Rabatki Konstantego część 5

[kogra]

A ja właśnie z gór wróciłam.
Efektem są 3 kozaki, jeden siniak i dwa podgrzybki.
A kilometrów w nogach chyba z 20.
Sucho bardzo w lesie i na grzyby w tym roku raczej się nie zanosi.

[amba19]

Ewo - ja się zaopatrzyłam w naszej wsiowej Biedronce (w Starej Kiszewie) w narcyzy - takie babcine i tulipany Elegant Lady w rzeczonej, bardzo przyjemnej cenie
Zajrzyj do mnie w wolnej chwili i zobacz jaką rabatkę mam.........przez Bubka

[JAKUCH]

U nas w sklepach grzyby ,ale takie brzydkie ,ze odechciewa się kupować .Niektóre to śmierdzą z daleka starością.Nie wiem jak można taki towar proponować klientom i to na targu .Gdzie te piękne dorodne maślaki czy podgrzybki .Och rozmarzyłam sie po wpisie Grażynki .Nie mam ręki do hojek ,ale widziałam pięknie kwitnąca Multiflorę .To istne cudo .Masz rękę do hojek Ewciu

[Elizabetka]

Ewko dzięki za przepis na zupę cukiniową. Na pewno skorzystam.

[EwkaEs]

Witam i od razu się pochwalę,że jeden z remontów ukończony-ten w miejscu pracy.Podpisywałam odbiór.
Kogro-Z grzybami nie jest najlepiej w tym roku i o tej porze,bywają siniaki,w kierunku na północ od miasta czerwone kozaki vel brzeziniaki,trochę kurek,czasem kanie(sowy),czekam na opieńki.Chyba więcej zbieraczy jak grzybów!
Jadziu Jakuch-multiflora w końcu w pełni rozkwitła,na dodatek wypuściła dwa nowe pędy,a mam ją krótko coś dwa miesiące,ale z serca podarowana. ,zamówiłam jeszcze inne cztery hoye i czekam na dostawy,a zaglądam na rosyjskie forum hoyowe,bo tam są pięknie eksponowane .Dziś widziałam z kolei wielką dostawę zwartnic,które u mnie także nieźle sobie radzą,zrobiłam listę jakie już mam i jutro ze dwie kolejne kupię ale nie więcej.Wściekle pomarańczowa pełna mi się podobała na obrazku,a cebula była dorodna,bez uszkodzonej łuski i z pąkiem.
Ambo-naturalnie zaglądałam i do księgowej też,tamże niebieski kosz z lawendą piękny to mało powiedziane.

[Grazia]

Dzięki Ewo,że do mnie też zaglądasz.Jestem u Ciebie często ale mam trochę pracy i przemykam cichaczem.U mnie zmiana szefa i ciągle coś się dzieje.

[kogra]

Dokładnie tak Ewka.
Las cały się rusza a grzybów u nas nie ma.
I susza coraz większa, więc widoki na grzyby coraz mniejsze.
Nawet na targowisku ich nie ma .
No to chociaż jeden remont masz za sobą.
Żeby jeszcze ten drugi się skończył to odetchniesz trochę.

[elsi]

Jak to dobrze, że chociaż w pracy już po remoncie, bo najwyższa pora była.
Książki przeniesione, czy to nadal przed Tobą??
U nas sucho, grzybów nie ma, już drugi sezon z rzędu.
Ogród podlewam, bo szkoda roślin.
Widzę, że jesteś kolejną osobą, która "poszła" w hoje .
I masz jakieś osiągnięcia .

[EwkaEs]

Kogro-lubię grzybobranie,nawet jak jest tylko spacerem leśnym i z mizernym zbiorem.Albo i bez.
Grażyno kaszubska-no to tak jak u nas....
Eukomis-papryczki zbieram w miarę zasychania,mam je w dwu wielkościach-miniatury w kolorze cytrynowym,pomarańczowym,czerwonym(karminowym),fioletowym i zielonym(z tych od Zyty,jedna ciągle koloru nie zmienia) oraz duże 4 centymetrowe tępo zakończone czerwone i pomarańczowe,te duże mam za oknem w wiaderkach pomiędzy skrzynkami z lawendą oraz rozmarynem i z bazylią i powiem Ci-dobrze się prezentują.Jak zbiór będzie kompletny wyślę opisane nasiona.
Ambo i Zeniu-po komunikacie o kwitnącym ciemierniku zaglądałam,ale u mnie nie ma.
Bogumiłko na wyjeździe-wreszcie wykorzystam więcej własnego lubczyku,rzeczywiście przecier pomidorowy wzbogacony liśćmi selera i lubczyku jest taki akurat doprawiony do późniejszego użycia do zupy lub sosu,dotąd jedynie lubczyk suszyłam lub zamrażałam w kostkach lodu.
b]Elsi[/b]-do przeniesienia jeszcze dwie biblioteczki,szafa dwudrzwiowa,stoły do korekt i 6000 książek oraz roczniki czasopism,archiwa prac rysunkowych...O kwiaty w pracy dbał jeden z portierów i to bardzo troskliwie.Przybyły mi grudniki koloru niewiadomego,były sublokatorami hoi serpens,którą dostałam.Są malutkie,ale dobrze ukorzenione.Zakupiłam ostatnio woskownice:lacunosa eskimo,lacunosa rebecca,lacunosa Langawii Island,lacunosa snow caps-ta ostatnia z innego źródła,wszystkie młodziutkie ,ukorzenione.
Dokupiłam w Polanie trzy cebule zwartnic,wszystkie pełne:Lady June,Elvas i Jevel.Zdecydowałam się na mniejsze po 14.50,bo były i po 25 zł nawet z kwiatem.Liczę,że za jakieś dwa miesiące,choć wolałabym na święta te zakwitną.Na razie ukazuje się zielony obiecujący kiełek z każdej,a widać,że zasuszono je gdy miały po 6-8 liści,cebule wszystkie są pokryte brązową łuską i miały spore korzenie,a ziemię ogrodniczą wymieszałam z kompostową.Nauki Evluk....
W Podwórkowym podlewam tylko dwie agawy,ale rzadko.
Za oknem kuchennym nadal co jakiś czas zbieram truskawki,po garści ,z donicy,ale własne!
Oglądałam jak wyschły rzeki na południu kraju-w Andrychowie całkiem!Studnia głębinowa w pobliżu(kilka minut pieszo) i druga nieco dalej nad Wisłą jeszcze działa.Po pobytach we Lwowie gdzie woda bywa po dwie godziny dziennie o określonych porach wizja,że i u nas może być jakoś racjonowana wydaje się być dość realna.

[Grazia]

U mnie zaczynają się poprawki w związku z tym przechodzę na inny system pracy brrr.......
Wizja suchych zbiorników wodnych nie wróży najlepiej.Dużo się o tym ostatnio mówi.Mam nadzieję,że widok za moim oknem nie zmieni się w pustynię.Dzisiaj u nas chłodno 13 st.i silny wiatr pewnie szykuje się zmiana pogody.

[kogra]

U mnie w studni też tylko dno ledwo zakryte woda.
A widoków na deszcz nie ma.
Na dodatek znów zapowiadają upały.
To już będzie masakra dla roślin.
Dawkowanie wody jak najbardziej realnym się wydaje.

[Olusia]

Dzisiaj u mnie prawie cały dzień mży .

[EwkaEs]

Witam i letnio pozdrawiam,w Rabatkach niespotykana susza.
Olusiu-mżawka,oj przydałaby się!Agawy ten sezon zniosły znakomicie,zwłaszcza ta mniejsza variegata od Alinki K.,urosły.Obecnie po kąpieli i częściowej wymianie ziemi czekają na przeniesienie na stanowisko zimowe.Dobrze sobie radzą młode trójklapowce,dalie osiągnęły jak na dalie słuszny wzrost około 1 m60 i jak radzi Elżbieta G.powędrują po pierwszych przymrozkach w bardziej przyjazne miejsce na słońce do innego ogrodu.To znaczy już tam będą zimowane.
Azo czyli Olgo z ogrodu Azy-wczoraj,ostatniego dnia urlopu,przy pięknej pogodzie akurat na wycieczkę w skałki poszłam na spotkanie dydaktyków,które miało trwać moment i dać możliwość nieco późniejszego ale jednak wypadu na Jurę.Niestety nic z tego!Wolna byłam dopiero o 19.00.A dziś już egzaminy poprawkowe.
Za oknem u mamy mam zasłaniające mnie od ulicy w jednej skrzynce trzy bazylie:olbrzymią(maxima pochodzi z akcji nasiennej Forum od Tuli z Apeninów,czerwoną i grecką stopniowo zużywane do pomidorów,w wiaderkach jeszcze po Julce dwie papryki ozdobne większe pomarańczową i krwisto czerwoną,wiesz taką z porządną ilością hemoglobiny,lawendę Anouk i zwykłą-ta kwitnie i mam na niej pszczoły i rozmaryn,który rozwija się acz niemrawo.Konstanty pilnuje upraw.U siebie mam w kuchni dwie donice z ciągle owocującymi truskawkami Pink Panda,papryczki ozdobne mini od Zyty we wszystkich dostępnych kolorach,solanum,pelargonię o ozdobnych liściach młodą,malutką,bluszcz złocisty od Eukomis a w dużym pokoju czerwone pelargonie tzw.krakowiaki wzięte z murku w Podwórkowym i bardzo bujnie kwitnące(mam je obecnie czwarty już zdaje się sezon),podobnie jak widzę u Ciebie między nasturcjami i małą pelargonię Scarlett o kwiatach również czerwonych w kształcie różyczki,jest to szczepka od Evluk.Zasilałam je płynnym ptasim guanem i jak widać z dobrym skutkiem.I jeszcze rośliny na murek sadziłam wiosną do ziemi z hyrożelem,z takimi granulkami.Chyba przewidująco.
Evluk-wszystkie trzy zakupione ostatnio zwartnice podjęły współpracę,kiełki widoczne.
Jagodko-trudno,ale zdrowie ważniejsze,naprawdę mężczyznom nie dzieje się krzywda od mycia okien,ani cywilom,ani wojskowym,ani żadnym innym.Nieumyte okno drażni,ale też da się wytrzymać jak rąk nie można podnosić czy innego wysiłku podjąć.Pomidory jeszcze są dostępne czas jakiś,a że nie prosto z wybranego krzaka,tak bywa.Rozmaitymi zebrami,Czarnym Księciem i Cytrynkiem częstowała Evluk,malachitowej szkatuły nie znam.Nasiona na przyszły rok mamy już poświęcone na Matki Boskiej Siewnej....Już sobie obiecaliśmy z br.Janem na wiosnę posadzić domowego pomidora,każde innego.
Kogro-Czy u Ciebie także nadurodzaj jabłek?Nie do przejedzenia,za dużo by rozdać.I jak je zużytkować,poza przecierem z tych nieobitych i octem jabłkowym nic mi nie przychodzi do głowy.

[amba19]

Ewo - twoja wypowiedź o reglamentowaniu wody spowodowała u mnie wewnętrzny dygot. Przerażające. U nas było zdecydowanie więcej opadów niż na południu kraju, ale wystarczył tydzień ciepłej pogody i już mam Saharę na rabatkach
Niebieski-lawendowy koszyczek Grażynki faktycznie prześliczny! Byłam świadkiem jego fotografowania
Zakupy w Polanie - bardzo fajne! Życzę, żeby Ci zakwitły na Święta, tak jak byś chciała najbardziej!

[elsi]

i rozmaryn,który rozwija się acz niemrawo.

Nie bez powodu śpiewano: "O mój rozmarynie, rozwijaj się". On tak chyba ma, trzeba go prosić .