1. Róże. (2007.06 - 2008.05)

Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22047
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Witaj Renato!
Uważam,że warto abyś poczytała cały wątek o różach od początku ,
znajdziesz wiele pożytecznych informacji ,które wykorzystasz w swoich uprawach.
Róża ,która ma 30 cm nie jest z pewnością okrywową ,jest miniaturką .
Oczywiście nadaje się do uprawy w ogrodzie ale również z racji swojego rozmiaru
z powodzeniem na balkonie i tarasie .
Nie polecam zimowania żadnych róż w pomieszczeniu .
To niechybna zguba dla takiego krzewu nawet jeśli w jednym roku sie uda i przeżyje.
Róże muszą zimować pod gołym niebem i nic im sie nie stanie jeśli będą miały dobrze zabezpieczony
system korzeniowy oraz miejsce szczepienia .Część nadziemna poradzi sobie .
Jedynie młode pędy róż czepnych ,pnących i korony róż szczepionych wymagają otulenia na zimę.
Jednak skoro jest to Twoja pierwsza przygoda z różami ,
bardzo zachęcam do poczytania wątku o różach od początku .
Trudno opisywać tutaj wszystko co wiemy o różach ponownie w jednym poście.
Na razie jest wiosna długi okres doświadczeń przed Tobą i myślę,że będziemy często rozmawiać .
Pozdrawiam serdecznie KaRo

:D
Awatar użytkownika
mateola
200p
200p
Posty: 226
Od: 20 kwie 2008, o 12:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bąków (opolskie)

Post »

Matylda pisze:Widzę Mateola, że kochamy nie tylko róże, ale i tę samą psią rasę :wink:
Ja niejako muszę, bo to jest piesek naszych sąsiadów, który korzysta z braku płotu na częsci granicy ;-) Ale faktycznie - jest kochany, ma u nas nawet swoje służbowe garnki :-)
Matylda pisze:A taka była niespodzianka w "pechowej" przesyłce na osłodę moich nerwów :D :wink: .

Obrazek
Cudny kwiat! Pachnie?
I to przyjechało w pudełku? Dla mnie niepojęte :)
Taki widok wynagradza wszystkie niepowodzenia! A niepowodzeń się niestety, nie uniknie - dlatego warto się skupić na tym, co dobre i co cieszy zamiast na tym, co frustruje...

Pozdrawiam serdecznie - M.
reni14
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 20 maja 2008, o 23:50

Post »

Witam
Bardzo dziękuję za odpowiedzi ale napiszcie mi jeszcze, czy te róże miniaturki są wieloletnie i czy też trzeba je przycinać, teraz mam ją w domu ponieważ jest taka ładna że szkoda mi jej wystawić na zewnątrz.
Wątek oczywiście przeczytałam prawie cały ale jest tego tak dużo że wszystko mi się pomieszało.

pozdrawiam
Renata
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Renato, a czy dziecko trzeba wyprowadzać na dwór?
Tak ładnie wygląda w swoim pokoiku.... :wink:

Karo napisała już Ci dokładną, jasną i rzeczową odpowiedź.

Krzewy to rośliny wieloletnie i wymagają takiej samej troski - nawożenia, przycinania i podlewania , jak inne rośliny ogrodowe.
Awatar użytkownika
Plumbum
50p
50p
Posty: 58
Od: 7 kwie 2008, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sheffield

Post »

A moje "balkonowce" dopadały mszyce :evil: Wprawdzie nie znalazłem nic na różach, tylko na dwóch liliach po kilka mszyc. Dzisiaj nie dam już nic nie kupię na mszycę, ale do piątku pewnie nic im się nie stanie ;) Tylko dziwię się, że przywędrowały akurat do mnie i to na balkon :evil:
Pozdrawiam Marcin
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Wystarczy zdjąć te parę mszyc palcami.
Teraz nie mają jeszcze skrzydełek, jak opadną na ziemię - zginą.
U mnie też sa mszyce, ale ściągam je z pąków, palcami.
Nikotyna już nastawiona, więc..mam broń na odparcie zmasowanego ataku :-)
reni14
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 20 maja 2008, o 23:50

Post »

Witam
znowu mam kilka pytań
kupiłam właśnie różę szczepioną na pniu, oczywiście jest bez nazwy, na etykiecie pisze tylko, róża wielokwiatowa, a moje pytanie dotyczy przesadzania, czy jak będę ją przesadzała z mizernej sklepowej doniczki do dużej żeby postawić ją na tarasie, to czy też muszę moczyć korzeń 24h i przyciąć go?

Jeszcze jedno pytanko, czy ktoś wie gdzie są jakieś dobre sklepy ogrodnicze w okolicach Warszawy, tzn takie w których sprzedawcy wiedzą cokolwiek o roślinach które sprzedają. Dzisiaj byłam w 4 sklepach ogrodniczych i w żadnym nikt mi nie potrafił odpowiedzieć, nawet na pytanie która róża będzie drobnokwiatowa a która wielkokwiatowa :( , jeden sprzedawca powiedział żebym przyszła jak już będą kwitły to wtedy będzie wiadomo co to jest, wszystkie te sklepy były w Otwocku.

pozdrawiam
Renata
Matylda
50p
50p
Posty: 82
Od: 4 kwie 2008, o 20:32
Lokalizacja: Grudziądz

Post »

mateola pisze:Cudny kwiat! Pachnie?
I to przyjechało w pudełku? Dla mnie niepojęte :)
Taki widok wynagradza wszystkie niepowodzenia! A niepowodzeń się niestety, nie uniknie - dlatego warto się skupić na tym, co dobre i co cieszy zamiast na tym, co frustruje...
Pozdrawiam serdecznie - M.
W pudełku przyjechały 4 pąki, w tym 2 na pół otwarte. Jeden po 2-3 dniach pokazał swoją urodę :D , a widokiem podzieliłam się z Wami.
Pachnie delikatnie. Teraz już przekwita (to normalne , że tak szybko :( ) :?: Na szczęście drugi pąk wygląda już jak tamten na zdjęciu :D .
To prawda, że wynagradza :D . Dzięki Wam trochę się (chyba ?)... zdystansowałam do wszelakich problemów ogrodowych typu mszyce, żółte liście, plamistoście i inne historie. Najbardziej mi żal pociętych róż (bez chorych pączków i listków), ale wierzę, że to zaprocentuje. Mszyce z uporem tępię "nalewką wg przepisu Joasi" - skuteczna, ale trzeba powtarzać. W ciągu najbliższych dni mam zamiar zrobić napar z pokrzyw (rośnie ich masa za płotem, tylko jak je zerwać, brrr) oraz z czosnku i cebuli. Sama bardzo lubię i czosnek i cebulę (że wspomnę o ich wspaniałych właściwościach), więc myślę, że moje róże też polubią :wink: .
Codziennie oglądam "moje dziewczynki", mam już oczywiście swoje ulubienice :wink: . Wiele lebiodek ma pączki, więc teraz czekam, która pierwsza "mojego chowu" zakwitnie....? :P No i jaki kolor ma "niespodzianka"....? :roll:
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Renatko, jeśli przesadzasz z małej do większej doniczki, nie trzeba moczyć, ale dobrze jest podlać przed przesadzaniem, wtedy bryła korzeniowa się nie rozleci.
Im większa donica tym lepiej :-)

Miniatury od wielkokwiatowych można poznać po pokroju, grubości gałązek i wielkości liści.
Miniatury i płożące, kaskadowe, mają zwykle malutkie liście, drobne, wiotkie pędy w dużej ilości.
Wielkokwiatowe mają pędy sztywne, by utrzymać ciężki, duży kwiat.
reni14
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 20 maja 2008, o 23:50

Post »

bardzo dziękuję Haniu

pozdrawiam
Renata
Awatar użytkownika
Weigela
100p
100p
Posty: 166
Od: 14 maja 2007, o 19:37
Lokalizacja: Pomorze

Post »

Moje róże co roku dopada czarna plamistość.Mam nadzieję,że tego lata uda mi się je ochronić przed tą paskudną chorobą.W marcu pryskałam je miedzianem.Kiedy robi się kolejny oprysk i czym ?
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

A nawoziłaś je w tym roku azotem, Weigelo?
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8130
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

Reniu, aby być pewnym, że róże ktore kupujesz są takie jakie chciałaś, najlepiej zamówić w szkółce róż (ROSARIUM dr.Choduna lub innej- wysyłkowej). Poproś o ofertę, w ciągu 2 godzin dostaniesz na skrzynkę pocztową. W tej chwili na pewno mają jeszcze róże w doniczkach (kopanych, z odkrytym korzeniem już nie ma). Wybór duży. Odradzam Ci kupowanie na bazarku u jakiejś handlarki, bo oni mają wszysto co potrzebujesz, chcesz różową? a jakże mają różowe, chcesz czerwoną, też mają!! Ja będę jesienią zamawiać róże wielkokwiatowe, powtarzające i pachnące, chcę też aby nadawały się do cięcia (długo stały w wazonie).
Awatar użytkownika
Weigela
100p
100p
Posty: 166
Od: 14 maja 2007, o 19:37
Lokalizacja: Pomorze

Post »

Haniu jeszcze nie nawoziłam :( .Mam obornik i kupiłam nawóz dla róż.Czym lepiej? Obornik chyba nie zaszkodzi co?
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10358
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Teraz - gnojowica dożylnie ( tj. doglebowo lub opryskiem) potem nawóz do róż ( potas, magnez fosfor).
Na czysty obornik już trochę za późno, bo on się wolno rozkłada, a gdy wymusisz przyrost zielony ( moczniki), to róze mogą nie zdążyć zdrewnieć przed zimą.
A to grozi przemarznięciami i wypadnięciami krzewów.
Obornik dajemy jesienią, zimą lub bardzo wczesną wiosną do lutego/ marca.
Potem - gnojowice ( obornik, pokrzywy, etc.), Azofoski i im podobne, by rośłiny tworzyły masę - łodygi, liście.
W okresie kwitnienia- fosforany + mikroelementy.
Przed jesienią - potas na drewnienie i zwiększnie mrozoodporności.
Zablokowany

Wróć do „Róże”