Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
No nie, Maraga, patrzę na te Twoje zdjęcia i oczy przecieram .Toż ja identyczne pomidory mam do dziś na krzakach!. I one, jako jedyne, miały suchą zgniliznę, chyba z pięć takich krzaków mam. Wydłubałam w ub.r. nasionka z owoców NN kupionych na ryneczku. Do głowy by mi nie przyszło, że to może być opalka, przecież te na reklamach sklepowych to jakoś inaczej wyglądają. A u mnie, rzeczywiście, kilka, ale nie wszystkie, miało taki jakby troszkę zakręcony czy tez zawinięty koniec z dziubkiem., czy też rożkiem. Ale nie były takie długaśne, jak na zdjęciach sklepowych. Te z ostatnich dni to już nie mają suchej zgnilizny. Byłam w sobotę, to tak, na oko, jeszcze ze 4 kilo będzie. Chociaż one wolno mi dojrzewają. Malinowe znacznie szybciej się czerwieniły.
A tak mi już wczoraj zaczęło coś migać, gdy oglądałam zdjęcia z podanego linku, ale dopiero dziś, gdy patrzę na te Twoje pomidorki, to zaczyna mi się coś klarować. W życiu nie pomyślałabym, że taki pomidor będzie dostępny na targu. Fakt, że ja zawsze staram się kupować nie na biznesowych straganach, tylko u działkowców, którzy siedzą sobie na malutkich stołeczkach po drugiej stronie. I mają najładniejsze okazy, chociaż w małych ilościach. Ostatnio nabyłam u nich parę fajnych dyniek, bo moje nie wyszły.
A tak mi już wczoraj zaczęło coś migać, gdy oglądałam zdjęcia z podanego linku, ale dopiero dziś, gdy patrzę na te Twoje pomidorki, to zaczyna mi się coś klarować. W życiu nie pomyślałabym, że taki pomidor będzie dostępny na targu. Fakt, że ja zawsze staram się kupować nie na biznesowych straganach, tylko u działkowców, którzy siedzą sobie na malutkich stołeczkach po drugiej stronie. I mają najładniejsze okazy, chociaż w małych ilościach. Ostatnio nabyłam u nich parę fajnych dyniek, bo moje nie wyszły.
- zuzia55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2992
- Od: 24 kwie 2008, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Parczew
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
A moje to jak rogi u młodego byczka 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 1 lis 2008, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
zuzia55
Teraz to mnie całkiem oświeciłaś bo długo myślałam że mam 2 rodzaje Opałki duże i małe .. a ja mam jeszcze inną odmianę ale jestem ze wszystkich zadowolona
Teraz to mnie całkiem oświeciłaś bo długo myślałam że mam 2 rodzaje Opałki duże i małe .. a ja mam jeszcze inną odmianę ale jestem ze wszystkich zadowolona
- zuzia55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2992
- Od: 24 kwie 2008, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Parczew
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Niektóre pomidory i u mojej Opalki mają większe rogi,ale tego miałam akurat "pod ręką".
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Zuzia, te moje NN to są takie właśnie większe, a niektóre całkiem duże. Na pewno nie jest to s.marzano.
- Agulka11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 23 mar 2011, o 18:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
tu też zobaczcie jakie to san marzano: ja mam wąskie, dość małe bez dziubka: San Marzano3 - tak jest na opakowaniu. A jak zobaczyłam san marzano redorta, to bym powiedziała, że to właśnie ta Opalka Zuzi55. Ale ja to dopiero raczkuję w pomidorach... ;)
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Forumowiczka - Aga
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 1 lis 2008, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Teraz jak oglądam to już nie wie,m co mam bo różne wielkości tych "rogów"
nasionka z akcji ale ze wszystkich jestem zadowolona i zbiorę nasiona dla siebie bo na akcję to już nie mieszam 



Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
"No, jak byk, rogi są!" - ale się uśmiałam...
Te moje NN to prawie takie same jak na tym zdjęciu, tylko trochę grubsze. Jako jedyne z "plantacji" chorowały na suchą zgniliznę. Byłam wczoraj na działce i...szok. Najbardziej dorodny z "byczych rogów" złapał klasyczną wzorcową zz. Jako jedyny z 40 sztuk na "plantacji"!. I łodygi i pomidory (a było ich jeszcze dorodnych na krzaku 17 szt., plenny niesamowicie, specjalnie podwiązałam je wcześniej, bo krzak aż się uginał) brązowo-czarne. A w sobotę były jeszcze zdrowiutkie!
Wyrwałam (z bólem serca) wszystko na spalenie. Pozostałe 4 krzaki "byczych NN" zdrowe, ale też oberwałam. Malinówki zielone ale zdrowiutkie. Tak samo koktajlówki. Oberwałam wszystko w ramach likwidacji "plantacji". Pójdą do garażu na dojrzewanie.
Addio pomidory!...
Te moje NN to prawie takie same jak na tym zdjęciu, tylko trochę grubsze. Jako jedyne z "plantacji" chorowały na suchą zgniliznę. Byłam wczoraj na działce i...szok. Najbardziej dorodny z "byczych rogów" złapał klasyczną wzorcową zz. Jako jedyny z 40 sztuk na "plantacji"!. I łodygi i pomidory (a było ich jeszcze dorodnych na krzaku 17 szt., plenny niesamowicie, specjalnie podwiązałam je wcześniej, bo krzak aż się uginał) brązowo-czarne. A w sobotę były jeszcze zdrowiutkie!
Wyrwałam (z bólem serca) wszystko na spalenie. Pozostałe 4 krzaki "byczych NN" zdrowe, ale też oberwałam. Malinówki zielone ale zdrowiutkie. Tak samo koktajlówki. Oberwałam wszystko w ramach likwidacji "plantacji". Pójdą do garażu na dojrzewanie.
Addio pomidory!...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7478
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
Mam jeszcze sporo pomidorów na krzakach. O dziwo ,krzaki są zdrowe. Zastanawiam się ,czy jeszcze niech wiszą na krzaczkach ,czy zerwać je już i poczekać, aż dojrzeją w kartonie? Jak radzicie? Wczoraj byłam na działce i nie mogłam się zdecydować, co z nimi mam robić 

Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
U mnie będą wisieć do oporu, czyli do zapowiedzianego, zdecydowanego przymrozku w nocy.
Tuż przed nim, wszystko zerwę.
Trochę ryzyko jest, ale bez, nie ma zabawy.
Systematycznie, te wykształcone w pełni, lub łapiące kolor, zrywam.
Tuż przed nim, wszystko zerwę.
Trochę ryzyko jest, ale bez, nie ma zabawy.

Systematycznie, te wykształcone w pełni, lub łapiące kolor, zrywam.
- Agulka11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 23 mar 2011, o 18:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 2
To dobrze, że Ty zrywasz, bo moimi się ktoś ostatnio poczęstował ;)
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Forumowiczka - Aga