Ewuniu trafnie rozpoznałaś trzmiela, to on tak zawzięcie zbierał pyłek z aksamitki. Moje róże też powtórnie kwitną nawet ładniej jak za pierwszym razem.
Jadziu dziękuję

, róże rzeczywiście ładniej kwitną, krzaczki bardziej się rozrosły i mają bardziej okazałe kwiaty. Niektóre Rh i azalie też mają gdzie niegdzie po jednym kwiatku, to chyba taki wybryk natury. Co do ciemiernika to zaczyna powoli odżywać, był bardzo przemrożony i myślałam, że nic z niego nie będzie ale jakoś bierze się do życia.
Krysiu dziękuję za miłe słowa

i tak cię podziwiam, że znalazłaś chwilę czasu żeby zajrzeć do mnie. Wspominasz o ciemierniku, on był bardzo przemrożony, myślałam, że całkiem zginie ale jak widać powoli zaczyna wracać do życia, w poprzednich latach kwitł przez cały rok, zimą też, to chyba taka odmiana.
Zenku dziękuję

, rzeczywiście róże ładnie kwitną tylko, że krótko bo u nas prawie codziennie pada, jak jest dwa dni bez deszczu to bardzo dobrze, na jutro znowu przewidziane opady. Przesyłam ci wszystkie deszczowe chmury żeby u ciebie też dobrze popadało.
Jacku dobrze mieć taką sąsiadkę, u której można obserwować rośliny jak zachowują się o różnych porach roku. Mojego Phygeliusa i lobelie na zimę umieszczę w piwnicy, będę spokojna o ich przetrwanie.
Dzisiejsze róże
i jesienny aster (marcinek)
