Stokroteczko i znoszą i cały czas myślę jakby je zachować na dłużej, żeby mogły dożyc późnego wieku!
Dzisiaj spotkały mnie dwa miłe wydarzenia. Wczoraj nie mogłam spać i dostałam informację o sprzedaży nadwyżek u Emila
em84. No nie powiem jak na nocne zakupy poszalałam i tak się sympatycznie złożyło, że sympatyczny młody człowiek przywiózł mi rośliny do domu, mieszkamy niedaleko! Polecam zakupy bardzo gorąco. Dostałam piękne duże sadzony roślin, nie dość że wszystkie opisane to jeszcze zostały mi osobiście zaprezentowane. Emil jest prawdziwym zapaleńcem, kocha to co robi i dlatego znajduje to odzwierciedlenie w roślinach. Do roślin dostałam
4 gratisy ( w tym 2 werbeny patagońskie!) , za które bardzo dziękuję! Było prawdziwą przyjemnością poznać i porozmawiać z Emilem. Życzę mu, żeby interes się rozwijał ku naszej i Jego radości.
Za mniej więcej pół godziny przyjechała do mnie
Ewa w, z którą byłyśmy umówione. I wręczyła mi swoją najpiękniejszą dalię
oprócz dalii przywiozła całe mnóstwo pięknych roślin ze swojego ogrodu. Spędziłyśmy parę godzin na miłej bezpośredniej rozmowie.
Ewuniu bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i wpadaj proszę do mnie po drodze do Krakowa (albo z) zawsze ile razy przyjdzie Ci na to ochota

Ewa przyjechała oczywiście ze swoim sympatycznym M.
Także wzbogaciłam się dzisiaj o całe mnóstwo roślin - jest co sadzić. Przekopuję jedną grządkę, bo rośliny są śliczne i muszą cieszyć oko moje i mam nadzieję odwiedzających.
A teraz parę zdjęć z ogrodu:

floksik jakby nie czuł jesieni

siewka dziewanny

zmoknięte asterki nowo belgijskie

w pochmurny dzień dziwaczek pokazuje swe wdzięki

jeszcze raz kurki w błotku!

moje modrzewie!

Ewcia przywiozła mi słoneczko!
A teraz biegnę do Was
