Wiejski eksperyment Pat

[Sosenki4]

Współczuję chorowania i niemożności karmienia. To duża wygoda z piersią, zwłaszcza w nocy i na wyjazdach wszelakich. My "cyckowaliśmy się" do dwóch lat i pięciu miesięcy.
U mnie były już przygruntowe przymrozki, więc jak czytam, że z ogrzewaniem się nie wyrobiliście to współczuję, ale tak jak piszesz, przy piecu węglowym też da się żyć. Przerabiałam to jako dziecko i zdrowa byłam. DOpiero jak zaczęło się centralne ogrzewanie w bloku, to zapalenie oskrzeli non stop.
Z tego co piszesz rabata reprezentacyjna będzie naprawdę reprezentacyjna. Czarne tulipany, fiu fiu, cała wieś będzie je podziwiać, my też.

[survivor26]

U nas nadal leprozorium, po tym jak wszyscy odchorowali swoje, młoda starsza poszła do przedszkola na 2 dni i wróciła z zapaleniem krtani więc znowu tydzień w domu siedzi Ja to bym ją nawet do placówki puściła, bo czuje się ok, ale mówi jak Balcerkowa ze znanego serialu, więc trudno byłoby mi panie przekonać, że jest zdrowa W związku z tym, nawałem pracy zawodowej oraz nieuchronnie zblizającymi się chrzcinami ogród leży i kwiczy porastając dziarsko chwastami...gdyby mi tak rośliny rosły, jak chwasty, to bym w rok miała pięknie zagospodarowany ogród

jedyne co udało się zrobić, to ową rabatę reprezentacyjną, która na razie reprezentacyjnie nie wygląda, ale proszę uruchomić wyobraźnię i wyobrazić ją sobie przyszłego lata:

tu narożnik owej rabaty z gigantyczną tują; w kręgu bedą czarne i różowe tulipany, w samym narożniku być moze jeszcze jedna róża pnąca, albo powojnik, ale to już wiosną.


Tu na narożnikach są dwie pnące róże (Paul's Himalayan Musk), po srodku za trzmieliną będzie ta poniemiecka płożąca, a między nimi piwonie od Marysi. pod płotem zostało sporo fiołków, a docelowo chciałabym tu jeszcze lawendę i ostróżki wsadzić.



A na koniec moi mali pomocnicy, czyli wyzysk nieletnich w ogrodzie; dzieciaki dostały zadanie odkopania spod darni starej kamiennej ścieżki i jak widać idzie im nieźle, gdyby nie deszcz, to by dziś skonczyli

[dzieci2]

Korzystaj dopóki możesz, bo pomocnicy w miarę przypływu lat coraz mniej dają się wykorzystywać znikają jak sen złoty jak tylko ja wychodzę do ogrodu . Ale Twoi są słodcy... jeszcze...
Asia

[Maska]

Pati Ty to się umiesz urządzić A ile tam jeszcze roślin w doniczkach czeka na wsadzenie Rabatki te zrobione wyglądają na glans czyściutkie wyplewione , jak już robisz to robisz Z zapaleniem krtani nie posyłaj, bo potem leci i na antybiotyku się kończy to nie jest taka błaha dolegliwość. Raczej niech siedzi w domu żeby nie przeziębić, bo się zacznie od nowa.....
Nie powiem całkiem to fajnie wszystko wygląda. Czuć atmosferkę Twojego domowstwa

[survivor26]

Basiu, płotu nie skrócę, bo stanowi dobro publiczne...pozwala miejscowym alkoholikom doczołgać się do sklepu, bez niego wielu nie dalo by rady i padło w pół drogi róże na pewno bedzie widać (9 metrów mają mieć), a piwonie też dość spore przecież są, poza tym to głównie ja mam je widzieć z okien

A bachorków, jak pisałam, mam jeszcze do niedzieli na stanie cztery sztuki...to już ostatni turnus wakacyjny, od przyszłego tygodnia zaczynamy turę jesienną

[Sosenki4]

Pat, określenie Twojego Płotu jako dobra społecznego zacytowałam na głos koledze zza biurka. Ubaw po pachy.
A tak serio, rabaty jak z obrazka i odwodnienie i ochrona p/wilgociowa domu też już profesjonalnie wykończone. Robota solidnie wykonana. Wzór po prostu
Wykorzystywanie nieletnich też mam w zwyczaju. One czuja się potrzebne i ważne.

[gajowa]

Ubawiło mnie wykorzystywanie nieletnich W dodatku wyglądają na niezwykle zaangażowanych i pochłoniętych pracą...Czyżby jakaś dodatkowa gratyfikacja - prócz satysfakcji osobistej, ma się rozumieć

[imwsz]

Tylko żeby Ci pod ciężarem nie zepsuli tego dobra publicznego, bo jeszcze będą się domagac rekonstrukcji do stanu pierwotnego
Róże będą pięknie wyglądały

[EwaM]

Pati.... płot musisz skrócic, bo rabatki nikt nie zobaczy Wyzysk popieram, ale skąd masz więcej niz powinnaś tych wyzyskiwanych

Zobaczy, zobaczy Zapuszczanie żurawia do cudzego ogródka to na wsi sport narodowy, prawie jak narzekactwo. A tu jeszcze trzeba zobaczyć "co te miastowe robiom: Robi się z Ciebie całkiem sprawna poganiaczka niewolników

[majar]

Odrobiłam zaległości, zajęło mi to prawie dwie godziny, ale przeleciały błyskawicznie. Poznałam Twoje dzieciaczki, (!) smutki i radości. Widzę, że w koło masz dużo serdecznych ludzi, co mnie cieszy - w dzisiejszych czasach to skarby. Dobrze, że maleńka dobrzeje, bo wieści z maja mnie zasmuciły. Trzymaj się i nie daj się choróbskom.

[klarysa]

Pati, podczytuje i zaglądam
kibicuje z całego serca i już kocham atmosferę miejsca, które tworzysz.
Będą miały sąsiadki czego zazdrościć (myślę o tej rabatce przypłotowej), a PHM może skutecznie zniweczyć działalność społeczna płotu Czepia się.
Małoletnich wykorzystuję też do zbioru ślimaczorów. Usługa bezgotówkowa, ale muszę mieć zapas słodkości, jako czynnik motywujący.
Zapalenia krtani nie lekceważ.
Pozdrawiam i życzę zdróweczka wszystkim Patkowym

[Sosenki4]

pozdrowionka od kaszlącego przedszkolaka i jego mamy. Mam nadzieję, że Sarunia już po święcie i dalej spokojniejsza będzie, już bez diabła za koszulką

[Maska]

Pati przepis na kurczaka pomidorowego curry kupuję, a masz przepis na buraczki małe do słoika bo u mnie Jola szuka?
Dobrego tygodnia czy dzieci już Ci się przerzedziły?

[survivor26]

Marysiu, dzieci w koncu mniej, ale te co zostały najwyraźniej wdały się w matkę ze świątobliwością, bo kontakt z wodą święconą, diabła nie wypędził, ale raczej rozjuszył Młodsza szału dostaje, że musi lezeć: z powodu choroby wolniej jej idzie nauka przynależnych wiekowi umiejności, więc jeszcze sama usiąść nie umie, za to drze paszczę, zeby ją brać na kolana i najlepiej tak siedzieć cały dzień Ogród dziarsko chwastem porasta, bo nie ma szans na wyjście: młoda toleruje wózek tylko, jeśli jest w ruchu, wersja stacjonarna nie wchodzi w rachubę, więc zamiast w ogrodzie pracować, robię kilometry po wsi, żeby moje wiejskie dziecko miało jakikolwiek kontakt ze świeżym powietrzem

Jest tego jedna zaleta: w końcu poznaję różne urocze zakątki okolicy, takie jak te na przykład:






Uploaded with ImageShack.us



Jesień w ogrodzie u mnie w związku z zaniedbaniami nienajpiękniejsza, więc powoli przymierzam się do zamknięcia tego wątku i otworzenia części zimowej - domowej...ale to jeszcze chwila, bo muszę jakieś spektakularne zdjęcia na jego rozpoczecie porobić

[czar_na]

Pat a nie masz czasem ciążowego wałka do spania ?Gdy córka jeszcze niepewnie siedziała to kładłam go na łóżku, w środek ją wsadzałam, obsypywałam ją zabawkami i miałam spokój na godzinę albo lepiej. Dużo łatwiej było jej chwycić pion gdy straciła równowagę np przy pochylaniu się.

ps. otwieraj ,otwieraj ;) podziwiam Wasz dom i ciągle wyglądam za nowymi zdjęciami, niesamowite jak wszystko godzicie- ja nie mogę wiele zrobić z moją absorbującą prawie 3 latką.