Kochane, Wy o korbolach, baniach i dyniach, a ja mam prawdziwą niespodziankę. Smak mojego dzieciństwa, twarde grzyby pieczone na blasze, posolone, pycha! Blachy nie ma, więc szukałam odpowiedniego przepisu, by smak był równie nieziemski. Rydze smażyłam na sklarowanym maśle (aż się prosi o zdrobnienie ostatniego wyrazu) i zgodnie z zaleceniami jedliśmy je W SKUPIENIU

W skupieniu podwójnym, bo za dużo ich nie było
Jago, te czerwone dynie Hokkaido dekorują dom do wiosny, jestem zakochana w ich kolorze
Na targach dużo cebul, trochę bylin. Dokupiłam ciemne tulipany i parę lilii. I ususzony pięknie len
