Ksiażki sa ciekawe, ale nie miałam zajęć z logopedii. Uczy nas neurologopeda, która pracuje ze wcześniakami. Mówiła, ze zajmuję sie tymi, które mają poniżej 1 kg i nie potrafią ssać. Jest bardzo miła, ale chyba jeszcze bardziej wymagająca.
1. Na pierwszych zajęciach podała co opracować:
Uczy nas całej szczegółowej budowy mózgu, która część za co odpowiada. Jak działa i wpływa układ nerwowy na mowe i rozumienie. Prawidłowy rozwój mowy.
2. afazja,
3. dyzartria,
4. dyslalia,
5. jąkanie,
6. zaburzenia mowy w rozszczepach podniebienia,
7. zaburzenia mowy w zaburzenia mowy w autyźmie,
8. zaburzenia mowy w uposledzeniach umysłowych,
9. zaburzenia mowy w uposledzeniach słuchu,
10. mutyzm,
11. schizofazja,
12. mutacje i aberacje genetyczne.
Ciekawe ogromnie, ale to wszystko nowości - nie słyszałam ani jednej nazwy oprócz jakąnia. Pani jest bardzo dokładna, szczegółowa. Uważa i ma rację, że nauczyciele przedszkolni i klas 1-3 jako pierwsi wychwytują wady mowy u dziecka i musimy umieć, wiedzieć i się znać. Rodzice dość często są przyzwyczajeni do mowy swego dziecka i nie słyszą niektórych wad. Za mało czasu a zbyt duzo nowych materiałów. MUSZE OPANOWAĆ
dobra kochani, wracam do nauki, bo mój nałóg FO zrzuci mnie ze schodów mojej edukacji.