Dzięki dziewczyny za miłe słowa
.
Co do mojej wiedzy - to na pewno jest duuużo mniejsza niż bym chciała, ale ciągle nad tym pracuję
Vandopsis jak się okazało to nie mix phalaenopsisa z Vandą ( choć też tak myślałam) tylko gatunek botaniczny, o którym na dodatek w sieci niezbyt wiele napisano
, więc zaczęłam się obawiać, czy aby nie porwałam się z motyką na
kupując go ( jeszcze się okazało, że korzonki wewnątrz doniczki były brzydkie i ostały jeno się dwa małe czarne i twarde - mam nadzieję, że coś wyrośnie z nich w niedługim czasie... Stan korzeni w środku był dla mnie szokiem, bo te na zewnątrz zrobiły na mnie ogromne wrażenie - stosunek: wielkość roślinki a grubość korzonków - po prostu
).
Vandopsis ( według aktualnie obowiązującej nomenklatury - Hygrochilus ) parishii:
A poniżej widok całej Encyclii z ogrodniczką ;)
), podziwiam je na pięknych fotkach (ukłony dla M 
) i chylę czoła przed Twoją wiedzą 
, która niewątpliwie jest ogomna skoro odważyłaś się zakupić sadzonki i do tego tak niepopularnych gatunków 
Zresztą to co kupiłaś już sadzonką nie jest, bo kwitnie, ale z drugiej strony dosyć młodą roślinką, co widać po ilości kwiatów. Ogromnie lubię obserwować, jak rosną takie maluszki i przeistaczają się z czasem w piękne dorosłe okazy.
