Cieszę się Marylko, że wpadłaś
Co do powojników to mam kilka szczególnie wrażliwych na grzybka. Wypuszczają pędy, ale większość z nich usycha, a na tym co się obroni też kwitnie jednym kwiatkiem. Od zeszłego roku wycinam wszystkie powojniki do zera i okrywam korą. Na wiosnę wyrastają nowe i zauważyłam mniej choroby grzybowej w tym roku. Poza tym wszystkie liście i pędy są nowe i nic nie straszy z pod spodu.
Chciałam Wam pokazać resztę różyczek:
Jalitah
Lila Vunder - ma obłędny kolor - moja zdecydowana faworytka
Chcę Wam również przedstawić zwycięską "Czerwoną Damę"
I dwie no name - pomożecie w identyfikacji?
W tym roku wsadziłam też dziką różę, ale jeszcze nie uszczęśliwiła mnie kwiatkiem

Jak to nastąpi dowiecie się pierwsi
