Zimno...ale przestało padać i nawet świeci słońce, więc prace ogrodowe czas rozpocząć. Mam plan, żeby posadzić cebulki - ziemia mokra, a głęboko nie trzeba kopać

"Ponieważ że" nie da się za bardzo dzisiaj kopać pod większe rośliny (przesadzanie!)- nasza skądinąd dobra, żyzna, "tłusta" i czarna ziemia po deszczu zmienia się w oblepiającą wszystko masę i szpadel wprawdzie wchodzi, ale...gorzej z wyjściem
Tereniu, żartujesz chyba? Ja po robocie?

Trawy, owszem, posadzone...ale już czekam na róże ( w tym tygodniu przyjdą 3 pierwsze), sadzenie roślin w oczku - co jest dla nas zupełną nowością i nie mamy o tym pojęcia - no a poza tym
przesadzanie! i to większych krzewów i kilku drzewek...W tym roku wyjątkowo dużo
Tosiu dziękuję za wizytę i pochwały

Oczko M sprawdzał poziomicą, wielokrotnie - twierdzi, że jest ok
Łukaszu - trzymaj kciuki, przyda się
Alu - domyślam się, że psy chciałyby się kąpać? Może to głupie pytanie, ale nigdy nie miałam psa...No cóż, pod tym względem koty są mniej kłopotliwe
Jolu - byłam, no ma przechlapane kompletnie, już go zmuszałam do oglądania

Maję w ogrodzie muszę zobaczyć, dzięki.
No a teraz zostawiam Wam różę (R.U. - aktualnie najbardziej pokazowa) i kota - to maluch, który się u nas najbardziej zadomowił i oswoił; jak widać - nie jest już maluchem...
