jeśli to można tak nazwać ...teraz nie ma ani jednego listka...po kolei jej żółkły i obrywałam...i jeszcze przy przesadzaniu odłamałam kaweałeczek młodego pędu i teraz tylko kikut z ziemi wystaje.Już drugi raz jej nie kupię,zbyt wymagająca jak dla mnie.
Ja też kiedyś miałam i sobie nie poradziłam,a tą znalazłam tanio,więc pomyślałam,że drugi i ostatni raz próbuję...pamiętasz,jak mnie w Makro korciły?Ale tam to były ładne...
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
Kochane moje, chętnie poznam Wasze alokazje osobiście ;) ale na pewno ich nie wpuszczę do oranżerii, bo... wszystkie moje alki tam zmarniały. W oranżerii może jest w miarę wilgotno, ale za chłodno dla tych ciepluchów. Wszystkie doszły do siebie dopiero wtedy gdy je wyniosłam z oranżerii i postawiłam w domku pod workiem i na kaloryferze ;)
Kurtka!Znowu muszę na giełdę jechac!Ten mój fikus to bambino,a ja chciałam klasycznego lyratę...alokazję za 8zeta kupiłam,była w doniczce po surfinii(i kod surfki też tam był) .
No co Wy gadacie?Pod słoik mam ją wsadzic?
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
No to miałaś farta!Za 8 zeta to darmo!W takim razie jedż i kup zwykłego dębolistnego-w LM wczoraj widziałam po 22 zł chyba.Ja dziś planowałam rano skoczyć na giełdę ale znowu padało!
Nie Basiu,też go widziałam,to bambino był .Lyrata w LM kosztował 75zł-cena nie do ruszenia .A wcale nie był jakiś duży...za to kasy za wiele chcieli za niego Anolka to zamień się
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
Bambino jest bardzo podobny do lyrata,ale ma znacznie mniejsze liście ,a mnie o te liście chodziło właśnie...żeby duuużeee były .
Sama zobacz mojego bambino-wypisz wymaluj lyrata
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...