Witam w ogrodzie u Aguniady cz.10

[Wanda7]

Agnieszko, i dlatego ja stosuję zamiast nawozu jesiennego tylko potas zmieszany z fosforem. Żeby uniknąć dodatkowej dawki azotu. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego dodają go do mieszanki jesiennej.

[_ninetta_]

Aga, nie wiedziałam, ze masz Brother Cadfael, nie pokazywałaś jej chyba jeszcze u siebie.
U mnie rośnie w półcieniu i prawie przez całe lato miała pojedyncze kwiaty, chyba lokalizacja jej służy.
Jak sprawuje się Graham i Sophia?
Ściskam Cię serdecznie i życzę dobrego dnia

[edulkot]

Dobrze że z sosenką wszystko normalnie bo szkoda byłoby takiej ślicznotki.
Ciekawa jestem czy za rok powiesz że to co zrobiliście to już tak ma być czy jeszcze jakieś przeróbki będziecie robić. Takie ciągłe niezadowolenie z efektów ma większość ogrodników dojrzewających wraz ze swoim ogrodem.

Co do przesadzania róż to Gosia-Deirde pisała że przesadza już w połowie września.
Deirde napisała:

Kobiety - powiem wprost - lepiej przesadzać już teraz bo do zimy korzenie róż jeszcze się odbudują - w zeszłym roku dość późno przesadzałam róże i o mało co nie straciłabym pięknej multiflory. Teraz jest ciepło - będzie je podlewać i pilnować a one jeszcze zabliźnią rany na korzeniach.

Ja też już swoje 3 przesadziłam i liczę na to że sobie poradzą. Zastanawiam się nad Twoją czy Ci jej nie wysłać ale to dopiero jak będziesz miała naszykowane miejsce.

[majka411]

Majeczko, no właśnie... poradź czy mogę już zacząć przesadzać róże, czy poczekać jeszcze ze 2-3 tygodnie?

Aga, jak pisałam już przesadzałam, mój dylemat wiązał się z tym, że póki jest ciepło, to róże mają pąki i kwitną.
Takiej róży zwyczajnie szkoda mi przesadzać, poza tym te nowe pędy jeszcze nie zdrewniały dobrze.
Podsypywałam nawóz jesienny - potas już dwa razy. Róże generalnie mają zdrewniałe łodygi.
Teraz tylko sił mi trzeba no i dobrej pogody na realizację zmian na różance.
Widziałam u Ciebie kwitnącą Grand Award, i to jest właśnie ten dylemat.
Swoją Mammę najpierw przygotowałam do przesadzenia: obcięłam wszystkie gałązki z kwiatami i dwa tygodnie wcześniej podsypałam potasem. Ja zdejmuję liście do przesadzania i związuję krzew.
Oczywiście podlewam, żeby miała dobre warunki na ukorzenienie się. Kopczyk, dopiero jak będzie stały mróz.

[Tajka]

Aguniu to bardzo się cieszę, że to jednak nie choroba, tylko fizjologiczny objaw występujący jesienią.
Tym samym jestem już spokojniejsza o swoje sosny i świerki.

[dominikams]

Super, że wiadomo, o co chodzi z sosną Nie pamiętam co to za odmiana. Ja sobie jakąś też sprawiłam (Umbraculifera), ale oczywiście mała jest i jeszcze w doniczce, bo miejsce, gdzie ma rosnąć, zupełnie nieprzygotowane

[Jule]

Jest jak mowisz, jak juz pojechalam, to pozalatwialam duzo rzeczy Wyniki okejos, jeszcze tylko jutro zrobi mi usg i jak dziura sie nie powieksza, to mam spokoj na nastepne pol roku.
Zrobilam sobie przy okazji morfologie, bo jak moja Wampirzyca upuszcza mi juz krew, to zeby z tego pozytek byl i wyniki mam jak zdrowy kon, do tego pociagowy

[magenta]

Cześć to chyba jakieś ogólne opadanie igieł, bo moje iglaste też zrzucają, przyjrzałam im się dobrze
Piękne te twoje erecty, moje też takie wielkie i musiałam je podwiązać, bo bałam się, że się połamią. W nogach posadziłam Anabelle. Mam wrażenie, że moja nornica sobie poszła, ale ciiii, żeby nie wróciła

[x-ag-a]

O ludzie, zasypiam na stojąco... czy u Was też tak ciśnienie poleciało na łeb i szyję?

Kasiu, z tymi ryjącymi to jakaś masakra... co rusz nowy osobnik
Czy Ulińscy mają cały rok hortensje w ofercie?
Julek, bo my chodzące cyborgi jesteśmy ;-) ja też mam wyniki jak młódka i tego się trzymam ;-) Tylko dlaczego tak mi się chce spać
Dominiś, sosenka to drobnokwiatowa Glauca Zaraz luknę jak wygląda Umbraculifera, bo o tej nazwie znam tylko wiśnię ozdobną
Teresko, też się cieszę... takie miałam przypuszczenia, ale wolałam się upewnić u eksperta-szkółkarza. Możemy spać spokojnie
Majeczko, i wszystko jasne! Dziękuję, że kolejny rok masz cierpliwość mi to wszystko przypominać i wyjaśniać
Majutek, ja nigdy nie będę w 100% zadowolona z wyglądu ogrodu... rośliny się zmieniają, rosną, jedne drugie zagłuszają - rola ogrodnika w przesadzaniu, dosadzaniu, przycinaniu i całej reszcie jest dożywotnia ;-) Souvenir de William Wood - za każdym razem jak sobie tę nazwę przypomnę, to jestem dumna i szczęśliwa, że dzięki Twojej życzliwości i dobremu sercu, będę miała ten wyjątkowy okaz róży... Możesz wysyłać, kiedy Ci tylko pasuje... ja natychmiast przygotuję mu miejsce.
Anetko, pokazywałam różę Brother Cadfael, ale dawno temu... poszukam zdjęcia i wstawię, dla przypomnienia i pokazania jak kwitł u mnie. Graham T. i Sophia R. są wykopane i czekają na przenosiny do grupy róż w tej kolorystycznej gamie (będę grupować...).

Znalazłam, oto on:


Wandziu, ja też tego nie rozumiem... Twoje rozwiązanie jest dobre... czy nawozisz potasem z fosforem wszystkie rośliny?

[robaczek_Poznan]

Ojojoj, jaki słodki ten braciszek..a ja głupol go nie wzięłam!

[x-ag-a]

No przecież nic straconego

[Maska]

Agnieszko, właśnie byłam ciekawa co to za rośliny w tym szpalerze, a to Berberysy Erecta. Bardzo mi się podobają. W ogóle berberysy darzę sympatią

[x-ag-a]

Marysiu, ja także darzę berberysy szczególną sympatią... będę chciała posadzić kilka niskich kęp wiosną - czy możesz mi polecić jakieś odmiany w tym pokroju?

Chyba niedługo czas na kolejną, jesienną odsłonę mojego wątku... tylko czy będziecie mieć jeszcze ochotę na moje małomówne wywody?

[edulkot]

Souvenir de William Wood - za każdym razem jak sobie tę nazwę przypomnę, to jestem dumna i szczęśliwa, że dzięki Twojej życzliwości i dobremu sercu, będę miała ten wyjątkowy okaz róży... Możesz wysyłać, kiedy Ci tylko pasuje... ja natychmiast przygotuję mu miejsce.

Aguś jak będzie okazja i czas to ją wykopię, spakuję i wyślę. Zobaczę jak będzie z czasem i Basią.

[robaczek_Poznan]

Chyba niedługo czas na kolejną, jesienną odsłonę mojego wątku... tylko czy będziecie mieć jeszcze ochotę na moje małomówne wywody?

Tak, tak Jasne, że mamy ochotę