Marzko - mnie osobiście podoba się inna pora roku.
Jesiennych kwiatów mam mało, bo przeważnie przemarzną zanim zakwitną.
Co do grzybów to na widok takich okazów bużka się śmieje, ale potem jak się okazuje że z wkładką, to już mniej się podobają.
Jacku - dopiero przegląd będzie w przyszłym roku.
W tym to wszystko młodzież kwitnąca pojedynczymi kwiatkami lub małymi klastrami.
Neluś - to oregano, kwitnie już po raz trzeci w tym sezonie.
Znowu muszę go ściąć i wysuszyć.
Będzie zimą do potraw.
Co do róż, to może i racja, bo obornik "grzeje"
Pełni więc rolę pierzynki na korzeniach.
A wiosną szybko dosięgają korzeni jego dobroczynne właściwości.
Kto jak kto, ale Pani Kralka zna się na rzeczy.
Izuś - tak mi się napisało.
Chciałam żeby było zrozumiale i krótko.
Nagietki sieję corocznie bo też je bardzo lubię.
Aniu - ja na swoich jeszcze nie znalazłam mączlika.
Łatwo go zniszczyć spryskując woda rośliny od spodu.
Stare osobniki giną bo woda niszczy im skrzydła a nowe pokolenia się po niej przeziębiają i też giną.
W szklarni sadzę aksamitki, bo one ich nie lubią.
Więc może podsadż marcinki aksamitkami a nie będziesz miała na nich mączlika.