


Aniu (wielkakulka)! To wszytsko zalezy, kiedy zrobi się na prawdę zimno. W pierwszym roku po wprowadzce wsadziłam je w ostani weekend października i nic im nie było. Byleś trzymała je w zimnie np. na balkonie, bo w mieszkaniu o tejk porze jest za ciepło. A i znam takich, którzy na wiosnę wsadzili je na tydzień do lodówki, potem wysadzili do gruntu i też im wyszły, choć kwitły krócej
