Aprilkowy las cz. 2
- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu zakupy cudne .
A w ogrodzie pokazowym to i ja bym pewnie doznała pomieszania zmysłów.
Musze się tam koniecznie wybrać .
A w ogrodzie pokazowym to i ja bym pewnie doznała pomieszania zmysłów.
Musze się tam koniecznie wybrać .
- justyna_gl
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3385
- Od: 10 lut 2011, o 09:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Aprilkowy las cz. 2
Oj aż wstyd że dopiero do Ciebie dotarłam
Widzę że zakupy były i to spore, udane ;) ja też dzięki Aguni zachorowałam na psa z dredami i muszę się pochwalić że mam
dostałam od M. na rocznicę ślubu
Z każdym dniem Twój ogród pięknieje. Jeszcze troszkę i nie będzie widać że to był las.

Widzę że zakupy były i to spore, udane ;) ja też dzięki Aguni zachorowałam na psa z dredami i muszę się pochwalić że mam


Z każdym dniem Twój ogród pięknieje. Jeszcze troszkę i nie będzie widać że to był las.
- jola1010
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1650
- Od: 4 cze 2007, o 18:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: DOLNOśLąSKIE
Re: Aprilkowy las cz. 2
No tak chyba Wszyscy zainteresowani roślinami spacerują po takim ogrodzie pokazowym z zachwytem i rozdziawioną buzią
tylko Ci , którzy się nudzą przyspieszają kroku- oj zazdroszczę spacerku w takim miejscu...A i zakupy imponujące
Pozdrawiam Jola


Pozdrawiam Jola
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 2
Cześć Justynko, no niestety nie mogłam się z nikim zgrać z tym wyjazdem. Co planowałam jak jechała jakaś większa grupa to zawsze coś niespodziewanego wyskoczyło. Poza tym u mnie cały czas plac budowy i szczególnie w soboty trwają ciągle prace przy ogrodzeniu, więc niezwykle trudno jest mi się wyrwać gdziekolwiek. A wrażenia
cóż, jak byłaś to wiesz o czym mowa
Może też mi się uda jeszcze na koniec września wyrwać. Verbena podobno się rozsiewa, ciekawe czy i u mnie bo u mnie ani szałwia, ani łubin ani nawet naparstnica się nie rozsiały. Nie wiem w czym problem bo z pewnością nie pielę jak szalona a nawet przeciwnie
Anuś, tam koniecznie trzeba być bo zdjęcia nie oddają piękna ogrodu. Owszem można pokazać pojedyńcze sceny i rośliny ale całość to zupełnie inna sprawa
I koniecznie żelazna dyscyplina finansowa, no chyba że dla kogoś to zupełnie bez znaczenia
Mnie tam zachwyciły połączenia niektórych roślin. Sadzenie dużymi plamami kolorystycznymi, no całość bajeczna wprost.
Kasiu, naprawdę uważam że warto się wybrać do ogrodu pokazowego. Przyznam że podchodziłam początkowo do sprawy z rezerwą, zapaleńcy się ekscytują bo to ich hobby. Ale wiem że też jestem tym zapaleńcem i wiem że mój M mimo że zapaleńcem nie jest też się zachwycił i cieszył ze spaceru jak dziecko, co chwila zwracając moją uwagę na jakieś ciekawe połączenie roślin. A już staw, gdyby mógł to by przeniósł na naszą działkę w całości
Verbenę będę testować czy się rozsieje, bo jak już pisałam Justynie, ja jestem jakoś chyba ślepa na siewki u mnie albo to kwestia zbyt dużego cienia na mojej działce bo poza kocimiętką nic nie chce się wysiewać
Ale jak się uda to z pewnością będę się siewkami dzielić
Jule, tak mam pieska, mam pieska
Cieszę się z niego ogromnie bo marzył mi się już dawno, jeszcze zanim go zauważyłam u Aguni. Pierwszego takiego widziałam u Ursulki, ona ma jednego europejczyka i jednego japończyka. Wtedy to dopiero wytłumaczyła mi różnice między nimi. Tak więc mam dwa japończyki, jeden z fryzurką jeszcze niezbyt bujną jak na szczeniaka przystało a drugi w formie takiej kolumnowej, rosnący nie za wysoki bo po 10 latach ma mieć 3 metry. Za to pokrój znacznie gęściejszy niż typowe modrzewie Bardzo jestem ciekawa jak sobie będzie u mnie radził. Twój już się zaczął zagęszczać? Jakoś nie pamiętam żebyś ostatnio robiła mu sesję fotograficzną
Dominiko, żebyś wiedziała że zachowywałam się niezbyt normalnie, szczególnie na rozstajach ścieżek, bo może w tą alejkę...szłam dwa metry, wracałam w inną i znów wracałam bo najchętniej to bym się zklonowała żeby szybciej ogarnąć więcej
Jestem dość opanowaną osobą ale tam zupełnie straciłam kontrolę nad sobą. Gdyby nie chłopcy to by mnie pewnie wyprawszali na zamknięcie
Nowy szczeniaczek jest japończykiem, bardziej mi się podobają bo igiełki takie zieleńsze i dłuższe. Wydaje się wtedy taki bardziej długowłosy do głaskania
Co to cen to trudno powiedzieć ale moja refleksja jest taka że mają część roślin tańszych niż szkółki w mojej okolicy a część jest droższa. Psa kupiłam za 90 zł a u mnie są po 215 takie same a nawet z cieńszym znacznie pniem. Hortensje znacznie tańsze bo u mnie poniżej 45 nie było a tam kupiłam chyba za 30 Vanilkę a Pink Diamond był w promocji tylko za 10 zł. Inne iglaki ceny porównywalne. Chciałam kupić też klony palmowe ale te już były drogie. Tak więc jak wszędzie, jedno tańsze, inne droższe. Trzeba się orientować w cenach i kupować w kilku miejscach to co jest korzystniejsze. A odległość, no cóż, jeden ma bliżej inny dalej, trzeba potraktować jako wycieczkę krajoznawczą, wtedy przecież też płacisz za paliwo.
Irminko witaj. Mam nadzieję że co do verbeny to będziesz miała rację i mimo trudnych warunków trochę mi się wysieje. Muszę poczytać co to ta stratyfikacja nasion bo za mądrze do mnie mówisz
Kupiłam tylko jedną sadzonkę tej werbeny bo prawdę mówiąc to drogo 20 zł za jeden krzaczorek. Tę pierwszą zimę przetestuję a potem będzie jej duże pole jak się jej u mnie spodoba
Zaraz dołożę trochę zdjęć bo wczoraj to już zabrakło mi na wszystko czasu
Agnieszko, dziękuję
Chciejstw było dużo, dużo więcej. Jednak groźne spojrzenie M przywoływało mnie do porządku. Ja już budżet ogrodowy na ten rok wyczerpałam jakiś miesiąc temu
A wycieczkę do ogrodu pokazowego gorąco polecam. Żeby cię dodatkowo zachęcić daję kolejne zdjęcia....






Mój M też nie wie w którą alejkę iść
i ta nęci i ta wabi
Syn chyba coś ciekawego wypatrzył








Ciąg dalszy nastąpi....



Anuś, tam koniecznie trzeba być bo zdjęcia nie oddają piękna ogrodu. Owszem można pokazać pojedyńcze sceny i rośliny ale całość to zupełnie inna sprawa


Kasiu, naprawdę uważam że warto się wybrać do ogrodu pokazowego. Przyznam że podchodziłam początkowo do sprawy z rezerwą, zapaleńcy się ekscytują bo to ich hobby. Ale wiem że też jestem tym zapaleńcem i wiem że mój M mimo że zapaleńcem nie jest też się zachwycił i cieszył ze spaceru jak dziecko, co chwila zwracając moją uwagę na jakieś ciekawe połączenie roślin. A już staw, gdyby mógł to by przeniósł na naszą działkę w całości



Jule, tak mam pieska, mam pieska



Dominiko, żebyś wiedziała że zachowywałam się niezbyt normalnie, szczególnie na rozstajach ścieżek, bo może w tą alejkę...szłam dwa metry, wracałam w inną i znów wracałam bo najchętniej to bym się zklonowała żeby szybciej ogarnąć więcej



Co to cen to trudno powiedzieć ale moja refleksja jest taka że mają część roślin tańszych niż szkółki w mojej okolicy a część jest droższa. Psa kupiłam za 90 zł a u mnie są po 215 takie same a nawet z cieńszym znacznie pniem. Hortensje znacznie tańsze bo u mnie poniżej 45 nie było a tam kupiłam chyba za 30 Vanilkę a Pink Diamond był w promocji tylko za 10 zł. Inne iglaki ceny porównywalne. Chciałam kupić też klony palmowe ale te już były drogie. Tak więc jak wszędzie, jedno tańsze, inne droższe. Trzeba się orientować w cenach i kupować w kilku miejscach to co jest korzystniejsze. A odległość, no cóż, jeden ma bliżej inny dalej, trzeba potraktować jako wycieczkę krajoznawczą, wtedy przecież też płacisz za paliwo.
Irminko witaj. Mam nadzieję że co do verbeny to będziesz miała rację i mimo trudnych warunków trochę mi się wysieje. Muszę poczytać co to ta stratyfikacja nasion bo za mądrze do mnie mówisz



Agnieszko, dziękuję



















Ciąg dalszy nastąpi....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu jakże zazdroszczę Ci takiej wycieczki. U mnie w okolicy nie ma czegoś takiego, a na północ nie wybieram się
No i te zakupy...
Ja pewnie zachowywałabym się, jak pies zerwany z uwięzi
chociaż gdybym zabrała mojego eMa, to on szybko ostudziłby mój zapał
Teraz chciałabym zobaczyć, jak te wszystkie roślinki wyglądają u Ciebie w ogrodzie

No i te zakupy...



Teraz chciałabym zobaczyć, jak te wszystkie roślinki wyglądają u Ciebie w ogrodzie

Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu,ale miałaś wycieczkę. Bombowa.
Ten pies się roznosi po forum, jak różyczka.
Też będę miała, czekam na kuriera i wyciągnęłam informacje od sponsorów, że mój to również japończyk.


- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu, zakupy pierwsza klasa
. Teraz tylko sadzenie i napawanie się ich widokiem jak będą rosły u Ciebie. Ustawiam się w kolejce po siewki werbeny
. U mnie zdjęć nie ma, bo kabelek w domu został, a i w pracy cienko z czasem, bo od jutra wolne do piątku chcę, więc muszę się obrobić nawet i do przodu


- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4929
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Aprilkowy las cz. 2
Ale zakupy
Nie byłam jeszcze w tej szkółce -trochę daleko- ale chyba wyróżnia się na tle innych szkółek? Mączniak prawdziwy co roku o tej porze atakuje m.in. klony.

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Aprilkowy las cz. 2
Oj, chętnie bym zobaczyła na własne oczy, ale to strasznie daleko. Może kiedyś przy okazji wakacyjnych wojaży 

- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Aprilkowy las cz. 2
Poza Twojego syna jest mi chyba najblizsza
Zawsze gdzies sie nad czyms schylam albo wlaze w jakies krzaczyska i M. nie moze mnie znalezdz
Moj Psiak juz zaczal gestniec troche, chociaz nie wydluzyl sie za bardzo, bo mu nie pozwalam
na razie postepuje z nim jak Agusiowy M. powiedzial i przycinam mu wszystkie nowe przyrosty, zeby w pierwszej kolejnosci czupryna nabrala objetosci.


Moj Psiak juz zaczal gestniec troche, chociaz nie wydluzyl sie za bardzo, bo mu nie pozwalam

- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu, ja się odnosiłam tylko wyłącznie do Szmitów, jako celu wyprawy zakupowej
Bo to, że warto tam pojechać na zwiedzanie - no to, to nie podlega absolutnie dyskusji
A psa kiedy trzeba przycinać? Tylko na wiosnę, czy później też? I tak co roku, czy po kilku latach się mu odpuszcza? Bo wolałabym go nie golić tak co roku


A psa kiedy trzeba przycinać? Tylko na wiosnę, czy później też? I tak co roku, czy po kilku latach się mu odpuszcza? Bo wolałabym go nie golić tak co roku

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu, chciałam przywitać się po wakacjach
Wycieczka piękna!!

Wycieczka piękna!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz. 2
Cześć Justynko, fajnego masz M że Ci takie prezenty robi. Mój zresztą też bez szemrania płacił za zdobycze
A gdybyś ogród zobaczyła na żywo to byś się nie martwiła o ten lasek, na razie to rabaty mało widać mimo moich wysiłków.
Jolu, przyznaję że chodziłam z rozdziawioną buzią i zachowywałam się jak typowy Japończyk pstrykając wokół fotki. Ale dziś z podobną miną spacerowałam po Twoim ogrodzie. Zaraz zajrzę sprawdzić czy już winko dla mnie jest
Iwono, byłam szczęśliwa że się wreszcie udało pojechać. To już był czwarty lub piąty termin i dopiero teraz wszystko zagrało. Może gdybym była już obyta w jakichś ogrodach to byłabym bardziej opanowana ale to mój pierwszy
Faceci zdecydowanie mi się przydali. Nadali właściwy kierunek
Może kiedyś, po drodze na jakiś wypoczynek uda Ci się zachaczyć o to miejsce bo ja z czystym sumieniem polecam.
Roślinki będę stopniowo sadzić ale z czasem bardzo u mnie krucho a na piątek i sobotę znów umówieni jesteśmy na robienie ogrodzenia. Będzie parę przęseł do przodu
Jeszcze kilkanaście i będzie połowa
Jak tylko coś posadzę to obiecuję foty
Beatko, pies za mną chodził od roku
więc mocno wyczekany. Trafiła się niezła cena to nie było co dalej myśleć. Japończyki bardziej mi przypadły do gustu
Jak tylko adoptujesz swojego to sesja fotograficzna wskazana
Marzenko dzięki
To już ostatnie w tym roku zakupy, no poza tymi trzema brakującymi żurawkami bo czerwonych nie było. Jak tylko się dorobię siewek to będę się dzielić
Oj jak Ci zazdroszczę urlopu, też by się przydał ale zostawiam już resztę na grudzień.
Olu, ode mnie ta szkółka nie tak daleko, 100 km da się przeżyć, codziennie do pracy jeżdżę ponad 30
Ale było warto, polecam bo ogród pokazowy to jest kopalnia pomysłów.
Nie wiedziałam o tym mączniaku
ale już oprysk topsinem zrobiony, mam nadzieję że pomoże. Tylko nie wiem kiedy będzie widać efekty i czy na jesieni nie powinnam powtórzyć terapii
Aniu, to jak muzułmanin do Mekki, raz w życiu trzeba pojechać. Wiem że porównanie może zbyt mocne ale mam nadzieję że nikt się nie obrazi
Czasem warto nadłożyć drogi i chociaż popatrzeć. Dziewczyny polecają jesień albo maj jak kwitną rododendrony.
Jule a zauważyłaś że oni obaj cały czas z łapkami w kieszeniach?
Ta to musiałam głaskać, dotykać, wąchać...
Uważasz że jeszcze jesienią powinnam swojego przyciąć czy raczej dopiero wiosną? On taki młodziutki i malutki
Dominiko, o fryzjera dla psa to ja się jeszcze muszę dokładnie dopytać bo też mi te informacje wypadły z głowy jak go nie miałam a jakoś nie zapisałam. Zaraz nas tu ktoś dokształci.
Monia, jak super że już wróciłaś. Mam nadzieję że urlop udany, zaraz będę zaglądać co tam zawojowałaś jak Cię u nas nie było.
Zdjęcia w następnym poście bo się już nie mieszczę...

Jolu, przyznaję że chodziłam z rozdziawioną buzią i zachowywałam się jak typowy Japończyk pstrykając wokół fotki. Ale dziś z podobną miną spacerowałam po Twoim ogrodzie. Zaraz zajrzę sprawdzić czy już winko dla mnie jest

Iwono, byłam szczęśliwa że się wreszcie udało pojechać. To już był czwarty lub piąty termin i dopiero teraz wszystko zagrało. Może gdybym była już obyta w jakichś ogrodach to byłabym bardziej opanowana ale to mój pierwszy


Roślinki będę stopniowo sadzić ale z czasem bardzo u mnie krucho a na piątek i sobotę znów umówieni jesteśmy na robienie ogrodzenia. Będzie parę przęseł do przodu



Beatko, pies za mną chodził od roku



Marzenko dzięki


Olu, ode mnie ta szkółka nie tak daleko, 100 km da się przeżyć, codziennie do pracy jeżdżę ponad 30

Nie wiedziałam o tym mączniaku


Aniu, to jak muzułmanin do Mekki, raz w życiu trzeba pojechać. Wiem że porównanie może zbyt mocne ale mam nadzieję że nikt się nie obrazi

Czasem warto nadłożyć drogi i chociaż popatrzeć. Dziewczyny polecają jesień albo maj jak kwitną rododendrony.
Jule a zauważyłaś że oni obaj cały czas z łapkami w kieszeniach?

Uważasz że jeszcze jesienią powinnam swojego przyciąć czy raczej dopiero wiosną? On taki młodziutki i malutki

Dominiko, o fryzjera dla psa to ja się jeszcze muszę dokładnie dopytać bo też mi te informacje wypadły z głowy jak go nie miałam a jakoś nie zapisałam. Zaraz nas tu ktoś dokształci.
Monia, jak super że już wróciłaś. Mam nadzieję że urlop udany, zaraz będę zaglądać co tam zawojowałaś jak Cię u nas nie było.
Zdjęcia w następnym poście bo się już nie mieszczę...
- Nutka81
- 1000p
- Posty: 2806
- Od: 13 maja 2010, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Aprilkowy las cz. 2
Jolu, zakupy niesamowite
Ale będzie się działo w ogrodzie...sadzenia a sadzenia...
No a zdjęcia z ogrodu...wspaniałe. Ja w fazie przesilenia, chyba jednak nie powinnam oglądać takich widoków



No a zdjęcia z ogrodu...wspaniałe. Ja w fazie przesilenia, chyba jednak nie powinnam oglądać takich widoków


Pozdrawiamy! Małgosia i Nutka 
Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<

Nutkowy ogród...czyli "ogary lubią kwiatki"...>> Cz.1 <<,>> Cz.2 <<,>> cz.3 <<
>>Róże Nutki << >>Nutkowe kwiatki doniczkowe<<
Re: Aprilkowy las cz. 2
Dziewuszki, dredy przycinamy wszystkim pendulowatym psom wiosną... najlepiej młode egzemplarze traktować ciachając gałązki o 1/3 a nawet o połowę; najpóźniej tniemy korygująco na początku sierpnia.