Orzech włoski - CHOROBY i szkodniki
Orzech włoski i opadające owoce
Witam
Zakładam nowy temat gdyż nie bardzo mogę znaleźć informacje w tej sprawie. Może ta sprawa była już poruszana, ale nie bardzo wiem nawet jak tego szukać.
Chodzi o to, że mam ok. 9-letniego orzecha włoskiego. Na wiosnę tego roku wylądało że będzie w końcu miał te parę owoców. Pojawiły się małe zawiązki może wielkości grosza ale parę dni później, gdy próbowałem je zaobserwować, nie zostało ani jednej, gdyż wszystkie znalazły się pod drzewem.
Z jakiej przyczyny mogły opaść? Drzewo wygląda na zdrowe, a mrozu wtedy raczej nie było bo liście rozwinęły się normalnie. Co może być przyczyną?
Z poważaniem
Juzef
Zakładam nowy temat gdyż nie bardzo mogę znaleźć informacje w tej sprawie. Może ta sprawa była już poruszana, ale nie bardzo wiem nawet jak tego szukać.
Chodzi o to, że mam ok. 9-letniego orzecha włoskiego. Na wiosnę tego roku wylądało że będzie w końcu miał te parę owoców. Pojawiły się małe zawiązki może wielkości grosza ale parę dni później, gdy próbowałem je zaobserwować, nie zostało ani jednej, gdyż wszystkie znalazły się pod drzewem.
Z jakiej przyczyny mogły opaść? Drzewo wygląda na zdrowe, a mrozu wtedy raczej nie było bo liście rozwinęły się normalnie. Co może być przyczyną?
Z poważaniem
Juzef
-
- ---
- Posty: 423
- Od: 18 sty 2007, o 08:26
- Lokalizacja: Błonie
Orzech choruje
Prosze o podpowiedz - na lisciach orzechu powstalo duzo jasnych plam z wybrzuszeniem, z czego to wynika i czy wymaga to jakiegos oprysku, o ktorym nie wiem 

gdybym byl bogaczem digidigidum !!!
Orzech choruje
Spryskaj środkami grzybobójczymi ( ja pryskałam sylitem i miedzianem) -
jak najprędzej , bo zrobi się w sierpniu bezlistny ( niemal )
jak najprędzej , bo zrobi się w sierpniu bezlistny ( niemal )

- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Orzech włoski choruje
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8081
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Ja na swoim ostatnio testowałem Ridomil Gold... (przy okazji pryskania np. ogórków czy pomidorów zawsze coś mi zostawało, a ze ma on na razie ok 1,2m wsk, to wystarczało wręcz... akurat) z pozytywnym skutkiem - liście mam bez skaz. Metalaksyl M działa też interwencyjnie, więc swojego możesz śmiało nim opryskać.
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Dzięki Wam za odp
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2189
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Wybrzuszenia na liściach orzecha są skutkiem żerowania szkodnika szpeciela pilśniowca orzechowego. W tych wybrzuszeniach pomiędzy włoskami łażą drobiazgi podobne do przędziorków , gołym okiem raczej niewidoczne i wysysają soki.Tego szkodnika zwalcza się tylko w wyjątkowych wypadkach , głównie w szkółkach ( wszystkiego nie zje). Na Miedzian orzech na pewno się nie obrazi , dodatkowo jak zostają jakieś resztki po opryskach pomidorów przeciwko zarazie można tym ,, raczyć"orzechy (antraknoza). Poszczególne drzewa znacznie różnią się od siebie odpornością na choroby i na ogół radzą sobie bez żadnych oprysków. Jak już się trafi zdechlak lepiej jest go wymienić na inne drzewo niż pryskać.
kozula

kozula
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 16 lut 2008, o 20:40
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Gorzkie orzechy włoskie
Witam,
Od kilku sezonów obserwujemy, że orzech włoskie (drzewa ponad 20-letnie) są gorzkie zarówno świeże jak i po wysuszeniu.
Czy ktoś może wie czy jest to kwestia odmiany? Czy też może raczej fizjologii - czymś podsypać, odkwaszać glebę, przerzedzić (choć w zeszłym roku już były przerzedzone), czymś opryskać?
Będę wdzięczny za wszelką pomoc!
Pozdrawiam, Nikodem
Od kilku sezonów obserwujemy, że orzech włoskie (drzewa ponad 20-letnie) są gorzkie zarówno świeże jak i po wysuszeniu.
Czy ktoś może wie czy jest to kwestia odmiany? Czy też może raczej fizjologii - czymś podsypać, odkwaszać glebę, przerzedzić (choć w zeszłym roku już były przerzedzone), czymś opryskać?
Będę wdzięczny za wszelką pomoc!
Pozdrawiam, Nikodem
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 39
- Od: 16 lut 2008, o 20:40
- Lokalizacja: Górny Śląsk
- Kontakt:
Kozula, dziękuję za zainteresowania.
Dwa drzewa rosna obok siebie i smak ogrzechów jest podobny, tj. bardzo gorzka tylko skórka. Trudno mi powiedzieć jak to było wcześniej, bo tę działkę kupiliśmy przed paroma laty razem z tymi drzewami. Gleba jest ciężka, gliniasta o niskim pH, mocno kwaśna. Dotąd nie były niczym nawożone. Spotkaliśmy się z opinią, że warto glebę wokół powapnować na jesień, ale czy to pomoże w usunięciu goryczki? Bardzo proszę o radę.
Pozdrawiam, Nikodem
Dwa drzewa rosna obok siebie i smak ogrzechów jest podobny, tj. bardzo gorzka tylko skórka. Trudno mi powiedzieć jak to było wcześniej, bo tę działkę kupiliśmy przed paroma laty razem z tymi drzewami. Gleba jest ciężka, gliniasta o niskim pH, mocno kwaśna. Dotąd nie były niczym nawożone. Spotkaliśmy się z opinią, że warto glebę wokół powapnować na jesień, ale czy to pomoże w usunięciu goryczki? Bardzo proszę o radę.
Pozdrawiam, Nikodem