Lato w wiejskim ogrodzie cz.2

[Lineta]

Hortturystyka!!! Ty to masz, Maseczko, łeb do biznesu!

[Maska]

Linetko gdybym miała to moje posiadłości wyglądałyby inaczej, ale i tak je lubię i jestem tu szczęśliwa

[Lineta]

Ale gdybyś miała takie posiadłości, to nie zadawałabyś się z takim prostym ludem jak my. Może więc całe szczęście, że ich nie masz. I wspaniale, że jesteś szczęśliwa, tak trzymaj.

[Maska]

Linetko No co Ty nie dość, żebym się zadawała to jeszcze miałabym więcej do dzielenia. Co to za przyjemność mieć tylko dla siebie nikt się nie cieszy tylko zazdroszczą.

[ElleBelle]

Marysiu święta prawda lepiej dawać ,jak brać

[Maska]

Eluś większa satysfakcja, ale brać też trzeba umieć

[adamiec]

Ja też tak uwaźam dawanie sprawia więcej przyjemności.

[beata68]

Wpadłam tak z rana tylko poogladać na szybko zdjecia, ale jak zobaczyłam przesympatyczne Marysie to nie mogłam sie nie ujawnić. Dziewczyny super babeczki jesteście.

[Maska]

Irenko dlatego jak ktoś coś daje od serca to nie wolno nie wziąć!
Beatko bardzo dziękujemy!

Dzień zimny, pochmurny, a w górach spadł śnieg. Orzechy lecą z drzewa więc gimnastyka poranna gwarantowana. Jest mokro, bo rano padał deszcz, a ja mam nadzieję że się trochę wypogodzi, bo praca mnie czeka. Powinnam wyciąć przekwitnięte jednoroczne, bo nie są już ozdobą. No i zasadzić dary!
Ogród mój od wczoraj atakują bażanty. Wczoraj idąc do kurek myślałam, że kury zrobiły podkop i wyszły na wolność, bo koło kurnika chodziło kilka bażantów. Tylko odgłosy mi nie pasowały. Za płotem odwiedzają mnie sarny obgryzając młode przyrosty roślin, szczególnie upodobały sobie moje maliny.
A właśnie maliny, komu ja przyobiecałam sadzonki maliny jesiennej, bo chyba nie zapisałam. A niedługo będę likwidować jeden zagonek.

[pelagia72]

Marysie
Super spotkanko, pozdrawiam Was
Wózek z roślinami jest kapitalny, od razu mi wpadł w oko.
Marysiu kominek macie piękny, ciekawa pewnie zabytkowa cukiernica
Śnieg Bażanty, no nie dobrze, trzeba upolować i upiec
Sarny ostatnio wkradły się na naszą działkę i ślady kopytek były w ziemniakach

[ewa w]

Marysiu to masz cały zwierzyniec u siebie, sarny poniszczą Ci młode nasadzenia, szkoda , że ta wierzba energetyczna się nie przyjęła. U nas tez pochmurno mobilizuję jednak siły i w bój!

[maliola]

Marysiu, a jak nikt się nie przyzna do tych malin to myślisz, że mogłabym się załapać? Planuję taki kącik z krzewami owocowymi... Bo mam jednego małego amatora świeżych owocków tylko czy to duża przesyłka by była?

[Maska]

Agnieszko ech to oko konesera. Cukierniczka po ciotce. To są połączone różne metale, a z jednej strony rączka się odspawała i nikt mi tego nie chce naprawić, ale my nie słodzimy więc rzadko ją wyciągam, a na co dzień cukier jest w dużym gliniaku
A bażanty - coś w dziczyzny najmniej smakował mi bażant. Być może, że nie umiałam go odpowiednio przyrządzić, bo dziczyznę uwielbiam!

Ewuniu nie wszystkie się nie przyjęły część tak, a poza tym wierzba jest taka, że nawet suche chabazie włożone do wody puszczają pędy i myślę, że jak będzie mokro to większość się przyjmie.

Maliolu nawet jak się przyzna to wystarczy i dla Ciebie. Wielkość przesyłki standardowa, bo chabazie obetniemy tylko kłącza będą. Już sobie zapisuję, bo znowu wyleci

[maliola]

dzięki wielkie , nieśmiało się przypomnę za jakiś czas

[semper]

Od dzisiaj zacznę się pisać Jerzy Maria K.....