Norbitki kawałek świata

[constancja]

Ja poczekam aż ten "jeż" zakwitnie. ... to dopiero będzie widok.
Ja też dzisiaj swoje posadziłam.
Beata wrzuć jakieś zdjęcie... pooglądało by się trochę.

[tade k]

No właśnie , choć jedna foteczka , Pliiiiis
Kora wymaga kompostowania z azotem , polewać można rozpuszczonym mocznikiem lub gnojówką z pokrzywy. W ostateczności można zmieszać z ziemią. Kora w workach jest już postarzona , gorzej ze świeżą z tartaku. Ja ,,zbieram w lesie, odpada z uschniętych sosen. Ona także jest już wstępnie przerobiona i jest znacznie grubsza niż ze sklepu. Tylko problem w tym , że leśnicy nie są zadowoleni , gdy podbiera się im korę

[Norbitka]

Ewa, Tadziu co ja mam Wam pokazać jak jeszcze nic nie ma . Trawnik zaorany, rabata dopiero obsadzona cebulami i piwoniami, które jeszcze z gleby nie wyszły. Jest tylko jeż ..... Druga rabata obsadzona bylinkami już była. Bylinki stoja w miejscu, nie rosną nie kwitną. Dosadziłam tam jakiś czas temu zimowity, jeszcze nie wyłażą. No i dzisiaj kilka cebul, wiec wiadomo, jest tylko "jeż"
Wrócę do tych moich ciętych gałęzi... Czy to duży błąd jeśli wysypię nie kompostowane?

A, że nie mam co pokazać to moje dzisiejsze niebo. Było ich osiem. Objęłam 4

[amba19]

Beato trafiłam do Ciebie od Constancji z Borów. No i z racji tego żeś z lubelskiego. Mam sentyment, bo kończyłam studia w Lublinie baaaaardzo daaaaawno temu no i jeszcze pierwsza praca i mąż z tamtych stron...

Podoba mi się to co robisz. Świetne masz te pergole a furtka z łukiem to zawsze było moje marzenie. Tylko nie bardzo mam ją gdzie wstawić.
Biedronkowe zakupy też zrobiłam, tylko ja się nastawiłam głównie na narcyzy, tulipanów mam tylko jedną paczkę.

[Norbitka]

Witam Amba19 w moich progach.
Na wolnym czasie (dzisiaj biegiem latam) wpadnę z rewizytą.
Dzisiaj były zakopywane rury pod nawodnienie z tymi wynurzalnymi spryskiwaczami.
Nie będzie to tak profesjonalne jak robią to firmy, ale z tą automatyką to sporą kasę kosztuje. W razie konieczności podlewania wodę mogę sobie odkręcić i zakręcić.
Cieszę się, że nie będę musiała z wężem ganiać.

Mój "jeż". Tyle jest cebulek co patyczków ....
Kiedyś pewnie zagoszczą tam bylinki, ale tymczasem będą cebulki. Cebule zawsze można przenieść.
Wiem, wiem, brzydkie obrzeże, ale tymczasem musi takie być. Te folie z bambusów też znikną:) to z kolei zaznaczone piwonie.
Hibiskusa zakopałam z doniczką. Boje się go sadzić i zabiorę go na zimowanie do garażu.

[constancja]

Idę sprawdzić czy na tarasie stoi moja konewka.

[Norbitka]

I co, stoi? Pewnie się sklonowała;)

[gosia07]

. Kora niekompostowana, podczas rozkładu pobiera azot z gleby. Jeśli chcesz koniecznie wysypywać ją pod rosliny, to wymieszaj ją z azofoską, by nie osłabiać roslin. Jeśli możesz ją przekompostować przez rok, wraz z nawozem azotowym, to świetnie, będziesz miał cenny materiał do ściółkowania, który rozkładając się powoli, nie zabierze roslinom cennych związków, a rozkładając się powolutku, polepszy strukturę gleby. To cytat ja taka mądra nie jestem Ja jak pisałam tez raz ściółkowałam świeża pod róże ale one papu dostały

[Norbitka]

Dzięki Gosiu.
Czyli tam gdzie już to wysypałam trzeba mocniej podnawozić azotem. Tak zrobię.
Kompostownik taki z palet mam dopiero mieć.... ale coś długo to trwa.

[constancja]

Beatka... wiosną będziesz miała katalpowy las.
A konewka stoi.

[Norbitka]

Mam nadzieję, że las będzie hiacyntowo-tulipanowo-narcyzowy z innymi dodatkami Ale po doświadczeniach sprzed lat z cebulami kwiatowymi mam obawy. Oby do wiosny.
Wczoraj nie wytrzymałam i wygrzebałam cebulkę zimowita posadzoną jakiś czas temu. Codziennie zaglądałam i nic nie wyłaziło.
Nie wytrzymałam.....
ma zamiar wyłazić ....

[amba19]

Idę sprawdzić czy na tarasie stoi moja konewka.

O Q-urczę, ja jeszcze dzisiaj po południu miałam takie dwie

[constancja]

Wczoraj nie wytrzymałam i wygrzebałam cebulkę zimowita posadzoną jakiś czas temu. Codziennie zaglądałam i nic nie wyłaziło.
Nie wytrzymałam.....
ma zamiar wyłazić ....

Zamęczy... jak nic zamęczy.
Ja tak zamęczyłam większość sadzonek lawendy! Ukorzeniły się tylko te, których przez przypadek nie wyciągałam kilka razy dziennie z ziemi.
Szukałam korzonków z lupą , miałam nawet jedną pod synowskim mikroskopem ale akuratnie się był popsuł.

[Norbitka]

Obie jesteście szalone. Uśmiałam się.
Nie ma to jak forum nocą ;)

[jola1]

Dziewczyny dajcie spokój tym roślinkom niech sobie rosną kiedyś się pokażą.
Beatko też mam zamiar mieć kompostownik z palet ale sama mam się za niego wziąć, wszystko już mam tylko pozbijać ale nie mogę się zebrać może we dwie się zmówimy będzie raźniej a na pewno weselej.