Minął kolejny pracowity dzień, ale nie w ogrodzie. Zdołałam przyciąć tylko kilka przekwitniętych róż, podlać doniczkowe na tarasie i ganku i zrobić kilka fotek.
Pogodę nadal mieliśmy słoneczną , ale w nocy z niedzieli na poniedziałek powiało chłodem.
Zosiu 
czy masz na myśli tę różową różę na tle brzozy ?
Niestety , nie wiem, co to za róża. Trafiła do mnie przez pomyłkę.
Kasiu 
Piruette mam już chyba drugi pełny sezon. Pachnie leciutko. Kwiatki dość długo utrzymują się na krzewie.
Szczerze mówiąc , chyba lepiej rosła w doniczce ( bo dość długo namyślałam się , gdzie ją posadzić).
Może z czasem się jeszcze bardziej rozkręci. Na ostatnie zimy nie była dość odporna. I po ostatniej zimie tak odrosła od kopczyka.
Aniu 
Kiedyś też uległam urokowi Kronenburg. Piękny , ogromny kwiat i do tego ten wspaniały zapach.
Posadziłam sobie trzy krzaczki . Najpierw jesienią , ale tamte zimy nie przetrwały. A te, tutaj posadzone wiosną, rosną już kolejny sezon na tej rabacie.
Stokrotko 
też mi się spodobało robienie takich zdjęć w tym świetle. Można bawić się tą grą światła w ogrodzie.
Dzięki za komplementy
Grażko 
mogę tylko współczuć ludziom burzowej pogody. Nas, na szczęście jakoś taka pogoda omija.
Róże dość długo jeszcze będą zawiązywały pąki. Nie wiadomo tylko, czy uda się im je rozwinąć.
Aniu 
po długich okresach suszy, zobaczysz, jak polubisz deszcz.
Oleńko, ,

przecież mój ogród i te krzewy mają zaledwie 12 lat. Czy dużo Ci jeszcze brakuje ?
Czas z szybko mija a od jakiegoś czasu zaczyna niemal galopować.
-- 4 wrz 2012, o 21:47 --
Dzisiejsze zdjęcia ....... z różami .
Papageno
Kronenburg X 3
