Piękne mruczki.
Piotr naprawdę się przygotowałeś

chyba wzięła Cię rywalizacja.

Ale jak to mówią nie wielkość jest najważniejsza.............ale kwiat.
Może i ja Cię zaskoczę w przyszłym sezonie, mam zamówione u Busiakiewicza (na razie nie chcę zapeszyć). Ceny ma kilkakrotnie wyższe ale za to pewne źródło. Kupujesz też u Niego?
Co do fotek to ja wiem dlaczego jestem z drugiej strony aparatu ale Ty taki przystojniak.
Kochani po mruczkach i ja się pochwalę moim ulubieńcem. Oto mój Lucky (czyt. Laki)
