Dzień dobry kochani
Weekend minął ekspresowo i niestety trzeba znowu wstać rano do pracy
W sobote mieliśmy chyba ostatnie w tym sezonie spotkanie forumkowe u "nowej" kujawianki Madzi variegaty. Imprezka była doskonała, połączona z grzybobraniem i ogniskiem, gospodni wesolutka i zwariowana jak my. Jednak największe wrażenie zrobiły nie ogródek tylko zwierzaczki - cudne piesy i kociska, które zostały wymercholone za wszystkie czasy
W niedzielę pojechałam na działeczkę wsadzić chabazie (lub habazie - nie wiem jak się pisze

) i zebrać jabłuszka.
Zaczęłam wywozić kwiatki do pracy - na razie w zapasowym biurze bazę znalazły dwie lantany - kwitnąca na żółto i nowa zdobycz od Madzi

o pięknie czerwonych kwiatuszkach. Przywiozę tu jeszcze fuksje - zarówno dorosłe egzemplarze jak i małe sadzoneczki i kilka innych roślinek, które potrzebują albo chłodu do okresu spoczynku lub są za małe żeby poradzić sobie w gruncie na działce.
Teraz przy kawusi lecę do was sprawdzić co u was słychać
