Wcale nie dziki ogródek na skarpie

[Wanda7]

Wbrew pozorom wcale nie tak łatwo przchować koleusy w domu. Ja w zeszłym roku miałam sześć różnych i potem po kolei nie wiadomo dlaczego padały. Został się jeden. Później mnie Małgosia poratowała, a więc mam znowu kilka. I jeszcze raz spróbuję przechować, a nuż się uda.

[Helios]

Zimowo się u Ciebie zrobiło, nasionka, przechowywanie, itd
U mnie lato z elementami jesieni Koleusów nie mam. Mam zamiar mieć. Dużo mam tych zamiarów.

[ElleBelle]

Mnie się udało i teraz mam ich mnóstwo w ogrodzie i zaczynam robić sadzonki żeby przechować przez zimę

[Helen]

Misia,aksamitki ładne i zdrowe...też pielęgnuje je ...aby utrzymały się do póżnej jesieni

[Zenia]

Bardzo ładne koleuski. Mnie podobnie jak Wandzi nie udało się wszystkich przechować przez zimę. Z niewiadomego mi powodu większość padła. Aksamitki bardzo wdzięczne kwiatki...u ciebie Misiu bardzo ładnie kwitną i zdobią. A bukiecik..

[Maska]

Bardzo lubię te kwiatuchy, a mam jeszcze taką drobnolistną przecudna jest ! Zbieram nasionka jakby co!

[malgocha1960]

Podobno trzeba zrobić szczepki młode i te najpewniej sie przechowają.Wandziu,z tych co ci dałam to zelazne,u mnie już dwie zimy bez problemu były na oknach.

[elsi]

Na szczepkach koleusów przynosimy często do domu "pasażerów na gapę" - drobniutkie mszyce,
które niszczą zaszczepione rośliny.
Czasem oglądam szczepka przez lupę i nie widzę szkodnika
a za kilka dni parapet się lepi od wydzieliny mszyc a roślina marnieje.
Nie zauważyłyście czegoś takiego?

[malgocha1960]

Odpukać,u mnie nie było na koleusach nigdy mszycy.

[ElleBelle]

To ciągle trzeba oglądać roślinki zimą w domu i w przechowalni

[lora]

padł mi net już myślałam że dziś nie będę z Wami...
Witajcie wieczorowa porą dla wszystkich odwiedzających..
a ja myślałam że koleusików te paskudztwa nie czepiają się...zanim przeniosę do domu to dwie lupy i pryskanie...
jedno jest pewne koleusiki nie lubią zimna...bo to przecież Koleusiki Brazylijskie...

[ElleBelle]

Ja trzymałam na południowym oknie i pięknie rosła no powiedzmy pokrzywka

[lora]

Elu ,tak ja znałam tą roślinę zawsze pod nazwą pokrzywka...i na oknie u mojej ciotki to był wielki krzaczor
czerwony...

[Helios]

O, jest gospodyni. Witam Już myślałam, że wzięłaś sobie wolne.

[Maska]

Ja też znałam pod nazwą pokrzywka nawet kiedyś dostałam , pięknie rosła. Niestety przy starego typu oknach (dziurawych) w zimie wymarzła na parapecie