Liliowce -Hemerocallis cz.10

[light]

U mnie pąki ma jeszcze jeden liliowiec.
Oczywiście powtarza kwitnienie.

[Magdallena]

Elu, wymiatasz! nie wiem, co ładniejsze - lilie czy zdjęcia Piękne zdjęcia, podziwiam.

[leszek2]

Elu,zadziwiasz takim pięknościami,takie fotki to można oglądać godzinami i oczy się nie na cieszą
poz.Leszek

[kogra]

No to może kilka z mojej działki.




Kontynuacja wątku:
Liliowce -Hemerocallis cz.11

[Arkady]

Jakie jest prawdopodobieństwo że liliowiec nie będzie kwitnął ? Bo mój w tym roku nie zakwitł

[georginja]

Jak myślicie czy jeszcze teraz można posadzić liliowce?Pytanie chyba do Ismenki.Ja dopiero zaczynam przygodę z liliowcami i boje się ich ukatrupić.Proszę o radę wszystkich tych kto ma doświadczenie w uprawie smolinosków.

[Ismena]

Witam!

Liliowce to nie smolinoski, ale jak się chce to nosek nimi też można wysmarować i jeszcze zjeść w sałatce. Ja mam liliowce w donicach i one rosną nawet w czasie transportu, więc można je sadzić nawet do mrozów, 2 cm głębiej i lekko posypać torfem. zapraszam na stronę http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=182
Pozdrawiam
Ismena

[michal88]

Jak myślicie czy jeszcze teraz można posadzić liliowce?

Liliowce muszą mieć 60-90dni do ukorzenienia się przed zimą (optymalny termin jesienny w naszym klimacie to sierpień / wrzesień), rośliny zakupione w doniczkach oczywiście można sadzić bez problemu jak pisała Ismena.
Ja osobiście wczoraj przeprowadzałem rozsadzanie w gruncie

[śnieżka]

A ja bym odradzała sadzenie do gruntu liliowców z gołym korzeniem lub nawet z doniczki, zakupionych teraz, jesienią- osobiście mam złe doświadczenia z przeżywaniem przez nie zimy, szczególnie, gdy zimy są ostatnio zupełnie nieprzewidywalne. Sama zakończyłam w tym sezonie rozdzielanie i przesadzanie liliowców z dniem 12.IX. i już się niepokoję, czy czasem nie było to zbyt późno.

[Ismena]

Witam!

Liliowce w donicach muszą zimę przetrwać a jak będą wyjęte z donicy i wsadzone do ziemi to na pewno będą zadowolone!!!!
Pozdrawiam
Ismena

[Ismena]

Witam!

Ostatnia zima była wyjątkowa, bo ciepło było do grudnia a 15 stycznia przyszedł mróz - 25 stopni i brakowało śniegu, rosliny nie były przygotowane na taki szok. U mnie pomarzły nawet świerki i sosny, które były na południowych stokach. Jeśli wszystko marzło by w zimie , to ja nie miałabym nic na wiosnę a mam około 10 tysięcy liliowców. Wypadają po drodze tylko słabe i już nie zdążą zakwitnąć , bo muszą 2 lub 3 zimy być wystawione na próbę.
Miejmy nadzieje ,że ta zima będzie normalna i wiosną będziemy pełne optymizmu, a lipiec będzie ucztą dla oczu.
Pozdrawiam
Ismena

[e-genia]

Ismeno to prawda że zima była nietypowa i straty miałam duże w różnych roślinach, szczególnie róże i cebulowe .
Liliowiec który był u mnie chyba 4 lata też wymarzł i jeszcze kilka nowych nabytków z innych źródeł , miejmy nadzieję że ta zima będzie już normalna.

Genia

[michal88]

ja w tamtym roku przesadzałem z końcem września / początkiem października liliowce i tylko jedna odmiana mi wypadła, strasznie nie lubię patrzeć na pusty plac wiosną po liliowcu który akurat wypadł

[georginja]

Moje liliowce też już przyszły,zaryzykuje i jutro ich wysadzę.Planuję rabatki poprzykrywać włókniną a jak przyjdzie zima to jeszcze coś dorzucę.Niech się dzieje wola boża.

[tadeo]

Witam Serdecznie.Też chciałbym zauważyć z mojego podwórka że lepiej unikać sadzenia jesiennego liliowców.Ostatecznie do końca sierpnia.Z ubiegło rocznych wrześniowych nasadzeń wypadło 90%.Obojętnie czy dormanty czy inne.Fakt że zima była paskudna,Ale co stoi na przeszkodzie sadzić wiosną i codziennie obserwować jak pięknie rosną i zaraz zakwitną. .A po zimie