Wierzba - choroby i szkodniki

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
aga_zg
50p
50p
Posty: 89
Od: 27 cze 2010, o 21:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona góra

Re: Wierzba mandżurska zasychające liście

Post »

odświeżę troszkę temat bo zaczął on i mnie dotyczyć. moja wierzba mandzursaka przez 2 lata rosła w innym bardziej słonecznym miejscu .rosła jak oszalała ,normalnie jak chwast.w tym roku przesadzilismy ją w inne miejsce od wschodu i zaczął się problem. Faktem jest ze wypusciła świeże listki na wiosnę ( bo przesadziłam jeszcze przed pierwszymi listkami) ale po jakimś czasie gdzies ok. 2-3 tyg. temu zauważylismy,że listki robią się żółte i opadają a końcówki wiekszości łodyg czarnieją . Poczytalismy troszke w necie i chyba jakis grzyb ja dopadł. poobcinalismy wszystkie końcówki czarne z marginesem ok 10 cm i zaczełam naprzemienne opryski Amistarem i Miedzianem.czy ona jest do uratowania . bo na razie poprawy nie widzę (ale też czarniejących końcówek nowych nie widzę ale parę zółtych listków jest))a i chyba się troszkę z rozwijaniem wstrzymała - chyba że na nią jeszcze nie czasżeby puszczała nowe pędy.Mama nadzieję ze ktoś mi coś napisze co mamy robić i czy dobrze robilismy do tej pory .......bedę wdzięczna
agawa76
50p
50p
Posty: 50
Od: 15 wrz 2009, o 17:01
Lokalizacja: Wielkopolska pd.

wierzba japońska - czy da się uratować?

Post »

Witam
Jakiś czas temu zauważyłam, że wokół wierzby japońskiej pojawiły się trocinki, tak samo jak na pniu w miejscu szczepienia. Potem pół wierzby zaczęło zasychać. Niestety zanim zareagowałam zaczęła też przysychać druga część :( Całość w końcu przycięłam, ale boję się, że jest już za późno. Przycięte gałązki czernieją a pod korą pojawiły się jakieś korytarze. Podejrzewam, że to skutek działań skrytoryjka. Sąsiad poradził poszukać dziurek, z których wysypują się trociny i wstrzyknięcie tam środka np. na mszyce - pół na pół z wodą. Tak zrobiłam, ale dopiero wczoraj :oops: Zastanawiam się, czy jest szansa na uratowanie drzewka? Czy może lepiej wykopać i spalić (jak radzą w internecie przy opisach skrytoryjka)? Mam jeszcze kilka innych wierzb (mandżurska, iwa, japońska) i nie chciałabym ich stracić :( Czy mogę je jakoś zabezpieczyć?
Będę wdzięczna za pomoc :)
W załączeniu fotki zaatakowanej wierzby
Obrazek
Obrazek
Obrazek
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8015
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: wierzba japońska - czy da się uratować?

Post »

Lepiej wykopać i spalić.Wierzby to z natury szybko rosnące, a tym samym i starzejące się drzewa.Szczepione na dodatek obrazowo mówiąc mają 'mało aktywną część pienną' podatną na szkodniki i choroby drewna.
agawa76
50p
50p
Posty: 50
Od: 15 wrz 2009, o 17:01
Lokalizacja: Wielkopolska pd.

Re: wierzba japońska - czy da się uratować?

Post »

Dzięki za radę. Jeszcze jedno pytanie - czy i kiedy ewentualnie mogę posadzić w tym miejscu inną wierzbę (chciałabym babilońską "crispa")? Czy powinnam jakoś "odkazić" ziemię, żeby szkodniki nie weszły na nowe drzewko? Czy może lepiej nic nie sadzić lub jakiś inny gatunek drzewka ozdobnego?
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8015
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: wierzba japońska - czy da się uratować?

Post »

Możesz posadzić nową wierzbę, bo to nie choroba tylko szkodnik, który 'się wyniesie' razem z chorym drewnem.Jednak częściowo wymieniłabym ziemię w dołku przed posadzeniem, bo może znajdować się tam też grzyb.
agawa76
50p
50p
Posty: 50
Od: 15 wrz 2009, o 17:01
Lokalizacja: Wielkopolska pd.

Re: wierzba japońska - czy da się uratować?

Post »

selli7 dzięki ;:180 Na razie wykopię drzewko ;:174 i dam ziemi odpocząć, pewnie do jesieni. Zdecyduję wtedy co posadzić i okaże się czy pozostałe wierzby przeżyją ;:202
:wit
Awatar użytkownika
rafalx
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 18 sty 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Post »

Proszę o pomoc w diagnozie,moja wierzba (jakaś karłowa) złapała grzyba z którym próbuję walczyć,ale bezskutecznie.
Prawdę mówiąc to kupiłem ją w tamtym roku już w złej kondycji, ale miałem nadzieję ,że sobie poradzę.

Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek

Z góry dziękuję za pomoc !!!
Pozdrawiam Rafał!
Awatar użytkownika
gruuubas
200p
200p
Posty: 226
Od: 21 maja 2010, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Chora wierzba

Post »

Nie wiem co na to specjaliści, ale ja mam taką metodę: pryskam dwukrotnie topsinem w odstępie ok 2 tygodni. Jeżeli jest dużo martwych tkanek (schnące liście, czarne plamy na gałęziach) to dodatkowo pryskam wszystko środkiem kontaktowym - np. miedzianem, bo obawiam się, że w takich miejscach topsin już nic nie zdziała, a mogą stanowić źródło wtórnego zakażenia. Stosuję to z powodzeniem na wierzbach płaczących i babilońskich, przy czym metoda ta nie chroni niestety przed nawrotami infekcji. Nie mam pojęcia czy ich źródło jest w roślinie i stosuję po prostu złą metodę, czy też jest ono zewnętrzne i trzeba się z takimi nawrotami pogodzić. W każdym razie po kuracji rośliny wypuszczają nowe listki wolne od śladów grzyba, co przyjmuję za objaw skuteczności leczenia.

Czy ta Twoja to wierzba sachalińska? Trzymam taką obok zagrzybiającej się regularnie babilońskiej, ale tej pierwszej grzyb nigdy nie atakował.
gruubas
Awatar użytkownika
geophagus
50p
50p
Posty: 67
Od: 14 maja 2012, o 22:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki

Post »

Szanowni Państwo,

jest problem, który rozwija się w szybkim tempie. Najlepiej zobrazują to zdjęcia - dodam, iż na pniu są dość duże pęknięcia w których nie wiem co jest, przylatują do tego osy. Również na tym pniu na jednym ze zdjęć z osami widać w prawym dolnym rogu jakieś czerwone narośla. Drzewo naprawdę w krótkim czasie opadło z sił, wszystkie liście i gałęzie wyglądają marnie.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek
NO GMO
Awatar użytkownika
rafalx
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 18 sty 2012, o 20:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Chora wierzba

Post »

Niestety nie wiem co to za gatunek ,ale spodobała mi się pomimo słabej kondycji już przy kupnie.Nabyłem ją w starej szkółce, w której jest dużo roślin niewiadomego pochodzenia, a obsługa nie jest zbyt pomocna.
Ale dzięki za podpowiedź i przepraszam za tak długą nieobecność.
Pozdrawiam Rafał!
karoka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 29 sie 2012, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki

Post »

Mam identyczny problem co geophagus do tego towarzystwa zbiegają się mrówki i zlatują szerszenie. Z pnia wylatuje jakaś biała maź, widziałam nawet białego robala, a pod pniem codziennie mam jakby wióry. Co robić?
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Marzka
100p
100p
Posty: 113
Od: 11 sie 2009, o 11:27
Lokalizacja: POZNAŃ

Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki

Post »

Witam!
Długo szukałam opisu chorującej wierzby, który pasowałby do mojej i znalazłam właśnie...
Mojej wierzbie dolega dokładnie to samo co napisała karoka i geophagus, wszystko sie zgadza co do słowa i wygląda tak jak na zdjęciach powyżej....
Mam nadzieję, ze ktoś nam pomoże to zdiagnozować.
Czekam z niecierpliwością...
Awatar użytkownika
geophagus
50p
50p
Posty: 67
Od: 14 maja 2012, o 22:25
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki

Post »

Może podam treść rozmowy na pw z S_H_A_D (mam nadzieje, że nie będzie zły :wink: )

W treści podałem link do mojego posta ze zdjęciami powyżej:

S_H_A_D : "Ciężko konkretnie coś odpowiedzieć i podać 100% pewną diagnozę. (...) Ogólnie jest różnica między objawami danej choroby na danym gatunku gdy roślinę zaatakował ten jeden patogen, a objawami tej samej choroby na tym samym gatunku gdy dodatkowo występuje jeszcze jakaś inna infekcja, wtedy objawy już niekoniecznie są książkowe i łatwo rozpoznawalne. Co do wierzb to trochę się kiedyś nimi interesowałem, co do tych z pokręconymi gałązkami to jest kilka odmian z takimi właśnie gałązkami, które różnią się między sobą mrozoodpornością i podatnością na choroby. Możliwe że ta twoja to wierzba babilońska (typ podstawowy Salix babylonica var. babylonica) odmiana 'Tortuosa', a ona jest mniej mrozoodporna od wierzby mandżurskiej czyli Salix babylonica var. pekinensis 'Tortuosa'.
Co do tej wierzby to ja bym postawił diagnozę podobną do tej ze śliwą 'Uleną'. Wierzba ucierpiała od mrozów, podmarzł system korzeniowy oraz doszło do silnego pęknięcia na pniu i ogólnego osłabienia rośliny, stąd chociażby tak silne porażenie grzybem na liściach i pędach. Roślina stara się zagoić i zabezpieczyć pęknięcia i stąd silne wycieki żywiczne, które zawierają sporo cukrów i zwabiają osy, muchy czy mrówki. Te dziwne czerwone wyrostki na pniu to najprawdopodobniej owocniki jakiegoś grzyba pasożytniczego, coś jak opieńka miodna.
"

Ja: "Dzięki za odpowiedź, pędy i liście mnie tak nie zmartwiły jak te duże pęknięcia pnia. Jak myślisz co tu zaradzić - prysnąć Dithane albo Topsin? Może Miedzianem wszystko i dodatkowo pęknięcia wyczyścić i zasmarować Funabenem?

S_H_A_D: "Teraz to już trochę za późno żeby coś działać, szczególnie jeśli chodzi o ponowne otwieranie ran, czyszczenie, drapanie itp., nie zdąży się to dobrze zabliźnić przed zimą. Z drugiej strony w rany te zapewne wlazły grzyby i w tych miejscach może szybko pojawić się postępująca martwica. W sumie połowa sierpnia i ładną pogodę dla całej Polski zapowiadają więc można zaryzykować. Z tym że zrób tak, wyczyść dokładnie te rany do zdrowej, soczystej, zielonkawej tkanki, następnie wysmaruj je dokładnie (wewnątrz i na zewnątrz każdą ściankę rany). pędzelkiem, roztworem Miedzian + Topsin + Woda w proporcji 4:1:20. Nie dawaj żadnych Funabenów, maści itp., rana musi być cały czas sucha żeby dobrze się goiła i żeby nie wdał się grzyb."

Rozmowa miała miejsce 20 sierpnia więc teraz to nie wiem czy można skrobać czy tez nie, wszystko zależne od pogody.
NO GMO
Awatar użytkownika
Marzka
100p
100p
Posty: 113
Od: 11 sie 2009, o 11:27
Lokalizacja: POZNAŃ

Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki

Post »

Dzięki Geophagus !
U mnie to by pasowało - w zeszłym roku, jak w maju były takie silne mrozy, to dość gruby konar mojej wierzby zczerniał, usechł zupełnie i nie odżył...
Wierzba miała takie dwa główne, duże konary, łączące się u podstawy i właśnie jeden z nich usechł, a ten drugi w tym roku choruje...
Może faktycznie zaczęło się od przemarznięcia, a potem doszło to wszystko o czym pisze S_H_A_D ..

Czytałam, że wierzby nie są trwałe itd, ale w sumie to dziwne, bo przecież tyle widzi się w naturze ogromnych wierzb, które mają się świetnie przez dziesiątki lat, bez żadnej pielęgnacji i nie chorują i nie przemarzają...

No nic, pogoda nadal piękna, to będzie trzeba pomyśleć o tym leczeniu, choć ja mam złe przeczucia, jeżeli zima będzie ostra :(
eMeS
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 8 lis 2012, o 10:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wierzba mandżurska - choroby i szkodniki

Post »

Witam serdecznie!

Od razu mówię, że nie mam zielonego pojęcia o ogrodnictwie, dlatego w razie czego proszę o łopatologiczne tłumaczenie :)

Piszę z prośbą o pomoc w kwestii mojej wierzby mandżurskiej. Ma ona około 10 lat, wszystko było z nią w porządku aż do teraz. Dwa lata temu wiatr złamał jej część ale interwencja ogrodnika uratowała drzewko, które ładnie kwitło. W tym roku w okolicach marca/kwietnia (niestety nie pamiętam dokładnie), byłem zmuszony zrobić lekką podcinkę części gałęzi, bo sąsiad burzył się, że liście będą leciały na jego teren. Nie obciąłem wszystkich gałęzi, tylko te części, które przeszkadzały, dlatego kształt wierzby pozostawał sporo do życzenia, ale nie chciałem obcinać za dużo, żeby nic nie popsuć. Niestety wiosną i latem drzewo nie kwapiło się do wypuszczenia listków - tylko częściowo i to w miejscach pod podcinką drzewo puściło trochę gałązek, które lekko obrosły liśćmi a reszta gałęzi, które normalnie były wręcz zielone zachowywały się jakby była wciąż zima. Obecnie dół drzewa wydaje się jakby butwieć, wyrosły na nim jakieś pomarańczowe grzyby i boję się, że moja wierzba ma zamiar się poddać i uschnąć. Moje pytanie - czy to jest jakaś choroba, może zrobiłem jakiś błąd przy podcince (nie smarowałem niczym obciętych końców :/) czy może drzewko jednak odżyje w następną wiosnę? Prosiłbym o radę i co zrobić, żeby uratować moją wierzbę jeśli coś się z nią dzieje. Nadmienię, że gałęzie wydają się nadal sprężyste i bardzo mocne a tylko dolna część jest mocno zawilgotniała (nawet kora bez problemu odchodzi). Nie zauważyłem nic specjalnego, ale może powinienem na coś zwrócić uwagę?

Pozdrawiam i proszę o pomoc.
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”