Ania Zuzia i Chłopaki

[Comcia]

posieję sobie te zielone kopki jak im było - mietelnik ( kochia scoparia )

Lekcja odrobiona.
Nawet ie zauważysz jak zaczniesz sama sypać nazwami odmianowymi.

[grazynarosa22]

http://ziolowyzakatek.com.pl/pigwa_pigwowiec/
Aniu-zgadzam się z Ewką....masz pigwę....

[wielkakulka]

Wrzucę wszystkie fotki zrobione mojemu pigwowatemu drzewku
- zobaczcie, on jest niski, nigdy nie był przycinany - czy może to faktycznie młoda pigwa - wiosna sprawdzę po kolorze kwiatów, ale liście nie są mechate, owoc jest gładki, nie woskowany i nie mechaty - nie mam pojęcia. Moja krzewinka ma kolce

Tu krzew na tle innych drzewek - mozna porównać wysokość - pigwiowiatko jest na dole po prawej



A tu reszta fotek:

[maryla-56_56]

Aniu widzę, że masz dwie działki, ja też.
Jeśli z tego krzewu co pokazujesz zerwałaś owoc to owoc pigwowca.
Mam taki sam, u mnie zdjęcie kwitnącego w 2 wątku na str.16.
A teraz pokażę owoc pigwy, która jest drzewkiem, a owoce są pokryte kutnerem.


Dziewczyny zmylił pewnie kształt owocu,
bo wszędzie piszą, że pigwa ma owoce w kształcie gruszki, ale faktycznie
rosną jakie chcą. A Twój owoc pigwowca przybrał taki kształt gruszki.
Ale na pewno nie ma kutneru, tylko jest gładki i do tego soczysty, twardy i kwaśny.
Pigwa jest bardziej gruszkowa, mniej twarda i nie taka kwaśna.
A może berberysy na ten żywopłot?
Pozdrawiam.

[wielkakulka]

Też mi się zdawało, że pigwowiec - owoc faktycznie jak pigwa, ale krzew mi nie pasuje. Za to jak weszłam na stronke gdzie są owoce pigwowca, to nie znalazłam swojej gruszki -i tu dylemat.

Powiedz mi, jeśli masz pigwę - czy mozna z niej rozmnarzać przez odkłady - a jeśli tak, czy nie chciałabys mi przysypać teraz na jesień jakiejs gałązki - moze by cos na wiosne wypusciła korzonki?

[maryla-56_56]

Pigwa to drzewko, korona duża ale wysoko, nie przygnie gałązki.
A jeśli nawet to tak jak przy innych drzewkach może wyrosnąć to co było podkładem.
Można posiać z nasionka, ale pewnie trzeba długo czekać.

[becia123]

Forsycję mam mogę ci przygiąć gałązki albo zerknę jutro jak wyglądają nadaje się róanież na żywopłot tawlina wierzbolistna tylko to trzeba często przycinać i rozrasta muszę sę pozbyć bo za dużo tego jest.Dereń też ładny kwitł mi pierwszy raz wierzby zwykłe mam posadzone nad stawem ścinamy co drugi rok bo dokładamy do opału Wierzba mandzurska też ładna kręcona z gałązek ukorzeni się łatwo.Wilczomlecz ładny tylko rozrasta się i korzeni dużo więc lepiej by nie rozchodził sie mi zadusił szafirki i likwiduje go taki zwykły sosnkaa poza tym chyba trujący.

[wielkakulka]

Wilczomlecz wyrwałam ze wszystkich miejsc na grządce, został z innej strony przy siatce.

Moja babcia miała pigwę, która rosła na wielu pniach jak leszczyna, ale wyczytałam, żę są też pigwy na pniach i te mają gałęzie wysoko.

Babuchno - czas na poemat

A żywopłotu - tak poproszę - tnijcie i dajcie znać na pw spróbuje ukorzenić

Na koniec moja czerwona porzeczka

[iwona0042]

Jaka ona czerwona, ja widzę, że zielona , a o zdrówko zadbaj, to jest jakiś nieopisany prawdopodobnie wirus, tak u nas lekarze mówią, można szybko się odwodnić, z Niemiec przyszedł jest paskudny i atakuje mniej odporne organizmy

[Bogumilka]

Jaki Niemiec?....ja nie w temacie, a jestem w czystolandii czyżby tutaj się coś dzieje?

[DuczekiOsia]

jak zdrówko lepiej już ?? mam nadzieje że tak pogoń tego wirusa w diabły

[iwona0042]

To są jakieś norowirusy, bardzo zakaźnie, nie w temacie jesteś bo Ania w moim wątku napisała, że ją coś dopadło, tu nic nie ma

[zeberka4]

Ja na zywopłot polecam berberys, forsycję, bukszpan albo nawet lilaka.

[wielkakulka]

Dopadło mnie - wczoraj od 11 do 16 umierałam powoli ale skutecznie. Potem zaczełam robic rachunek sumienia - co ja jadłam- pierwsze przyszły mi do głowy grzyby - ale to na 100% były przwdziwki.

Jestem uczulona na orzechy arachidowe - zjem i mdleje a potem wymiotuje - na szczęście nie puchne. Jadłam włoskie - kilkanaście włoskich, bo dostałam torekę orzechów od sąsiadki - chyba moja alergia sie poszerzyła. Dzis juz OK, żadnych objawów, ale czuje sie jakby mnie wczoraj walec przejchał.

Będę żyć, dziękuje za troske, miło tak

___________________________________________________________________________________

Teraz marzę o pięknej pogodzie w sobotę, bo Zuzia zaprosiła koleżanki na torta -znowu bedę piekła, ale chyba zrobie z bitą śmietaną, agrestową galaretkę na wierzch a w galaretce zatopie żelkowe rybki i serduszka. Potrzebuję kilka pomysłów na zabawę. Na działke nie specjalnie - bo nie ma gdzie siedzieć -ale moze jeszcze się uda - zobaczymy.

___________________________________________________________________________________

A to znalazłam na swojej działeczce dzisiaj -poszłam na spacerek i co widzę:

[EwkaEs]

Maślaki!
W sprawie pigwowca,jest niewysoki,tak nieco ponad metr,za to z wiekiem rozłożysty, kolczasty,ale owocki na naszym są malutkie,bardziej krągłe i dojrzałe złociste,kwitnie obecnie ponownie czerwono.
Co do dyń ozdobnych-u mnie na okapie leżą sobie całą zimę,a wysychają zmieniając się w ekologiczną grzechotkę gdzieś około Wielkanocy,no chyba,że Kostek je parę razy strąci,wtedy bywa pleśnieją miejscowo i są do wyrzucenia.Ale zaznaczam,że u mnie jest raczej chłodne mieszkanie.Przy niższych pomieszczeniach i centralnym ogrzewaniu dynie mogą wyschnąć szybciej.
Ja szukałam forsycji Maluch do Podwórkowego,kupiłam wiosną w Myślenicach ładny krzew za 5 zł,na Forum może bym miała taniej,ale za to doszłyby koszty przesyłki.Forsycja przez odkład ukorzenia się bardzo łatwo,jeżeli Ci nie zależy by była to jakaś konkretna odmiana najlepiej umów się z forumowiczami z okolicy.