
Aprilkowy las cz. 2
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Aprilkowy las cz. 2
Kochana trzymam kciuki za maleństwo 

Re: Aprilkowy las cz. 2
Imponujące zakupy, Jolu! Ciekawa jestem jak sobie będą u Ciebie radzić żurawki... oby jak najlepiej! Ja wciąż się ich obawiam, ponieważ niezbyt im dobrze w moim ogrodzie i zwartej glebie...
O poziomce napisałam u mnie, a tymczasem trzymam kciuki za psinę!
O poziomce napisałam u mnie, a tymczasem trzymam kciuki za psinę!
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Aprilkowy las cz. 2
Trzymamy kciuki za psinkę 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu mam nadzieję, że sprawdzi się powiedzenie, że "strach ma wielkie oczy".
Moja Aza też miała wszelkie objawy boreliozy (w maju nie nadążaliśmy z wyciąganiem jej kleszczów), więc eM też zawiózł ją do weta.
U nas skończyło się na strachu, czego i Wam życzę
Moja Aza też miała wszelkie objawy boreliozy (w maju nie nadążaliśmy z wyciąganiem jej kleszczów), więc eM też zawiózł ją do weta.
U nas skończyło się na strachu, czego i Wam życzę

- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu, boreliozę się dobrze leczy i o ile zostanie zdiagnozowana na czas to rokowania są bardzo dobre. Więc skoro jest już u weta, to wszystko powinno być dobrze 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 2
Niestety borelioza
Dostała zastrzyki, jak nie ruszą nerki to....
Ta noc będzie roztrzygająca. Mam nadzieję że się uda, dwa lata temu Bas przeżył to samo i się udało. Bardzo szybko zareagowaliśmy na to że jest osowiały i nie je. Te same objawy ma Chila.
Trzymajcie kciuki
Violu, bardzo dziękuję, staram się ile sił, zapraszam do śledzenia poczynań i doglądania fachowym okiem. Ta druga wersja nazwy zdecydowanie bardziej mi odpowiada
Może będę na niego pieszczotliwie mówiła Cefalonek
Za maleństwo trzymaj kciuki bardzo mocno, bo odkąd ją przygarnęliśmy jako maluśkiego szczeniaka bardzo się z nią związaliśmy choć zachowywała się jak rozpuszczony dzieciak
Moniko, dziękuję, Już raz uratowaliśmy jej życie, mam nadzieję że i teraz się uda
Aguś, dzięki za instrukcje, już czytałam. To teraz mam zgryz bo już wymyśliłam gdzie się ma piąć a Ty piszesz że się płoży. Muszę znów rozruszać szare komórki, co dziś nie będzie łatwe w tym zamartwieniu
Moja gleba dla żurawek jest właśnie odpowiednia, więc po pierwszych testach, jak trzy mi przeżyły taką mroźną zimę, wiem że mogę kupować bez obaw.
Justynko
Iwonko, dziękuję za słowa pociechy. Chila ma niestety nie tylko objawy ale stwierdzoną właśnie boreliozę. Ale szybko dostała odpowiednie leki. Warunkiem przeżycia jest to, żeby ruszyły nerki, więc trzeba ją będzie zmuszać do picia. Niestety nie chce. M ma jej podawać słomką po trochu. Jak tylko wrócę do domu to się nią zajmę
na razie trudno mi wysiedzieć w pracy.
Dominiko, już to przetestowałam przy Goldenie, z nim się udało więc i teraz jestem pełna nadziei. Szkoda byłoby ją stracić, tak bardzo się razem polubiły



Ta noc będzie roztrzygająca. Mam nadzieję że się uda, dwa lata temu Bas przeżył to samo i się udało. Bardzo szybko zareagowaliśmy na to że jest osowiały i nie je. Te same objawy ma Chila.
Trzymajcie kciuki

Violu, bardzo dziękuję, staram się ile sił, zapraszam do śledzenia poczynań i doglądania fachowym okiem. Ta druga wersja nazwy zdecydowanie bardziej mi odpowiada



Moniko, dziękuję, Już raz uratowaliśmy jej życie, mam nadzieję że i teraz się uda

Aguś, dzięki za instrukcje, już czytałam. To teraz mam zgryz bo już wymyśliłam gdzie się ma piąć a Ty piszesz że się płoży. Muszę znów rozruszać szare komórki, co dziś nie będzie łatwe w tym zamartwieniu

Justynko

Iwonko, dziękuję za słowa pociechy. Chila ma niestety nie tylko objawy ale stwierdzoną właśnie boreliozę. Ale szybko dostała odpowiednie leki. Warunkiem przeżycia jest to, żeby ruszyły nerki, więc trzeba ją będzie zmuszać do picia. Niestety nie chce. M ma jej podawać słomką po trochu. Jak tylko wrócę do domu to się nią zajmę

Dominiko, już to przetestowałam przy Goldenie, z nim się udało więc i teraz jestem pełna nadziei. Szkoda byłoby ją stracić, tak bardzo się razem polubiły

- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu, mocno trzymamy kciuki za Chilę. No niestety to są uroki mieszkania w lesie. Dobrze że znacie już objawy i możecie szybko reagować. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 2
Justynko, właśnie to podobno jest rozstrzygające w tej chorobie, czas.
Nie każdy by zareagował że pies sobie śpi i jeszcze nie zjadł. My wiemy że ona zje niemal każdą ilość i że zawsze jest niezwykle energiczna. Ona ma dopiero rok. Równo rok temu ją przywiozłam od znajomych którzy znaleźli małego szczeniaczka w lesie, który odłączył się od matki. Swoich psów już mieli trzy więc nie mogli się zająć. Puścili e-maila po wszystkich znajomych i w pracy i tak ona do nas trafiła. Od razu zaakceptowana przez Goldena, a to już był dorosły pies. Przypadli sobie bardzo do serca.
Nie każdy by zareagował że pies sobie śpi i jeszcze nie zjadł. My wiemy że ona zje niemal każdą ilość i że zawsze jest niezwykle energiczna. Ona ma dopiero rok. Równo rok temu ją przywiozłam od znajomych którzy znaleźli małego szczeniaczka w lesie, który odłączył się od matki. Swoich psów już mieli trzy więc nie mogli się zająć. Puścili e-maila po wszystkich znajomych i w pracy i tak ona do nas trafiła. Od razu zaakceptowana przez Goldena, a to już był dorosły pies. Przypadli sobie bardzo do serca.
- Nutka81
- 1000p
- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Aprilkowy las cz. 2
Joluś, i ja trzymam kciuki za psiunię. Oby bidulka się trzymała i dała radę pokonać wstrętne choróbsko.
A co do Twoich zakupów...to poszalałaś kobieto...ale kolorowo będzie...


A co do Twoich zakupów...to poszalałaś kobieto...ale kolorowo będzie...

Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<

Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 2
Małgosiu dziękuję, teraz pędzę się nią zająć, a po drodze muszę jeszcze kupić ziemię, bardzo dużo ziemi....
Re: Aprilkowy las cz. 2
APRIL, psina miała szczęście, że trafiła do Ciebie. Skoro od razu zauważyłaś, że coś jest nie tak, a weterynarz też szybko pomógł, to chyba możemy być dobrej myśli. Ja też myślę o Was ciepło, mam nadzieję, że wkrótce wyzdrowieje.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu wspaniałe i imponujące zakupy zrobiłaś.
Szybko powstają Twoje nowe rabaty, wiem, jakie to strasznie pracochłonne wybierać z podłoża ogromne ilości piasku i uzupełniać dobrą ziemią.
My tej jesieni sadzimy tylko cebulowe, gdyż wymarzły, ale także trzeba było wybrać piasek z kilkudziesięciu dołków i uzupełnić kompostem, gdyż inaczej nic by nie urosło.
Piesek z pewnością wyzdrowieje, dzięki szybkiej pomocy.
U nas kleszcze bardzo atakują koty, córka co wiosnę smaruje je preparatem pomiędzy łopatki, ale czasami przynoszą kleszcze.

Szybko powstają Twoje nowe rabaty, wiem, jakie to strasznie pracochłonne wybierać z podłoża ogromne ilości piasku i uzupełniać dobrą ziemią.
My tej jesieni sadzimy tylko cebulowe, gdyż wymarzły, ale także trzeba było wybrać piasek z kilkudziesięciu dołków i uzupełnić kompostem, gdyż inaczej nic by nie urosło.
Piesek z pewnością wyzdrowieje, dzięki szybkiej pomocy.
U nas kleszcze bardzo atakują koty, córka co wiosnę smaruje je preparatem pomiędzy łopatki, ale czasami przynoszą kleszcze.

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Aprilkowy las cz. 2
April, trzymam kciuki za psiaka
Zakupy zrobiłaś super, a rabatka dzięki wrzosom nabiera nowych kolorów i ...rumieńców

Zakupy zrobiłaś super, a rabatka dzięki wrzosom nabiera nowych kolorów i ...rumieńców

- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu, jak Chila?
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jak psinka? Wszystko w porządku?