Bogusiu zaglądam do Ciebie w miarę wolnego czasu.
Zaglądam, bo Twój ogród bardzo odpowiada mi swoim klimatem... jest przede wszystkim przestrzenny, duży i bardzo sensownie urządzony.
Podziwiam skoro to była plantacja ,podziwiam szczerze,że ją tak cudownie przeobraziłaś
Elu w naszym regionie wszędzie jest taka piękna jesień... dziś nawet moją ulicą czułam się oczarowana...złoto,złoto...złoto na tle błękitnego nieba.
Pieknie było a jak cudownie musi być w parkach....
Gosiu może oszpecę cięciem tego derenia,choć nie sądzę, bo będzie jedynie bardziej przysadzisty, a jak zakwitnie nie bee musiała zadzierać głowy do nieba bo kwiaty będą na poziomie moich oczu.
Jak będzie źle to wyglądało to nie bee ciąć a on odrośnie.
Wandziu zapraszam,mam nadzieję,że uda mi się ją uaktualnic w nadchodząca zimę.
Zosiu rabatki jeszcze śliczne i mam nadzieję,że długo tak będzie bo wiesz,że chryzantemy dopiero zaczynają swój spektakl.
Betkowitaj w moich progach

Zapraszam serdecznie na kolejne spacery.
Asiu oczywiście nie bawię się z perukowcem w jakieś szczególne fryzury

tnę po prostu wybujałe pędy ale oczywiście pokażę następnej wiosny jak mi to pójdzie
Aniu to właśnie
Blue velvet. Przetrwała,na szczęście przetrwała.
Agnieszko - masz rację to ładna i przy tym energetyzująca róża.
Bardzo ją lubię, choć wymaga podwiązywania ,nie wiem czy zawsze tak będzie, ale w tym roku pokładała się pod ciężarem tych kwiatów. Są duże i ciężkie. A jak pachnie
Jesień nadal piękna ,mimo wczorajszego deszczu.
Teraz czas na jesienne kwiaty a u mnie nadal kwitną w najlepsze dalie,pacioreczniki,cynie i o dziwo burgmasie.
Dopiero teraz wzięły się do roboty mimo,że to koniec sezonu,że zimno nie pozwala się im do końca wybarwić.
Jedna z nich przeszła chyba samą siebie... od 3 dni ma 17 kwiatów i ani jeden nie jest przywiędły.
Jednak najbardziej czekam na rozkwit moich chryzantem.
Dziś już mogę cieszyć się niektórymi, ale to dopiero początek ich spektaklu.
Pokazały się więc takie
Oby jak najdłużej było tak kolorowo
