ostatnie astry

[MegiMegi]

Piękny wiersz
tak samo jak twoje kwiaty

No i znowu ryczę, ale cieszę się że mama jest..... i oby ja najdłużej,
czego Tobie Krysiu i sobie życzę

[Jagusia]

Piękny wiersz... życzę siły i spokoju ducha w opiece nad chorą mamą....

[Igor _ 89]

Astry są przefantastyczne!!!!