Sztaudynger - wątek dla Niego..
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
DWA TEMPA
Pomału się zakochiwałem,
Odkochiwałem
Cwałem !
POCHWAŁA BRUNETEK
Brunetkami na starość oczy me się pasą ;
Kochaj mnie, kochaj- błagam- ciemna maso !
W DOBIE TRUDNOŚCI MIESZKANIOWYCH
Gdy dwoje pragnie naraz,
To dopiero jest ambaras.
NIE MÓW DRUGIEMU
Nie mów drugiemu, z którą tobie miło,
Aby i jemu o niej się nie śniło.
POSTĘP
Za młodu była słodkim mlekiem,
Skwaśniała dopiero z wiekiem.
HISTORIA CAŁA
Historia z tego była cała,
Bom ja się zapamiętał, a ona zapomniała.
PASUJĄCA DO KAŻDEGO
Nigdy żadnemu z nas
Nie powiedziała - pas.
BEZPIECZNA
Z taką nogą, z takim pyskiem -
Stu cnót mogła być siedliskiem.
WSTRĘTY
Zawsze kobieta więcej czuje wstrętu
Do opieszałych- nizli do natrętów.
Z ŻYCIA ROŚLINY
Najgorsze z upokorzeń,
Kiedy nawala korzeń.
Pomału się zakochiwałem,
Odkochiwałem
Cwałem !
POCHWAŁA BRUNETEK
Brunetkami na starość oczy me się pasą ;
Kochaj mnie, kochaj- błagam- ciemna maso !
W DOBIE TRUDNOŚCI MIESZKANIOWYCH
Gdy dwoje pragnie naraz,
To dopiero jest ambaras.
NIE MÓW DRUGIEMU
Nie mów drugiemu, z którą tobie miło,
Aby i jemu o niej się nie śniło.
POSTĘP
Za młodu była słodkim mlekiem,
Skwaśniała dopiero z wiekiem.
HISTORIA CAŁA
Historia z tego była cała,
Bom ja się zapamiętał, a ona zapomniała.
PASUJĄCA DO KAŻDEGO
Nigdy żadnemu z nas
Nie powiedziała - pas.
BEZPIECZNA
Z taką nogą, z takim pyskiem -
Stu cnót mogła być siedliskiem.
WSTRĘTY
Zawsze kobieta więcej czuje wstrętu
Do opieszałych- nizli do natrętów.
Z ŻYCIA ROŚLINY
Najgorsze z upokorzeń,
Kiedy nawala korzeń.
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
DWA OBLICZA CHEMII
Chemia żywi, leczy, buduje -
Chemia kazi, smrodzi, morduje...
SPRYCIARZE
Krzyczą, że idą
pod sztandarem, pod egidą,
A potem swoje kroki
Kierują gdzieś na boki.
RADA DLA POBOŻNISIÓW
Nie trzeba się modlić tak :
"Niechaj go trafi szlag"
Ale się modlić potrzeba:
" Niech żywcem go wezmą do nieba" -
By skutek ten sam być mógł,
A nie obraził się dobry Bóg.
ŁATWO I TRUDNIEJ
Umrzeć dla ojczyzny to łatwo i ładnie.
Trudniej dla niej żyć przykładnie.
DOBRA RADA
"Módl się i pracuj" -
Radzą przyjacioły.
To się inni obłowią,
A ty będziesz goły.
DOKUCZLIWOŚĆ MAŁOŚCI
Bardziej potrafi nam popsuć krew
Pchła niżli lew.
ORIENTACJA
Do żłobu każdy trafi,
Choć nie zna geografii.
SKAZAŃCY
Wielu zna się na żarciu, niewielu na żarcie,
Stąd też ród satyryków skazan na wymarcie.
KONIUGACJA
Oddaje mi się,
Oddaje ci się,
Oddaje mu się,
Oddaje nam się,
Oddaje wam się,
Oddaje im się,
A żeni z nim się...
DYSKRECJA KANAP
Gdyby kanapa umiała gadać,
Któż by się zgodził na kanapie siadać ?
Chemia żywi, leczy, buduje -
Chemia kazi, smrodzi, morduje...
SPRYCIARZE
Krzyczą, że idą
pod sztandarem, pod egidą,
A potem swoje kroki
Kierują gdzieś na boki.
RADA DLA POBOŻNISIÓW
Nie trzeba się modlić tak :
"Niechaj go trafi szlag"
Ale się modlić potrzeba:
" Niech żywcem go wezmą do nieba" -
By skutek ten sam być mógł,
A nie obraził się dobry Bóg.
ŁATWO I TRUDNIEJ
Umrzeć dla ojczyzny to łatwo i ładnie.
Trudniej dla niej żyć przykładnie.
DOBRA RADA
"Módl się i pracuj" -
Radzą przyjacioły.
To się inni obłowią,
A ty będziesz goły.
DOKUCZLIWOŚĆ MAŁOŚCI
Bardziej potrafi nam popsuć krew
Pchła niżli lew.
ORIENTACJA
Do żłobu każdy trafi,
Choć nie zna geografii.
SKAZAŃCY
Wielu zna się na żarciu, niewielu na żarcie,
Stąd też ród satyryków skazan na wymarcie.
KONIUGACJA
Oddaje mi się,
Oddaje ci się,
Oddaje mu się,
Oddaje nam się,
Oddaje wam się,
Oddaje im się,
A żeni z nim się...
DYSKRECJA KANAP
Gdyby kanapa umiała gadać,
Któż by się zgodził na kanapie siadać ?
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
DLA RÓWNOWAGI
By równowaga nie była zwichnięta,
Podnosząc suknię, spuszczała oczęta.
KOPERTA
Pani jak koperta,
W kopercie oferta...
EKWIWALENT
Byś zastąpiła mi stare wino,
Musisz być bardzo młodą , dziewczyno.
PODARKI NIEKOMPLETNE
Dawała się lubić, kochać się dała
I tylko siebie dać mi nie chciała.
ODKRYWCA
Kolumb, jak wiemy odkrył Amerykę
- Historia wspomina go czule-
Jam odkrył więcej, odkrywszy Ludwikę,
Bo naraz obydwie półkule.
RZECZ OCZYWISTA
Zdobył ją niemowa,
Nie tracił czasu na słowa.
By równowaga nie była zwichnięta,
Podnosząc suknię, spuszczała oczęta.
KOPERTA
Pani jak koperta,
W kopercie oferta...
EKWIWALENT
Byś zastąpiła mi stare wino,
Musisz być bardzo młodą , dziewczyno.
PODARKI NIEKOMPLETNE
Dawała się lubić, kochać się dała
I tylko siebie dać mi nie chciała.
ODKRYWCA
Kolumb, jak wiemy odkrył Amerykę
- Historia wspomina go czule-
Jam odkrył więcej, odkrywszy Ludwikę,
Bo naraz obydwie półkule.
RZECZ OCZYWISTA
Zdobył ją niemowa,
Nie tracił czasu na słowa.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
PO MĘSKU
Chciałaś być moja duszą i ciałem.
Ciało starczyło. Duszy nie chciałem.
JAK JUŻ -TO JUŻ
Jak już grzeszyć, to ordynkiem :
Myślą, mową i uczynkiem.
POUCZENIE
Nie da ci ojciec, nie da ci matka
Tego co może dać ci sąsiadka
"KRYMINAŁ" I KRYMINAŁ
Udaję, że kocham się w mamie, by patrzeć na córeczkę -
Mama jest trochę za stara, córka za młoda troszeczkę.
Łatwo w obu wypadkach spraw przewidzieć finał,
Bo z matką, brr..."kryminał", a z córką...kryminał.
O PEWNEJ...
Jak czek na PKO
Może ją podjąć byle kto.
PIA CULPA
Uwieść dewotkę - to do niebios droga,
Przestanie wówczas nudzić Pana Boga.
KOREKTA PRZYSŁOWIA
Starość - nie młodość - musi się wyszumieć,
Bo aby szumieć - -trzeba mieć i ...umieć.
Chciałaś być moja duszą i ciałem.
Ciało starczyło. Duszy nie chciałem.
JAK JUŻ -TO JUŻ
Jak już grzeszyć, to ordynkiem :
Myślą, mową i uczynkiem.
POUCZENIE
Nie da ci ojciec, nie da ci matka
Tego co może dać ci sąsiadka
"KRYMINAŁ" I KRYMINAŁ
Udaję, że kocham się w mamie, by patrzeć na córeczkę -
Mama jest trochę za stara, córka za młoda troszeczkę.
Łatwo w obu wypadkach spraw przewidzieć finał,
Bo z matką, brr..."kryminał", a z córką...kryminał.
O PEWNEJ...
Jak czek na PKO
Może ją podjąć byle kto.
PIA CULPA
Uwieść dewotkę - to do niebios droga,
Przestanie wówczas nudzić Pana Boga.
KOREKTA PRZYSŁOWIA
Starość - nie młodość - musi się wyszumieć,
Bo aby szumieć - -trzeba mieć i ...umieć.
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2643
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
KOBIECA MATEMATYKA
Patrząc na twą metrykę,
Chybam słusznie zgadł,
Ze w chwili urodzenia
Miałaś minus lat...
NIGDY
Nigdy mężą nie zdradziła,
Bo nigdy mu wierna nie była.
UPADŁAM
Upadłam, jeszcze chciałam,
Dlatego nie powstałam.
PORY
Kobieta zawsze młodnieje
Wtedy, gdy zmierzcha, nie wtedy, gdy dnieje.
TOPOGRAFIA UST
Powyżej brody,
Poniżej nosa
Miejsce na całus
I papierosa.
Patrząc na twą metrykę,
Chybam słusznie zgadł,
Ze w chwili urodzenia
Miałaś minus lat...
NIGDY
Nigdy mężą nie zdradziła,
Bo nigdy mu wierna nie była.
UPADŁAM
Upadłam, jeszcze chciałam,
Dlatego nie powstałam.
PORY
Kobieta zawsze młodnieje
Wtedy, gdy zmierzcha, nie wtedy, gdy dnieje.
TOPOGRAFIA UST
Powyżej brody,
Poniżej nosa
Miejsce na całus
I papierosa.
-
- 1000p
- Posty: 1336
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Dziś zaprezentuję Mistrza Jana w innym wykonaniu. Może mniej rozrywkowym a bardziej piękniejszym.
Przyszła do wsi...
Przyszła do wsi zamożna, choć zdradliwa jesień,
Jabłek, gruszek i śliwek pełną mając kieszeń.
Słoneczniki za słońcem nie zwracają twarzy,
Są ciężkie, spracowane, jak dłoń gospodarzy.
Do ziemi je przygięła tarcza pełna ziarna.
Inna, lotna jest miłość, inna dłoń ciężarna.
Tą zamianą marzenia na spełnienie ciężkie
Słoneczniki zwiastują swój triumf i klęskę.
Lecz mój synek w słonecznej włosów aureoli
Tę fazę ich żywota ubóstwia i woli.
Tak jak one za słońcem, tak biega pasjami,
Twarz obracając za słonecznikami.
Powtarza się historia - widzisz - koniec końcem,
Słonecznieje słonecznik, sam się stając słońcem.
O, pójdźmy za mym synkiem w słoneczne ogrody!
Tam ogórki, jak węże, kryją długie brody,
Tam makówki żółcieją i wstrząsane dłonią
Nie do pracy ni modłów, ale do snu dzwonią.
(Dlatego mak na Wilię podawany bywa,
Gdy noc długa dnie krótkie swą czapką nakrywa.)
Ale szkoda nam pól tych posrebrzanych żytem,
Wyzłacanych przenicą. Dziś stały się mitem.
I mój synek wspomina gestem ręki krzycząc:
"Tatusiu jak tu dawniej było tajemniczo!"
Dawnie rosły tu zboża, a zuchwałe kłoski
Głaskały moje ręce i synkowe włoski.
Za czasów mej młodości długo trwały ściernie,
Aż do siewu trzymano je czule i wiernie.
Dziś już pola zorane. Wczesne podorywki,
Korzystnie, prozaicznie, ścierni koszą grzywki.
Synkowi żal zbóż morza.... mnie żal gwiazdozbiorów
Żółtych ścierni, lecz obaj nie mamy wyboru.
Gdyby on gospodarzył, zboża by nie ścinał,
Aby wiecznie szumiała zbóż złota gęstwina.
Ja znów długo z oraniem zwlekałbym i zwlekał,
Omijając oranie, tak jak śmierć, z daleka.
O synku! Więc nie tylko cieszą się jabłonie,
Że ci jabłek w otwarte nasypują dłonie -
Nie tylko cię uwodzą utrudzone grusze,
I poetą cię czyni nie wyłącznie brzuszek -
Jak inne dzieci, co swe serca kładą
W piernik obłożone smaczną czekoladą.
Przyszła do wsi...
Przyszła do wsi zamożna, choć zdradliwa jesień,
Jabłek, gruszek i śliwek pełną mając kieszeń.
Słoneczniki za słońcem nie zwracają twarzy,
Są ciężkie, spracowane, jak dłoń gospodarzy.
Do ziemi je przygięła tarcza pełna ziarna.
Inna, lotna jest miłość, inna dłoń ciężarna.
Tą zamianą marzenia na spełnienie ciężkie
Słoneczniki zwiastują swój triumf i klęskę.
Lecz mój synek w słonecznej włosów aureoli
Tę fazę ich żywota ubóstwia i woli.
Tak jak one za słońcem, tak biega pasjami,
Twarz obracając za słonecznikami.
Powtarza się historia - widzisz - koniec końcem,
Słonecznieje słonecznik, sam się stając słońcem.
O, pójdźmy za mym synkiem w słoneczne ogrody!
Tam ogórki, jak węże, kryją długie brody,
Tam makówki żółcieją i wstrząsane dłonią
Nie do pracy ni modłów, ale do snu dzwonią.
(Dlatego mak na Wilię podawany bywa,
Gdy noc długa dnie krótkie swą czapką nakrywa.)
Ale szkoda nam pól tych posrebrzanych żytem,
Wyzłacanych przenicą. Dziś stały się mitem.
I mój synek wspomina gestem ręki krzycząc:
"Tatusiu jak tu dawniej było tajemniczo!"
Dawnie rosły tu zboża, a zuchwałe kłoski
Głaskały moje ręce i synkowe włoski.
Za czasów mej młodości długo trwały ściernie,
Aż do siewu trzymano je czule i wiernie.
Dziś już pola zorane. Wczesne podorywki,
Korzystnie, prozaicznie, ścierni koszą grzywki.
Synkowi żal zbóż morza.... mnie żal gwiazdozbiorów
Żółtych ścierni, lecz obaj nie mamy wyboru.
Gdyby on gospodarzył, zboża by nie ścinał,
Aby wiecznie szumiała zbóż złota gęstwina.
Ja znów długo z oraniem zwlekałbym i zwlekał,
Omijając oranie, tak jak śmierć, z daleka.
O synku! Więc nie tylko cieszą się jabłonie,
Że ci jabłek w otwarte nasypują dłonie -
Nie tylko cię uwodzą utrudzone grusze,
I poetą cię czyni nie wyłącznie brzuszek -
Jak inne dzieci, co swe serca kładą
W piernik obłożone smaczną czekoladą.
Mietek.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.