Siedlisko z sosnami cz.2
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
Mam szerokie drzwi, ale psy ciągle pod nogami się plątały. Jak się synek urodził były aż 4 bestie na podwórku, 2 wilki i 2 kundelki. Teraz mam tylko 2 sunie i starczy, bo na karmę bym nie zarobiła.
Roślinki od nasionka są dla nas bardzo cenne, dlatego jeśli miałabym podarować komuś swoją surmię to tylko Tobie. Ciekawe jak będzie sobie radzić. Przesadzę są do dużej donicy i zadołuję, musi zimować na zewnątrz, żeby cieplarniana nie wyrosła
Roślinki od nasionka są dla nas bardzo cenne, dlatego jeśli miałabym podarować komuś swoją surmię to tylko Tobie. Ciekawe jak będzie sobie radzić. Przesadzę są do dużej donicy i zadołuję, musi zimować na zewnątrz, żeby cieplarniana nie wyrosła
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
Marzenko masz rację że jak coś samemu się wyhoduję to jest większa satysfakcja 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
Dziewczyny macie rację, że roślinki od nasionka są nam najbardziej cenne. No a jak jeszcze zdrowo rosną, to już w ogóle radość nie do opisania
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
Marzenko chodzę po Twoim siedlisku jak oniemiała. Pamiętam Twoje początki, a teraz przegapiłam tyle zmian
Nie mogę wprost uwierzyć, że już masz 2 wątek i 14 stronę. Gratuluję wszystkich nowych rabat - wyobrażam sobie ile w to włożyłaś pracy
Każdy z nas ogrodników wie ile to czasu, wyrzeczeń, pracy i..... radości. U Ciebie widać tę radość na zdjęciach, w Twoich postach i w Twoim siedlisku. Gratuluje
i będę wpadać. Pewno nie zawsze się odezwę, ale postarm się zawsze być na bieżąco.


Nie mogę wprost uwierzyć, że już masz 2 wątek i 14 stronę. Gratuluję wszystkich nowych rabat - wyobrażam sobie ile w to włożyłaś pracy



- jola1010
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1650
- Od: 4 cze 2007, o 18:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: DOLNOśLąSKIE
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
wow ... i w tym nowym wątku też jestem bardzo spóźniona...
Pozdrawiam Jola
Pozdrawiam Jola
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
Asiu, dziękuję za odwiedziny i za tak wiele miłych słów w stronę siedliska i dla naszej pracy, głównie mojej i synka, który dzielnie pomaga i towarzyszy. To fakt często jest to kosztem naszej wspólnej zabawy, ale praca też może być świetną zabawą i nauką.
Kilka roślin rosło tu wcześniej, ale mnóstwo są to prezenty od zaprzyjaźnionych osób z forum. Dzięki temu mam wspaniałe rabaty, może nie śliczne wizualnie, ale bardzo bogate w roślinki. Poznaję je coraz lepiej i widzę, którym gdzie jest najlepiej. Nigdy w życiu nie mogłabym pozwolić sobie na zakup takiej ilości i różnorodności. To co teraz mam to duża zasługa forum.
Zapraszam jak najczęściej.
Jolu, długo Cię nie było. Na Twoim wątku też była cisza. Mam nadzieję, zę nic się strasznego nie wydarzyło w Twoim życiu i tylko urlop czy inne równie miłe sprawy odciągły Cię od nas. Zapraszam do systematycznych wizyt
Dziś mimo szczerych chęci nic nie pokażę. W sumie nasze prace nie były spektakularne. Dalej sadziliśmy tuje, teraz już w miejscu 30-metrowej rabaty, bo trrzeba zrobić jej plecy. Za ok.2 tyg. przyjadą od Kasi -Robaczka krzewy dla mnie i muszę szykować im dobre miejsce.
Posadziłam też jedną z magnolii, która po kwarantannie ładnie odżyła i w pełni zdrowia poszła na docelowe miejsce. Trochę od wschodu narażone na mróz, ale na zimę dostanie solidny kubraczek ze słomy i myślę, ze da radę.
Dziękuję, że zaglądacie do mnie, mimo braku pięknych rabat. Miłego wieczoru
Kilka roślin rosło tu wcześniej, ale mnóstwo są to prezenty od zaprzyjaźnionych osób z forum. Dzięki temu mam wspaniałe rabaty, może nie śliczne wizualnie, ale bardzo bogate w roślinki. Poznaję je coraz lepiej i widzę, którym gdzie jest najlepiej. Nigdy w życiu nie mogłabym pozwolić sobie na zakup takiej ilości i różnorodności. To co teraz mam to duża zasługa forum.
Zapraszam jak najczęściej.
Jolu, długo Cię nie było. Na Twoim wątku też była cisza. Mam nadzieję, zę nic się strasznego nie wydarzyło w Twoim życiu i tylko urlop czy inne równie miłe sprawy odciągły Cię od nas. Zapraszam do systematycznych wizyt
Dziś mimo szczerych chęci nic nie pokażę. W sumie nasze prace nie były spektakularne. Dalej sadziliśmy tuje, teraz już w miejscu 30-metrowej rabaty, bo trrzeba zrobić jej plecy. Za ok.2 tyg. przyjadą od Kasi -Robaczka krzewy dla mnie i muszę szykować im dobre miejsce.
Posadziłam też jedną z magnolii, która po kwarantannie ładnie odżyła i w pełni zdrowia poszła na docelowe miejsce. Trochę od wschodu narażone na mróz, ale na zimę dostanie solidny kubraczek ze słomy i myślę, ze da radę.
Dziękuję, że zaglądacie do mnie, mimo braku pięknych rabat. Miłego wieczoru
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
Marzeno- ja mój ogród do tej pory też głównie urządzałam darami od sąsiadów i forumków. Wiadomo- po zakończeniu budowy kaski nie zostało na ogród. miszmasz straszny na początku z tego powstaje, ale w tym szaleństwie jest metoda! Sprawdziłam przez te cztery lata co mi się podoba, a co nie. Co miało paść na mojej glinie, to padło. Co miało przeżyć, to się rozrosło i mogę teraz dzielić i aranżować ogród bardziej świadomie. No i teraz sama moge obdarowywać! Masz na coś ochotę? 

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
Osliniłam sie na widok swoich pomidorów,uwielbiam je.Masz piekny ciemnorózowy dziwaczek.Ja kupowałam kłącza w biedronce,trafiły mi dwa janorózowe i biały.Zawiązują się teraz nasiona,ale wysiewałam wiosną i z całej paczki nie mam ani jeddnej sztuki.Widziałam też takie fajne mazane kolorki i chyba te najbardziej podobahja mi sie.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12839
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
@ Sosenki ? Śliczniutki ten różowiusi wilec (inne rośliny zresztą też). A co do zakupów kompulsywnych ? Sweety ma rację... Jedyny sposób dla mnie, by wyjść z ogrodniczego bez nadprogramowych zakupów to zostawić kasę, kartę i książeczkę czekową w domu. :-P
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6373
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
Marzenko jak na młodą osobę jesteś super gospodyni,chce Ci się pracować wszędzie ,nie tylko z roślinami ozdobnymi ale i warzywnik spod Twojej ręki spisał się doskonale 

Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
Witaj Marzenko! Piękna ta Twoja działka...I duże pole do popisu . Często martwimy się ogromem prac, które nas czekają, ale z drugiej strony dobrze jest mieć świadomość,że przez kolejne lata będziemy realizować naszą pasję i marzenia .
Jestem pełna podziwu dla zakresu Twoich prac - tyle nowych nasadzeń, przesadzeń, uprawa warzyw (gratuluję plonów!), i jeszcze myślisz o foliaku na dalsze uprawy...
A słonecznik śliczny!
Czy nie myślałaś o szpalerze drzew wzdłuż ogrodzenia przy drodze ? A u stóp krzewy (np. liguster), a wszystko to jako tło dla rabaty, bylinowej lub mieszanej..?
Jestem pełna podziwu dla zakresu Twoich prac - tyle nowych nasadzeń, przesadzeń, uprawa warzyw (gratuluję plonów!), i jeszcze myślisz o foliaku na dalsze uprawy...
A słonecznik śliczny!
Czy nie myślałaś o szpalerze drzew wzdłuż ogrodzenia przy drodze ? A u stóp krzewy (np. liguster), a wszystko to jako tło dla rabaty, bylinowej lub mieszanej..?
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
Marzenko, czy te nasionka będziesz wysiewać teraz? Przypomniało mi się, że mam jakieś... w lodówce
Miejsce na rabatkach szykuj, będzie co sadzić

Miejsce na rabatkach szykuj, będzie co sadzić

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
Hejka, cieszę się że młody bez problemu odstawiony pod opiekę
Wiesz, ogladałam te moje rozchodniki olbrzymie. Teraz kwiaty mają po 50 cm i ani jednej mniejszej odnóżki. Jak nie wytworzą nowych sadzonek to trzeba niestety do wiosny czekać, bo takiego to nawet nie da się podzielić i szkoda zniszczyć. Będę je pilnować, jak coś nowego wytworzą to zapakuję zaraz do pudełka.
Zdjęcia jeszcze będę dziś dodawać ale praca w pracy ma priorytet

Wiesz, ogladałam te moje rozchodniki olbrzymie. Teraz kwiaty mają po 50 cm i ani jednej mniejszej odnóżki. Jak nie wytworzą nowych sadzonek to trzeba niestety do wiosny czekać, bo takiego to nawet nie da się podzielić i szkoda zniszczyć. Będę je pilnować, jak coś nowego wytworzą to zapakuję zaraz do pudełka.
Zdjęcia jeszcze będę dziś dodawać ale praca w pracy ma priorytet

- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
dziękuję wszystkim za liczne odwiedziny w weekend. W domu mam jednak wolny net i komp też jak ślimak i zdjęć nie daję rady wklejać, a nawet z pisaniem postów, to baaaardzo powoli idzie.
Dziś rano trochę póżniej, bo po raz pierwszy odwoziłam synka do przedszkola. Więcej strachów i obaw było oczywiście z mojej strony. Wczoraj to już wręcz wymyślałam sobie zajęcia, zeby myślami uciec od przedszkola. A synek dziś rano spytał tylko czy mamy wolne? WOlne oznacza dzień z mamą w domu. Jak się dowiedział, że idę do pracy, to odparł, to zawieź mnie do przedszkola. Prosiłe Cię przecież o to. Musisz jechać inną drogą, pamiętaj. Pod przedszkolem sam chciał iśc a mnie kazał już jechać. Wejście sympatyczne i w ogóle super. Nawet pani dyrektor przedszkola, która zaglądała doo 3-latkówpowiedziła, ze tak spokojnego rocznika, to jeszcze nie miała.
Dla mnie wielka ulga na sercu i w portfelu, bo jednak przedszkole kupe tańsze niż opiekunka.
Miłego dnia wszystkim
Dagmarko, tak na gorąco to nie wiem o co mogłabym Cię prosić z Twojego ogrodu? Czytałam Twój wątek, ale nie wiem czego masz zadużo. Może sama masz coś do wydania? U mnie piasek, więc sama wiesz najlepiej co nie pasuje na glinę to na piasek jest OK. U siebie dodaję gliny do dołków, zeby wilgoć trzymała. Póki co mam jeszcze co sadzić i znów od Kasi szykuje się przesyłka spora. Jak robisz jakieś porządki to chętnie przyjmę nadwyżki czy jakieś zbędne rośliny, które u Ciebie nie pasują czy tobie nie pasują w rabacie
Małgosiu, dziwaczki siałam z nasion od kuzynki z Gdańska. Mam póki co te dwa kolory, czyli ciemno i jasno różowy. Jeśli chcesz ten ciemno-różowy to chętnie Ci go podeślę, bo mam ich sporo. Jeszcze wszystkie chyba nie kwitną, to jak trafi się maziany, to zbiorę nasiona.
Loki z wilców będę zbierać nasiona, liczę też oczywiście, ze jakieś przeoczę i sam się rozsieje. Jestem pod wrażeniem jak świetnie sobie te wilce radzą u mnie. Wysadziłam ja z własnej rozsady. Są o tyle miłe, że rano jak wyjeżdżam do pracy to są rozwinięte i wieczorem też. W dzień się zamykają, a w dzień mnie nie ma. Tak samo tytoń, choć tytoń posiałam koło domku syna. No i jak wieczorkiem siedzimy w piaskownicy, to też pięknie pachnie
Co do zakupów roślin, to wolę to przemilczeć, bo każdą wolną złotówkę bym wydała na cebulki teraz., wiosną tak samo, a cały rok inne zielone donicach
Marysiu, dobrze, że nie widzisz mojego warzywniaka w realu. Zarośnięty chwastami po kolana. Pomidory są wyjątkowo udane i wręcz nie wierzę w sukces w ich uprawie. Wcale nie są trudne w uprawie. Powtykałam boczne odrosty w piasek i mam nowe rośliny, kwitną i już nawet owocę się zawiązały. Pomidory jak chwasty u mnie rosną, a żółte gruszeczki to już w ogóle szaleją. Dziękuję za iłe słowa w moją stronę, staram się coś wartościowego pokazywać dziecku i uczyć je, ze sianie kwiatów czy warzyw to świetna zabawa a potem frajda ze zbiorów. hyba to skutkuje, bo powtarza mi, że jest że mnie dumny. Ot taka moja matczyna próżność
Tamaryszku, Izo, wiem, że preferujesz, żeby zwracać się po nicku do Ciebie, wjazd z drogi mam mniej więcej w połowie działki, po środku. Z jednej strony mam stary żywopłot (14m) z bzu, z drugiej strony posadziłam teraz ligustr. Iglaki nie mają raczej szans, bo przy ruchliwej drodze, spaliny i zimowe odśnieżanie z chemią, nie dają szans na zimozielone. Potem, rzeczywiście, dziękuję za sugestię i utwierdzeniu mnie w słuszności pomysłu, myślałam o posadzeniu akacji i formowanie ich w kulki na pniu. Jest taka specjalna odmiana, która sama się tak kształtuje. Nie pamiętam odmiany. Jednak na kupowanie kasy brak, więc chcę te swoje siewki tam posadzić i prowadzić na kulki. To są chyba jedyne rośliny, które mogę bez skrupułów ciąć- innych mi szkoda. Może zrobię szkic moich przemyśleń, to skorygujesz moje plany.
Kasiu, Od środy mam wolne, więc myślę, ze uda mi się co nieco przygotować na przyjęcie roślin od Ciebie. Trochę mam już przemyślane co i gdzie, ale chyba szkic muszę tu pokazać i zweryfikujecie moją wizję, bo sama to tak po omacku wymyślam i pewnie okaże się, zę wysokie z przodu mi wychodzą. Kolejna roża musi być przesadzona u mnie, bo rośnie na ganku jakiś wielgaśny krzak i wysoki, bez kwiatów do tego, a to już drugi rok. W tym roku tak poszła, rok temu widać zbierała się. Nie wiem co to za dziwak, bo rośnie ze szczepienia, czyżby podkładka tak zdominowała szlachetny szczep?
-- 3 wrz 2012, o 10:19 --
Jolu, nie ma pośpiechu z rozchodnikiem. Ode mnie dostaniesz ten jasno-żółty i on ma czerwone badylki. Mam go cały rząd 5m posadzonego i na polu mnóstwo. Cieszę się, że miałaś fajną wycieczkę do Schmita i taką owocną. Koniecznie pokaż co kupiłaś, bo teraz widoczki ogólne serwujesz u siebie. Ja też muszę z rana popracować, bo dziś wcześniej się zwalniam, zeby wcześniej zabrać syneczka z przedszkola, tzn. dopiero po leżakowaniu
Dziś rano trochę póżniej, bo po raz pierwszy odwoziłam synka do przedszkola. Więcej strachów i obaw było oczywiście z mojej strony. Wczoraj to już wręcz wymyślałam sobie zajęcia, zeby myślami uciec od przedszkola. A synek dziś rano spytał tylko czy mamy wolne? WOlne oznacza dzień z mamą w domu. Jak się dowiedział, że idę do pracy, to odparł, to zawieź mnie do przedszkola. Prosiłe Cię przecież o to. Musisz jechać inną drogą, pamiętaj. Pod przedszkolem sam chciał iśc a mnie kazał już jechać. Wejście sympatyczne i w ogóle super. Nawet pani dyrektor przedszkola, która zaglądała doo 3-latkówpowiedziła, ze tak spokojnego rocznika, to jeszcze nie miała.
Dla mnie wielka ulga na sercu i w portfelu, bo jednak przedszkole kupe tańsze niż opiekunka.
Miłego dnia wszystkim
Dagmarko, tak na gorąco to nie wiem o co mogłabym Cię prosić z Twojego ogrodu? Czytałam Twój wątek, ale nie wiem czego masz zadużo. Może sama masz coś do wydania? U mnie piasek, więc sama wiesz najlepiej co nie pasuje na glinę to na piasek jest OK. U siebie dodaję gliny do dołków, zeby wilgoć trzymała. Póki co mam jeszcze co sadzić i znów od Kasi szykuje się przesyłka spora. Jak robisz jakieś porządki to chętnie przyjmę nadwyżki czy jakieś zbędne rośliny, które u Ciebie nie pasują czy tobie nie pasują w rabacie
Małgosiu, dziwaczki siałam z nasion od kuzynki z Gdańska. Mam póki co te dwa kolory, czyli ciemno i jasno różowy. Jeśli chcesz ten ciemno-różowy to chętnie Ci go podeślę, bo mam ich sporo. Jeszcze wszystkie chyba nie kwitną, to jak trafi się maziany, to zbiorę nasiona.
Loki z wilców będę zbierać nasiona, liczę też oczywiście, ze jakieś przeoczę i sam się rozsieje. Jestem pod wrażeniem jak świetnie sobie te wilce radzą u mnie. Wysadziłam ja z własnej rozsady. Są o tyle miłe, że rano jak wyjeżdżam do pracy to są rozwinięte i wieczorem też. W dzień się zamykają, a w dzień mnie nie ma. Tak samo tytoń, choć tytoń posiałam koło domku syna. No i jak wieczorkiem siedzimy w piaskownicy, to też pięknie pachnie
Co do zakupów roślin, to wolę to przemilczeć, bo każdą wolną złotówkę bym wydała na cebulki teraz., wiosną tak samo, a cały rok inne zielone donicach

Marysiu, dobrze, że nie widzisz mojego warzywniaka w realu. Zarośnięty chwastami po kolana. Pomidory są wyjątkowo udane i wręcz nie wierzę w sukces w ich uprawie. Wcale nie są trudne w uprawie. Powtykałam boczne odrosty w piasek i mam nowe rośliny, kwitną i już nawet owocę się zawiązały. Pomidory jak chwasty u mnie rosną, a żółte gruszeczki to już w ogóle szaleją. Dziękuję za iłe słowa w moją stronę, staram się coś wartościowego pokazywać dziecku i uczyć je, ze sianie kwiatów czy warzyw to świetna zabawa a potem frajda ze zbiorów. hyba to skutkuje, bo powtarza mi, że jest że mnie dumny. Ot taka moja matczyna próżność
Tamaryszku, Izo, wiem, że preferujesz, żeby zwracać się po nicku do Ciebie, wjazd z drogi mam mniej więcej w połowie działki, po środku. Z jednej strony mam stary żywopłot (14m) z bzu, z drugiej strony posadziłam teraz ligustr. Iglaki nie mają raczej szans, bo przy ruchliwej drodze, spaliny i zimowe odśnieżanie z chemią, nie dają szans na zimozielone. Potem, rzeczywiście, dziękuję za sugestię i utwierdzeniu mnie w słuszności pomysłu, myślałam o posadzeniu akacji i formowanie ich w kulki na pniu. Jest taka specjalna odmiana, która sama się tak kształtuje. Nie pamiętam odmiany. Jednak na kupowanie kasy brak, więc chcę te swoje siewki tam posadzić i prowadzić na kulki. To są chyba jedyne rośliny, które mogę bez skrupułów ciąć- innych mi szkoda. Może zrobię szkic moich przemyśleń, to skorygujesz moje plany.
Kasiu, Od środy mam wolne, więc myślę, ze uda mi się co nieco przygotować na przyjęcie roślin od Ciebie. Trochę mam już przemyślane co i gdzie, ale chyba szkic muszę tu pokazać i zweryfikujecie moją wizję, bo sama to tak po omacku wymyślam i pewnie okaże się, zę wysokie z przodu mi wychodzą. Kolejna roża musi być przesadzona u mnie, bo rośnie na ganku jakiś wielgaśny krzak i wysoki, bez kwiatów do tego, a to już drugi rok. W tym roku tak poszła, rok temu widać zbierała się. Nie wiem co to za dziwak, bo rośnie ze szczepienia, czyżby podkładka tak zdominowała szlachetny szczep?
-- 3 wrz 2012, o 10:19 --
Jolu, nie ma pośpiechu z rozchodnikiem. Ode mnie dostaniesz ten jasno-żółty i on ma czerwone badylki. Mam go cały rząd 5m posadzonego i na polu mnóstwo. Cieszę się, że miałaś fajną wycieczkę do Schmita i taką owocną. Koniecznie pokaż co kupiłaś, bo teraz widoczki ogólne serwujesz u siebie. Ja też muszę z rana popracować, bo dziś wcześniej się zwalniam, zeby wcześniej zabrać syneczka z przedszkola, tzn. dopiero po leżakowaniu
Re: Siedlisko z sosnami cz.2
Cieszę się, Marzko, że Mały tak spokojnie i rozsądnie zareagował na przedszkolny dzień... pamiętam pierwszy miesiąc mojej córci - ona płakała przy rozstaniu, a ja później całą drogę do pracy ;-) Fajne czasy to były... Teraz powoli myślimy o maturze
Dobrego dnia!

Dobrego dnia!