iwona0042 - Iwonko kwiaty Szałwii Muszkatołowej dla mnie są piękne w każdej fazie rozwoju. Dodatkowo bardzo długo kwitnie.
Rozchodniki dość szybko się rozrastają choć pewnie zależy to do stanowiska. Jeśli chcesz szybciej to wiosną utnij pęd i zrób z niego ze 3 sadzonki - potem do ziemi i często jeszcze tej samej jesieni zakwitają choć ciut później.
Tak rozmnażałam sobie kilka lat temu Rozchodnika okazałego 'Brillant' bo było mi sporo brak do pewnej aranżacji.
Locutus - Loki dzięki za odwiedziny i miłe słowa pod adresem Chryzantem. A słowa dotrzymam tylko sie obrobię w innych tematach.
ewamaj66 - Ewciu pewnie,że warto korzystać z praktycznych rad sprawdzonych przez innych - to mądre podejście. Ostatnio skończyłą mi się wstążka i wypróbowałam taśmę budowlaną taką szerokości 4 cm taka jak okleja się np szyby lub inne brzegi przy malowaniu. Cięłam na kawałki, skleiłam wzdłuż, napis i do wody na 24 godziny...
Napis jest i taśma się nie rozlazłą czyli próbę wytrzymała i wczoraj na kłączach wylądowała.
takasobie - Miłko pewnie,że jest urocza i pachnie a jak szukając jej ze 3 lata temu przeczytałam w informacjach ,że
mrozoodporność: wystarczająca;
zastosowanie: do ogrodów ziołowych i naturalistycznych, na romantyczne, staromodne rabaty; to od razu zachorowałam na nią.
Ona jest przeważnie 2-letnia bo po kwitnieniu wydaje nasiona i zasycha.. Ale można ja oszukać i zostawić troszkę nasionek, resztę usunąć i po wszystkim przyciąć pęd koniecznie nad pierwszym liściem. Dość szybko odbudowuje nową rozetę i w kolejnym sezonie znów jest z nami.
Szałwia w czasie kwitnienia dochodzi nawet do 150 cm więc nie do kącika ziołowego bo zakryje inne.
Wypatruje listonosza i dam znać.
ilona2715 - Ilonko masz rację - Szałwia srebrzysta ma tak cudowne jedwabiste liście pokryte gęsto srebrnymi włosami,że juz nie musi kwitnąć. Bo w tym czasie gdy ma kwiatostan cierpi na tym wygląd liści a kwiaty takie sobie ... niepozorne.
Zresztą sama popatrz - zdjęcie niezbyt udane ale cos tam widać.
szyszunia Iwonko witaj
Kalla gdziekolwiek by rosła musi przejśc okres spoczynku - to podstawa. Po tym czasie wczesna wiosną ( luty, marzec) przynieść do domu takie największe cebule i posadzic do doniczki. Podlewać , szybko rusza i w niedługim czasie sa kwiaty.
Większe cebule bo ładniejsza roślina a mniejsze normalnie w gruncie bo szkoda miejsca na parapetach. Wszystko o nich jest pod tym linkiem na naszym forum
Calla Zantedeschia aethiopca - spis linków, opisy problemów
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... la#p226539
heliofitka - Iwonko trudno stwierdzić gdzie leży przyczyna tego nielubienia... Nie rozrastają się a u mnie wręcz przeciwnie. mam nadzieję,że kazdej wiosny wszystko wykopujesz, wybierasz młode sadzonki, stara karpa na bok i sadzenie w nowym miejscu lub tym ale porządnie użyźnić bo one żarłoczne.
Kompozycja Chryzantem z Rozchodnikami uważam,że udana - często łącze rośliny o podobnym terminie kwitnienia dla podkreślenia kontrastu itd.
Mam tez z Różami ale niezbyt udana sprawa tym bardziej,że krzewy róż w tym czasie pozbawione sa większości liści ( choroba) i ogólnie rabata wyglada jako tako tylko dzięki Chryzantemom i Mietelnikowi.
Tosia1 - Tosiu no właśnie tą złocisto-rudą która na początku zakwita jako ciemno-czerwona ..( pomieszanie z tymi kolorami ...) proponuję Ci w Twym wątku bo marzysz o niej a czekanie na kolejny sezon to za długo. Można czasami spełnić czyjeś marzenie dużo szybciej - ta co proponuję teraz rośnie osobno w doniczce wiec zero problemu.
A Złocienia arktycznego pozytywnie zazdroszczę - białe kwiaty o tej porze to ważna sprawa na działce.
wanda7 - Wandziu to są świeże - żywe kwiat Rozchodników i stoją w wodzie razem z Astrami dla rozjaśnienia kompozycji.
Przy delikatnym zakwaszaniu wody bardzo długo stoją, wykwitają się i nawet nasionka rozsypują. Iza z Elbląga (tu.ja) mówiła mi,że potrafią ukorzenić się w ten sposób.
JAKUCH - Jadziu dzięki w imieniu Chryzantem. Lubiłam je od zawsze więc troszkę się uzbierało choć zima skasowała mi 3 ładne odmiany. Jednak nie żałuję ich bo to były własnie te najpóźniejsze czyli ogród z nich nie miał wiele pożytku i ja też nie miałam okazji cieszyć się nimi. Wole te wcześniejsze. Trzy odmiany to juz sporo i jeśli dopasowane kolory to niekoniecznie trzeba iść na ilość dodatkowych odmian.
imwsz pisze:Przywędrowałam od Bożenki czytając o chryzantemch, które od Ciebie dostała. I

.
Uwielbiam te kwiaty za ich rozświetlenie ogrodu podczas jesieni, gdy inne kwiaty już przestają kwitnąć.
Mają swój specyficzny zapach i nie każdy go lubi.
Ale ja je uwielbiam. U Ciebie przeczytałam, że masz chryzantemę, która pachnie inaczej, a jej zapach roznosi się na odległość kilku metrów. Czy jesteś w stanie określić ten zapach?
Obłędnie i już pozytywnie zazdraszczam

oj ... kolejna Ilonka - witam serdecznie
Watek Bożenki śledzę na bieżąco od dość dawna i czuje się tam jak u siebie.
Chryzantemy faktycznie zdobią ogród wtedy gdy inne już przygotowują sie do snu zimowego.
Zapach większości Chryzantem jest szczególny i może dlatego bardzo długie lata dla większości ludzi kojarzyły się tylko z cmentarzem. Odmiany i zmiana upodobań wprowadziła do naszych ogrodów te piękne kwiaty i bardzo się z tego cieszę.
Zapach ... aleś mi dała zadanie. Faktycznie hrysanthemum grupa Rubellum 'Clara Curtis' (Złocień czerwonawy) pięknie pachnie i rosnąc w dużej kępie daje na tyle dużą dawkę zapachu,że wyczuwa się go z kilku metrów.
Poszłam do wazonu, powąchałam i jak to określić - zapach subtelny, kwiatowy, przyjemny , z korzennym typowym dla tej grupy nie ma nic wspólnego.
Wiesz łatwiej by mi było wrzucić kilkanaście kwiatuszków do szczelnego pudełka niż określać zapach...
