Mamy NOWYCH gości!!
Po podwórku ganiają i wygłupiają się małe kotki!!
Maluchy po zabawach podchodzą do okna tarasowego lub pod drzwi wejściowe (tam cieplej) i domagają się jedzenia
Są to dzikie kociaki urodziły się dwa domostwa dalej w szopce z drewnem.
Nie dają się pogłaskać, choć jak są mocno głodne to tak są zajęte jedzeniem, że nie czują głaskania....
Córa niepotrzebnie zaczęła je oswajać... teraz nawet pchają się do domu... i czarnuch nawet daje się jej wziąć na ręce...
Tylko, ze gdzie indziej może się im stać krzywda.... mam nadzieję, że nie...
Córa nawet wymościła dla nich tymczasową budę!!
Kociaki są wybredne i bele czego nie jedzą... jednak w tej bezdomności jest PLUS... Dostajesz same smakowite kąski....
Tylko trzeba się nachodzić....
Dbając o zwierzaki wymyśliłem im coś takiego...
Oglądałem wczoraj propozycje cenowe bud to się załamałem.
Cena drewna czy płyty OSB również zaporowa, a gdzie styropian??!!
Siedziałem, siedziałem i wymyśliłem. Stare szafki kuchenne 30-stki czy nawet 40-stka.
Popytałem chłopaków na zmianie i okazało się, ze u tego sąsiad zmieniał i ma je jeszcze w garażu, u drugiego także tylko ,
że widział je na śmietniku...
Pojechałem, wybrałem 40-stkę z 80- wykręciłem drzwi na podłogę i jest BUDA!!
Trzeba było wzmocnić podłogę, drzwiczkami z innej szafki.
Na zimę tylko obłożyć styropianem wewnątrz i dach zrobić nieprzemakalny.
I budę można wystawić gdzieś w krzaczkach.
A teraz czas na sen... po nieprzespanej nocy.... czas chyba też pogrzać się troszeczkę przy kominku
