edulkot pisze:Anieli w ogrodzie

Krysiu, Giardina pierwszą zimę przeżyła bez uszczerbku, po drugiej, czyli ostatniej musiałam ciąć do gruntu, ale ładnie odbiła, choć kosztem tego nie kwitła prawie wcale.Ignis05 pisze:Aniu, a Giardina jak się sprawuje ?
Ma szansę obrosnąć twoje kolumny ?
Teraz czekam na Cornelię właśnie.
Zobaczę, jak będzie się sprawować w moim klimacie.
Giardiny miałam dwie - druga nie odbiła po tej zimie wcale, ale od początku była marniejsza.
Ale wciąż pokładam w niej nadzieje, to silna, witalna, zdrowa róża, szybko rośnie.
Dam jej szansę jeszcze raz.
Dziękuję Madziu.Maddy77 pisze:Zdjęcie z aniołkiem jest przepiękne. Idealny kadr.
Różyczki pięknie kwitną
Jadziu, zleci. Nie ma wyjściaJAKUCH pisze:Aniu szkoda ,ze to już koniec sezonu sie zbliża wielkimi krokami .Jeszcze ostatnie różyczki nas cieszą swoimi kwiatami , a potem 1/2 roku posucha

Chociaż te 6 miesięcy to strasznie brzmi...
Zmieniłam, miało być bardziej romantycznieMargo2 pisze:Ania, czy czegoś nie przestawiłas w aparacie? Zupełnie inne zdjęcia wyszły te ostatnie.
Ja też przez Twoje zdjęcia zakochałm się w niejednej róży.
Kusicielko

Ale chyba nie jest

Pokochać i trwać w tej miłości.. Ciekawe jak długo będę czuła względem róż takie uczucia jak teraz.JSZFRED pisze:potwierdzam Aniu za Gosią piękne zdjęcia pięknych róż mmmmmmmmm i jak ich nie pokochać
Majeczko, mnie wcześniej raziły takie figurki, ale jakoś mi tak pasują przy tych różach.. Gust się zmieniamajka411 pisze:Ania, piękne róże.
Aniołki, elfy i inne figurki bardzo mi się podobają wśród kwitnących roślin.

Nie wszystkieaguniada pisze:Cudowne obrazki... Aniu, zachwycam się Twoją ręką do róż - one u Ciebie mają jak w raju...


Moniczko, z Giardiny będziesz zadowolonaSoczewka pisze:Aniu ja też oglądając u Ciebie fotki skusiłam się na kilka róż. Ostatnia zauważyłam Twoje zdjęcia w Floribundzie i domówiłam Giardine

camellia pisze:A ja znalazłam zdjęcia Twoich róż na truskawce, gratulujęChoć na F. jest ich dużo więcej i są niesamowicie kuszące... I jak tu nie kliknąć "do koszyka"?

Bardzo mi miło, że kojarzycie te zdjęcia z moja osobą.
I co Asiu, zamówiłaś coś?

Dziękuję Kasiu.robaczek_Poznan pisze:Po takiej rekomendacji sama zajrzę do Floribundy![]()
Aniu, zdjęcia fantastyczne jak zawsze, różyczki wyglądają pięknie i zdrowo
No więc moja Colette wiosną też wywędrowała w inne miejsce, nie mogłam patrzeć, jak się męczy podczas upalnych dni.Jule pisze:Ja moja Colett przesadzilam bardziej w cien tz slonce ma do poludnia i poznym wieczorem - moze i nie bedzie tak obficie kwitla ale nie moglam sie patrzec na te jej szmatkowate kwiaty, do tego nie trwale w pelnym sloncu.
Traciła swój urok.
Ale nie wiem, czy dobrze zrobiłam, bo teraz zakwitła słabo i późno.
Plusem jednak jest to, ze kwiaty są dużo większe i dłużej się trzymają.
majka300 pisze:Aniu przybiegłam się przywitaćjak zawsze piękne portrety róż
![]()

Sama teraz kupuję takie róże, skupiłam się głównie na różach historycznych, które mają 4 strefę.peonia pisze:Zainteresowałm sie rózami terminatorkami, zostawiam ślad by obejrzeć twój wątek, moze coś mi doradzisz dla bardzo mrożnej okolicy _ Suwałki?
Nie muszą powtarzać kwitnienia, wiele roślin kwitnie raz w roku.
W zamian za to ma się spokój z kopcowaniem i cięciem, takie róże kwitną obficie i bardzo długo, w dodatku mają niepowtarzalny zapach, któremu większość nowoczesnych róż nie dorównuje.
Bardzo zadowolona jestem z Comte de Chambord i Mrs. John Laing, które wciąż są zdrowe i w dodatku powtarzają kwitnienie.
Myślę też nad Petite de Hollande.
Myślę, że powodem płożącego pokroju mojej róży jest fakt, że pędy połamał mi pies, trzymały się one ledwo, ledwo, więc je zostawiłam przy gruncie, w pozycji leżącej. Co za tym idzie, ze wszystkich uśpionych oczek wybiły pędy, więc połamany pęd nie podniósł się bo był za ciężki?agnesik12 pisze:Aniu,
Dziękuję za bardzo wyczerpującą odpowiedź.Zaskoczyłaś mnie tą Cornelią. Od pewnego czasu zastanawiam się żeby ją kupić i posadzić ale szykowałam dla niej miejsce jako dla wielkiego krzaczyska. A on może i duży ale wszerz..... Czy ją posadzić na obwodzie rabaty?
Sama nie wiem. Pierwszy raz ta róża wypuściła tak długie baty, w poprzednich latach rosła w górę bez kłopotów
