Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusiu, zawsze mozesz powiedzieć, że masz niski cukier...
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusiu w Twoich tarasowcach widoki zdecydowanie letnie
Kolorowo, obficie i ślicznie
U mnie o tej porze petunie i surfinie są paskudne, łapią mączniaka i są zbrązowiałe od dołu badylki z bukietami kwiatów na końcach 



- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Na pierwszej fotce dojrzałam pomidora w tla - roślinkę oczywiście, nie owoc?
- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Marysiu 
jak znam życie to zmarnieją... jakoś nie umiem przechowywać tych koleusów, petuni... Spróbuję je oczywiście jakoś przechować ... nie boję się tylko o pelargonię, bardzo mi się podoba.. a babcia dobrze sobie radzi z pelargoniami
a reszta? cóż, niech się dzieje wola nieba z nią się zawsze zgadzać trzeba 
Aniu
Z moją cukrzycą to ciężko by było.... chyba, że "przez pomyłkę" dam sobie za dużo insuliny......
A co do pomidorka.... faktycznie pomidor... się wysiał.... chce rosnąć ... to przecież nie wyrwę
Agnieszko
Jakoś za grosz ci nie wierzę.... co wejdę do Twojego ogrodu to z wrażenia nie wiem co pisać, bo ileż razy można się powtarzać.... że pięknie, że cudnie... i żadnych opisanych przez ciebie objawów nie zauważyłam
Były ciasteczka, było ciasto light to niech do tego ciasta będzie kawa..... ale nie byle jaka tylko:
Kawa z rozpustą - rozkosz dla podniebienia
Składniki:
mocna, czarna, parzona kawa
kogel-mogel
Najpierw ubijamy żółtka z cukrem na kogel-mogel [proporcja 2 żółtka i trzy łyżeczki cukru] tak aby powstała niemalże biała, naprawdę gęsta masa bez żadnych grudek cukru. Wsadzamy go do lodówki, żeby się porządnie schłodził.
Następnie parzymy prawdziwą, mocną, gorzką kawę, nalewając tyle wody żeby zostawić w szklance ok 2 cm miejsca.
Czekamy chwilę aż kawa się zaparzy, mieszamy. Gdy płyn się uspokoi w szklance, można na wierzch wylać nasz schłodzony kogel-mogel - ostrożnie i po sam czubek szklanki. GOTOWE. Można pić. UWAGA: NIE MIESZAĆ! Cały pic polega na tym, żeby teraz delikatnie wpić się w napój tak, żeby się nie oparzyć a żeby zmieszały się nam w ustach smaki: gorzkiej i gorącej kawy z zimnym, słodkim koglem-moglem.

jak znam życie to zmarnieją... jakoś nie umiem przechowywać tych koleusów, petuni... Spróbuję je oczywiście jakoś przechować ... nie boję się tylko o pelargonię, bardzo mi się podoba.. a babcia dobrze sobie radzi z pelargoniami


Aniu

Z moją cukrzycą to ciężko by było.... chyba, że "przez pomyłkę" dam sobie za dużo insuliny......
A co do pomidorka.... faktycznie pomidor... się wysiał.... chce rosnąć ... to przecież nie wyrwę

Agnieszko

Jakoś za grosz ci nie wierzę.... co wejdę do Twojego ogrodu to z wrażenia nie wiem co pisać, bo ileż razy można się powtarzać.... że pięknie, że cudnie... i żadnych opisanych przez ciebie objawów nie zauważyłam
Były ciasteczka, było ciasto light to niech do tego ciasta będzie kawa..... ale nie byle jaka tylko:
Kawa z rozpustą - rozkosz dla podniebienia
Składniki:
mocna, czarna, parzona kawa
kogel-mogel
Najpierw ubijamy żółtka z cukrem na kogel-mogel [proporcja 2 żółtka i trzy łyżeczki cukru] tak aby powstała niemalże biała, naprawdę gęsta masa bez żadnych grudek cukru. Wsadzamy go do lodówki, żeby się porządnie schłodził.
Następnie parzymy prawdziwą, mocną, gorzką kawę, nalewając tyle wody żeby zostawić w szklance ok 2 cm miejsca.
Czekamy chwilę aż kawa się zaparzy, mieszamy. Gdy płyn się uspokoi w szklance, można na wierzch wylać nasz schłodzony kogel-mogel - ostrożnie i po sam czubek szklanki. GOTOWE. Można pić. UWAGA: NIE MIESZAĆ! Cały pic polega na tym, żeby teraz delikatnie wpić się w napój tak, żeby się nie oparzyć a żeby zmieszały się nam w ustach smaki: gorzkiej i gorącej kawy z zimnym, słodkim koglem-moglem.
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
A whisky gdzie się wlewa 

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusiu idę sobie zaraz zrobić ten boski napój, pomimo, że wieczór.
Nudy mnie biorą przez to chorowanie.

Nudy mnie biorą przez to chorowanie.

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
O matko jak sugestywnie opisałaś tą kawę miałam wrażenie, że czuję te smaki! Tym bardziej że lubię kogiel mogiel
- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Dopisałam jeszcze żeby uważać aby się nie oparzyć...przy pierwszym łyku trudno się dostać do kawy... i można za mocno "pociągnąć" i się oparzyć.
A doznania są naprawdę takie jak opisałam - ciężko to opisać - jak spróbujecie to będziecie wiedzieli o czym mówię....
Aniu, osobiście whisky nie lubię.... wolę nasze rodzime nalewki.... no i taki kieliszeczek porzeczkówki albo wiśniówki.... to już w ogóle "niebo w gębie"
A doznania są naprawdę takie jak opisałam - ciężko to opisać - jak spróbujecie to będziecie wiedzieli o czym mówię....
Aniu, osobiście whisky nie lubię.... wolę nasze rodzime nalewki.... no i taki kieliszeczek porzeczkówki albo wiśniówki.... to już w ogóle "niebo w gębie"
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Nie zdarza mi się, mąż nie może, a ja sama...jakos wolę kawę z mlekiem, a jeszcze lepiej mleko z kawą 

- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem i z głową....
Tajeczko na przeziębienie najlepszy krupnik korzenny, a propos alkoholi.... na pewno znasz, bo ekspertem jesteś od nalewek ale na wszelki wypadek podaję przepis:
Krupnik korzenny
Autor (źródełko): Jagusia
Data: 30-10-2007
Kuchnia: polska
Kategoria: Nalewki.
Składniki:
1 litr spirytusu
1/2 litra miodu
1/2 litra wody
1 kawałek cynamonu
5 szt goździków
5 wiórek gałki muszkatołowej
5 ziaren ziela angielskiego
1/2 laski wanilii
1 łyżeczka skórki pomarańczowej
1 kawełek imbiru -- świeżego
Miód przyrumienić w rondlu razem z korzeniami [oprócz skórki pomarańczowej]. Dolać wodę, zagotować. Zestawić z ognia i dolać spirytus, dodac skórkę pomarańczową. Zlać natychmiast do słoja, Zamknąć hermetycznie. Po tygodniu przecedzić do butelek.
Doskonoła po podgrzaniu na przeziębienie. Wyborna do kawy.
Tajeczko na przeziębienie najlepszy krupnik korzenny, a propos alkoholi.... na pewno znasz, bo ekspertem jesteś od nalewek ale na wszelki wypadek podaję przepis:
Krupnik korzenny
Autor (źródełko): Jagusia
Data: 30-10-2007
Kuchnia: polska
Kategoria: Nalewki.
Składniki:
1 litr spirytusu
1/2 litra miodu
1/2 litra wody
1 kawałek cynamonu
5 szt goździków
5 wiórek gałki muszkatołowej
5 ziaren ziela angielskiego
1/2 laski wanilii
1 łyżeczka skórki pomarańczowej
1 kawełek imbiru -- świeżego
Miód przyrumienić w rondlu razem z korzeniami [oprócz skórki pomarańczowej]. Dolać wodę, zagotować. Zestawić z ognia i dolać spirytus, dodac skórkę pomarańczową. Zlać natychmiast do słoja, Zamknąć hermetycznie. Po tygodniu przecedzić do butelek.
Doskonoła po podgrzaniu na przeziębienie. Wyborna do kawy.
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Co masz na myśli pisząc "wiórek gałki" Jak z takiego twardego orzecha robisz wiórki?
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusiu, ale pyszne rzeczy dzisiaj nam serwujesz. Ta kawa z kieliszeczkiem tego krupniku - tylko kto mi to poda? 

- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Jagusiu jakim tam ekspertem.
Przepisu na krupnik oczywiście nie znałam, dziękuję.

Przepisu na krupnik oczywiście nie znałam, dziękuję.

- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
hmmm wiórki gałki muszkatołowej... takie małe kawałki odrzynam nożem... można też zetrzeć na tarce ale wtedy jest takie miałkie i trzeba przecedzać... to samo z cynamonem czy imbirem - można dać mielony ale to nie to samo...
Marysiu
zapraszam do Puław... kawa świeżo mielona, kogel-mogel z prawdziwych wiejskich jajek a krupnik zawsze w piwnicy jest "na wszelki wypadek" szczególnie na jesieni i w okresie zimowym...
Tajeczko
A ja myślałam że to jest tak popularna nalewka że każdy ją zna....
Naprawdę jako lekarstwo na przeziębienie rewelacja. Jak czuję że mnie zaczyna coś brać to grzeję sobie pół kubka, kładę się do łóżka, wypijam i spać
rano się budzę jak nowo narodzona 
Marysiu

zapraszam do Puław... kawa świeżo mielona, kogel-mogel z prawdziwych wiejskich jajek a krupnik zawsze w piwnicy jest "na wszelki wypadek" szczególnie na jesieni i w okresie zimowym...
Tajeczko

A ja myślałam że to jest tak popularna nalewka że każdy ją zna....

Naprawdę jako lekarstwo na przeziębienie rewelacja. Jak czuję że mnie zaczyna coś brać to grzeję sobie pół kubka, kładę się do łóżka, wypijam i spać


Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42371
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe pogaduchy u Jagusi w 2012r.
Wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłam w Puławach 
